Powróciła natomiast do pracy po tygodniowej przerwie Turcja, co przełożyło się na osłabienie liry. Ubogi był w poniedziałek kalendarz publikacji danych makroekonomicznych. W Niemczech opublikowane zostały sierpniowe wskaźniki Ifo, gdzie wszystkie trzy (i klimatu w biznesie, i oczekiwań, i oceny bieżącej sytuacji) okazały się istotnie lepsze od oczekiwań. To pozytywnie wpłynęło na i tak już dobre nastroje na rynkach finansowych, które pojawiły się po piątkowych wypowiedziach szefa Fedu Jerome'a Powella w Jackson Hole. Ocenił on kondycję gospodarki USA jako mocną, a także stwierdził, że w świetle braku oznak przestrzelenia celu inflacyjnego wskazane są w USA „kolejne, stopniowe" podwyżki stóp procentowych. Inwestorzy w wypowiedziach szefa Fedu dopatrzyli się przede wszystkim braku „zagrożenia" szybszego tempa zacieśniania polityki monetarnej w USA, czego konsekwencją było osłabienie się USD. Tuż po wystąpieniu Powella kurs EUR/USD wspiął się powyżej 1,1620, a w trakcie poniedziałkowej sesji azjatyckiej nawet w okolice 1,1640. W trakcie sesji europejskiej eurodolar poruszał się w granicach 1,1600–1,1680. Poprawa nastrojów pozytywnie wpłynęła na złotego. Kurs EUR/PLN oscylował w poniedziałek w pobliżu 4,27, kurs USD/PLN zszedł do 3,6550, a CHF/PLN do okolic 3,7300. Na rynkach bazowych nieznacznie rosły rentowności obligacji, w Polsce natomiast nieznacznie spadały. ¶