OPEC+ udowodnił swoją zdolność do skutecznego zarządzania podażą ropy, co pozwoliło stabilizować rynek nawet w trudnych warunkach. Jednak obecna sytuacja stawia przed kartelem nowe wyzwania. Z jednej strony niskie ceny w okolicach 66 USD nie są satysfakcjonujące dla wielu krajów produkujących ropę, które borykają się z budżetowymi ograniczeniami. Z drugiej strony wyższe ceny mogłyby osłabić globalny popyt, który już teraz jest pod presją słabnącej gospodarki, zwłaszcza w Chinach i Europie.

Decyzje podjęte podczas grudniowego spotkania będą kluczowe dla kierunku wybicia z obecnego przedziału cenowego. Jeśli OPEC zdecyduje się na dalsze ograniczenia produkcji, można spodziewać się ruchu powyżej 73 USD, co może stworzyć impuls wzrostowy na rynku i przełoży się na wzrost oczekiwań inflacyjnych. Natomiast brak działań lub sygnały o możliwym luzowaniu ograniczeń mogą zepchnąć ceny poniżej 66 USD, otwierając drogę w stronę 50 USD za baryłkę.

Rynek bacznie obserwuje również dane dotyczące zapasów oraz sytuację na rynkach energetycznych w USA, gdzie produkcja ropy z łupków pozostaje kluczowym elementem układanki. Grudniowa decyzja OPEC będzie miała nie tylko krótkoterminowy wpływ na ceny, ale także prawdopodobnie wyznaczy długofalowy trend na 2025 r.