WIELKA BRYTANIA: Minister ds. Brexitu, David Davis, dał do zrozumienia, że nie ma planów dotyczących przesunięcia terminu rozpoczęcia formalnych negocjacji z Unią Europejską, które tym samym rozpoczną się 19 czerwca. Powtórzył, że rząd zostawia sobie możliwość ich zerwania, gdyby proponowane warunki nie były korzystne. Wyraził też pewne obawy, co do osiągnięcia porozumienia z północnoirlandzkimi unionistami (DUP), którzy są brani pod uwagę jako koalicjant Partii Konserwatywnej, ale tylko w kluczowych głosowaniach
EUROSTREFA / FRANCJA: Po pierwszej turze wyborów do Zgromadzenia Narodowego we Francji partia Emmanuela Macrona (Republique En Marche) ma szanse na zdobycie bardzo mocnego mandatu (390-445 miejsc w 577 osobowym parlamencie). Drugie miejsce zdobyli prawicowi Republikanie, socjaliści i Front Narodowy otrzymali marginalne poparcie). Frekwencja była najniższa w powojennej historii Piątej Republiki i wyniosła zaledwie 48,6 proc. Druga tura wyborów za tydzień.
EUROSTREFA / WŁOCHY: Porażka eurosceptycznego Ruchu 5 Gwiazd w wyborach regionalnych – kandydaci tego ugrupowania przegrali znaleźli się na 3 lub 4 pozycji w wielu kluczowych miastach. Druga tura wyborów odbędzie się za 2 tygodnie, 25 czerwca.
Opinia
: Poniedziałek jest ubogi w istotne publikacje makro, rynki tym samym czekają już na środę, kiedy to poznamy najprawdopodobniej decyzję o kolejnej podwyżce stóp procentowych ze strony FED, ale nie to będzie kluczowe, tylko towarzyszący jej komunikat, oraz projekcje makro. Czerwcowy ruch inwestorzy wycenili już dawno, a mimo tego dolar był w ostatnich tygodniach słaby. To pochodna mieszanych odczytów makro, utrzymujących się politycznych problemów Donalda Trumpa, które mogą rzutować na tempo legislacji w Kongresie dotyczące proponowanych przez niego reform, co w efekcie sprawiło, że rynek przestał wierzyć w przyszłe projekcje FED dotyczące poziomu stóp procentowych. Dobrze to widać na poniższym wykresie – czerwone kropki (wycena na bazie kontraktów terminowych) wyraźnie odbiegają od mediany (niebieskie kropki). Rozwiązania są dwa – albo FED zrewiduje nieco w dół swoje projekcje w najbliższą środę (mało prawdopodobne), albo rynek będzie musiał „podciągnąć" się pod FED, w czym być może pomoże interpretacja przekazu, jaki poznamy w środę. Rozwiązanie trzecie, czyli dalsze utrzymywanie się dotychczasowych dysproporcji też może mieć miejsce, ale raczej nie będzie utrzymywać się przez kolejne kilka miesięcy. Zwróćmy uwagę na to, że rynek nie wierzy nawet w to, że FED mógłby podnieść w tym roku stopy procentowe po raz trzeci! Oczywiście pośrednio jest w tym też wynik obaw dotyczących redukcji sumy bilansowej FED, który to proces według zapowiedzi powinien rozpocząć się jeszcze w tym roku. Niemniej wielokrotnie podkreślano, że będzie on odbywać się stopniowo i tym samym nie wpłynie znacząco na projekcje FED.