Jest to szczególnie istotne z punktu widzenia ostatnich, słabszych danych z największej gospodarki świata. Według bankierów centralnych pogorszenie to jest przejściowe i spodziewają się oni dalszego, stabilnego wzrostu przy dalszej poprawie sytuacji na rynku pracy, dobrej sytuacji fundamentalnej, a także ustabilizowaniu się inflacji w okolicach 2% w średnim terminie. Taki scenariusz wydaje się być zgodny z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych za oceanem, szczególnie jeżeli Donald Trump będzie w stanie udzielić fiskalnego wsparcia gospodarce. Kolejne ważne informacje z USA poznamy już jutro po publikacji raportu NFP z rynku pracy. Chociaż taki wynik posiedzenia był oczekiwany przez większość uczestników rynku, co pozwoliło na uniknięcie większej zmienności, poglądy bankierów centralnych wspierają długie pozycje na dolarze. Amerykańska waluta umocniła się w stosunku do euro i kurs EURUSD znalazł się na najniższym poziomie od prawie tygodnia. Z drugiej strony, wspólnej walucie ciąży niepewność przed finałową rundą francuskich wyborów prezydenckich, które mają odbyć się w najbliższą niedzielę. Wydaje się jednak, że prawdopodobieństwo przegranej Emmanuela Macrona, uznawanego przez rynki finansowe za bezpieczniejszego i bardziej stabilnego kandydata, jest niewielkie. Według sondaży, jego przewaga nad populistyczną Marine Le Pen wynosi około 20 pp. i tej różnicy mogą nie zdołać nadrobić ataki tej ostatniej w trakcie wczorajszej debaty telewizyjnej. Zdaniem większości ankietowanych, to Macron dzięki trafnym i logicznym argumentom zdołał zwyciężyć ten pojedynek. Należy jednak zauważyć, że dwójka finalistów francuskich wyborów nie zdołała zebrać łącznie nawet połowy głosów elektoratu, co stwarza przestrzeń do zaskoczenia, na które rynki mogą nerwowo zareagować.
Wyprzedaż na rynku surowców sprawia, że na wartości kolejny dzień tracą waluty Antypodów. Lekko osłabia się także jen, a kurs EURUSD porusza się w okolicy 1.0885. Dzisiejszy dzień słabo rozpoczyna się dla złotego, który traci zarówno w stosunku do euro, jak i dolara. Dalsza wyprzedaż ma miejsce na rynku złota. Za uncję tego kruszcu trzeba zapłacić 1234$. Słabo radzi sobie także ropa, na co wpływają rozczarowujące dane o zapasach w USA, które zostały zredukowane zaledwie o 930 tys. baryłek, podczas gdy uczestnicy rynku spodziewali się ich zmniejszenia o około 3 mln baryłek. Nadal rośnie też wydobycie w Stanach Zjednoczonych, co niweluje część wysiłków OPEC w dążeniu do przywrócenia równowagi na rynku.
Dzisiaj poznamy między innymi finalny odczyt indeksu PMI dla usług w strefie euro i Wielkiej Brytanii. Ważne dane publikowane będą również w Stanach Zjednoczonych. O 14:30 poznamy bilans handlu zagranicznego, a także liczbę osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. O godzinie 16:00 opublikowane zostaną informacje dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku. Nie zabraknie także informacji ze strony banków centralnych. Na 17:30 zaplanowane jest wystąpienie Mario Draghiego, szefa ECB, a na 22:25 Stephena Poloza, szefa Banku Kanady.
Marcin Motłoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A