W opinii większości członków Fed ryzyka dla perspektywy gospodarczej na koniec poprzedniego miesiąca były istotne, co uzasadniało wówczas dokonanie kolejnej obniżki stóp procentowych. Poza tym, większość członków stwierdziła, że po tejże obniżce polityka monetarna w Stanach Zjednoczonych będzie dobrze skalibrowana, a taki stan rzeczy najpewniej nie zmieni się do czasu, gdy napływające dane makroekonomiczne skłonią Komitet do istotnej zmiany oceny perspektywy gospodarczej. W praktyce oznacza to, że Fed da sobie w najbliższym czasie więcej czasu i nie będzie się spieszył z kolejnymi obniżkami stóp. Taka informacja jest całkowicie spójna z wnioskami wyciągniętymi zaraz po październikowym posiedzeniu. Z drugiej strony wczorajszy komunikat może być odczytany jako nieco bardziej niedźwiedzi z punktu widzenia giełd, gdyż część członków Komitetu była już sceptyczna dokonania cięcia stóp w ubiegłym miesiącu. Grupa ta wskazywała, że dalsze redukcje kosztu pieniądza nie wydają się uzasadnione wobec względnie korzystnych perspektyw dla gospodarki oraz faktu, iż zwiększyłyby one ryzyka dla stabilności finansowej. W kwestii ostatnich kłopotów z płynnością wskazano, iż umiarkowanej wielkości oraz relatywnie częste aukcje repo mają za zadanie zapewnienie wysokiego stopnia gotowości Fed na wypadek, gdyby pojawiła się potrzeba do zwiększenia tychże operacji. Podsumowując, przyszła postawa Fed będzie w dużej mierze zależała od tego, jak ewoluuje perspektywa dla światowego wzrostu, a ta zależeć będzie w ogromnym stopniu od tempa wycofywania się z ceł przez USA i Chiny. Aktualnie rynek wycenia niespełna jedną obniżkę stóp w USA do połowy 2020.
Tymczasem w kwestii sporu handlowego w ostatnich godzinach otrzymaliśmy wiele niespójnych informacji, a główną z nich był komunikat Reutersa, iż porozumienie handlowe pierwszej fazy może nie zostać wypracowane w tym roku w ogóle. Z kolei Bloomberg chwilę wcześniej informował, że rozmowy znajdują się obecnie w newralgicznym miejscu, stąd dość łatwo może być o ich rozpad. Poza tym wskazano, że ostatnią wizytą zagraniczną prezydenta Chin w tym roku była ta do Brazylii, co zmniejsza prawdopodobieństwo organizacji ceremonii podpisania porozumienia w innym kraju niż Państwo Środka, o ile ktoś nie zostanie upoważniony do złożenia takiego podpisu w imieniu Xi Jinpinga. Oliwy do ognia dolała informacja, że Izba Reprezentantów praktycznie jednomyślnie zagłosowała w środę za projektem ustawy wspierającej demokratyczne protesty w Hong Kongu. Teraz dokument zostanie skierowany do prezydenta, gdzie oczekiwania wskazują raczej na jego podpisanie, a nie zawetowanie. W takich okolicznościach o porozumienie handlowe może być jeszcze trudniej.
W czwartkowym kalendarzu znajdziemy publikację protokołu z ostatniego posiedzenia EBC, dane z rynku nieruchomości USA za październik oraz dane z polskiego rynku pracy również za miniony miesiąc. O godzinie 9:00 za dolara płacono 3,8780 złotego, za euro 4,2947 złotego, za funta 5,0163 złotego i za franka 3,9130 złotego.
Arkadiusz Balcerowski
Makler Papierów Wartościowych