Umocnieniu polskiej waluty sprzyja przede wszystkim optymizm na światowych rynkach, który dominował na przełomie roku. Tutaj głównym czynnikiem wspierającym notowania ryzykownych aktywów jest zawieszenie konfliktu handlowego pomiędzy USA i Chinami oraz nadzieje na to, że poprawa aktywności w handlu międzynarodowym przełoży się na przyspieszenie globalnego wzrostu gospodarczego w 2020 r. Optymizmem napawają wskaźniki PMI ze światowej gospodarki za grudzień. Nie wszędzie może mamy jeszcze do czynienia z odbiciem, ale w większości głównych gospodarek obserwujemy przynajmniej stabilizację po spadkach, które dominowały w roku ubiegłym. Nadzieje na przyspieszenie globalnego wzrostu na razie wystarczają do tego, aby wyhamowało umocnienie dolara, z którym mieliśmy do czynienia przez większość ubiegłego roku. Dolar jest waluta antycykliczną – a więc taką, która zazwyczaj umacnia się, gdy globalna gospodarka ma problemy. W momencie poprawy perspektyw światowego wzrostu amerykańska waluta natomiast zazwyczaj traci na wartości. Tak może być również w najbliższym czasie. Słabszy dolar, którego oczekujmy w kolejnych miesiącach, powinien być wsparciem dla złotego w pierwszym kwartale, sprowadzając kurs EUR/PLN, przynaj- mniej przejściowo, do poniżej 4,25.