Skala przeceny była jednak umiarkowana, a w środowy poranek główne indeksy opierają się przed dalszą przeceną. Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy odbijają, a niemiecki Dax pozostaje w okolicy 14450 pkt. Cofnęły się także wczoraj notowania czarnego złota, a baryłka WTI spadła poniżej 116 USD. Rynek zatem w pierwszym momencie mógł przeszacować deficyt surowca jaki może się pojawić po wprowadzeniu kolejnej rundy sankcji na Rosję. Transport morski można relatywnie łatwo zastąpić, a rurociągami ropa dalej z Rosji będzie płynąć. Jutro odbędzie się comiesięczne spotkanie producentów OPEC+, które jednak nie powinno przynieść zmiany utrzymywanej od blisko roku polityki stopniowego zwiększania wydobycia.

Dziś pierwszy roboczy dzień miesiąca i jak zwykle wiąże się to z publikacją wskaźników koniunktury gospodarczej PMI. Finalne dane z chińskiego sektora przemysłowego okazały się jeszcze słabsze od wstępnych, a wskaźnik wyniósł 48.1 pkt. wobec 46.0 pkt. odnotowanych w kwietniu. Publikowane dziś dane ze strefy euro nie powinny budzić większych emocji, bowiem przed kilkom dniami poznaliśmy już dane wstępne. Najważniejszy będzie dziś odczyt ISM dla sektora przemysłowego w USA. Opublikowany wczoraj indeks Chicago PMI dość dobrze skorelowany z nim wzrósł nieoczekiwanie aż do 60.3 pkt. z 56.4 pkt. podczas gdy rynek spodziewał się spadku do 55.0 pkt. In plus zaskoczył także wczoraj indeks zaufania konsumentów Conference Board. Ten mimo wysokiej inflacji obniżył się w zdecydowanie mniejszym stopniu niż spodziewał się rynek. To może być oznaka relatywnie silnego popytu konsumpcyjnego w USA. Solidne dane z jednej strony oddalać będą scenariusz stagflacyjny, a z drugiej dawać bankierom centralnym zielone światło do dalszego silnego zacieśniania polityki monetarnej.

Na rynku walutowym eurodolar pozostaje stabilny powyżej 1.07. Dziś rozpoczyna się zacieśnianie ilościowe w wykonaniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej, co może wspierać wzrost rentowności oraz dolara. Dziś Bank Kanady będzie podejmował decyzję ws. wysokości stóp procentowych, ale podwyżka o 50 punktów bazowych nie powinna nikogo zaskoczyć. Uwagę rynków przyciąga natomiast ponowne osłabienie japońskiego jena i wzrost kursu USDJPY w kierunku 130.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.