Kluczowe informacje z rynków:
USA / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Strony poinformowały o przeprowadzonej rozmowie telefonicznej pomiędzy wicepremierem Chin Liu He z jednej strony, a szefem USTR Robertem Lighthizerem i Sekretarzem Skarbu Stevenem Mnuchinem z drugiej. Komunikat był jednak lakoniczny – „strony wymieniły opinie nt. konsensusu osiągniętego przez politycznych liderów w Osace", chociaż zdaniem amerykańskich oficjeli „obie strony będą kontynuować rozmowy, tak jak będzie to konieczne". Nie jest jasne tym samym, czy ustalony został harmonogram spotkań zespołów negocjatorów, którzy mieli zacząć ponownie pracować nad nową umową handlową. Prasa donosi jednak, że Chiny cały czas naciskają na USA, aby te zniosły sankcje na Huawei'a, tak jak to ustalono podczas spotkania na szczycie G-20, ale strona amerykańska twierdzi, że udziela zgód na handel amerykańskich firm z chińskim gigantem tylko w tych obszarach, gdzie nie dostrzega „zagrożenia" dla bezpieczeństwa narodowego. W efekcie Chiny nadal nie podjęły decyzji nt. zwiększenia zakupów amerykańskich produktów rolnych. Amerykańscy oficjele, jak główny doradca gospodarczy Larry Kudlow, próbują robić dobrą minę do złej gry, ale przyznają, że negocjacje mogą być trudne, a umowa handlowa nigdy nie zostanie podpisana.
CHINY / DANE: Inflacja CPI w czerwcu spadła o 0,1 proc. m/m (szacowano jej wzrost o 0,1 proc. m/m), chociaż w ujęciu rocznym dane okazały się zgodne z szacunkami (2,7 proc. r/r). Z kolei inflacja PPI wyhamowała do 0,0 proc. r/r z 0,6 proc. r/r (oczekiwano 0,4 proc. r/r).
WIELKA BRYTANIA / BREXIT / DANE: We wczorajszej debacie telewizyjnej Jeremy Hunt wypadł lepiej od Borisa Johnsona, chociaż nie wiadomo, czy wpłynie to na wynik głosowania wśród członków Partii Konserwatywnej, gdzie typowany na lidera jest nadal Johnson. Dzisiaj rano opublikowane zostały dane makro – produkcja przemysłowa w maju wyniosła 1,4 proc. m/m (szacowano 1,5 proc. m/m), wobec wcześniejszego spadku o 2,9 proc. m/m (rewizja z -2,7 proc. m/m). Dynamika PKB w maju (liczona jako średnia 3 miesięczna) wyniosła 0,3 proc. (oczekiwano 0,1 proc. m/m).
Opinia: Dzisiaj karty rozdaje FED, ale czy spełni pokładane w nim nadzieje rynku? Teoretycznie powinniśmy nastawić się na „gołębi" przekaz potwierdzający gotowość Banku do cięcia stóp procentowych o 25 p.b. najpewniej już w końcu lipca – tak jak się tego powszechnie oczekuje. Czym, zatem Powell i spółka mogliby nas zaskoczyć? Scenariusz głębszego cięcia odszedł w zapomnienie, a nie wydaje się też, aby z tego co zobaczymy dzisiaj o godz. 14:30 – publikacja treści wystąpienia, które Powell odczyta przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów o godz. 16:00 – ale i też kilkanaście minut po godz. 16:00, kiedy rozpocznie się sesja Q&A, czyli pytań ze strony Kongresmenów – oraz po godz. 20:00, kiedy opublikowane zostaną zapiski z posiedzenia FOMC w czerwcu – można było zbudować mocną tezę o serii kilku(nastu) obniżek stóp przez FED w ciągu nadchodzących miesięcy. W sytuacji, kiedy mniej więcej wiadomo, co mogą przynieść dzisiaj sygnały z FED, uwaga rynków przesuwa się w stronę relacji amerykańsko-chińskich, gdzie pojawia się coraz większa niepewność. Informacje, jakie przedostają się do mediów wskazują na to, że rozmowy handlowe mogą być długie i trudne i tak naprawdę nie ma się co oszukiwać, że nie mamy jeszcze do czynienia z zimną wojną gospodarczą. Pytanie tylko o jej skutki dla globalnej gospodarki, a w krótkim horyzoncie to, jak wpłynie ona na postrzeganie zyskowności firm – w przyszłym tygodniu rozpoczyna się w USA sezon wyników spółek za II kwartał (nie chodzi tu jednak o to, że oczekiwania zostały już wcześniej obniżone – dopasowane do sytuacji – ale to, jak zarządy firm będą postrzegać przyszłą zdolność do generowania zysków w takim tempie jak wcześniej).