Notowania kukurydzy i soi w ostatnich dniach znajdują się pod wyraźną presją podaży. Wynika to z faktu, że w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się żniwa, co oznacza pojawienie się dużych ilości zbóż z USA na globalnym rynku. Poza tym, co do zasady, rynki obu tych towarów rolnych są dobrze zaopatrzone, co powstrzymuje ich ceny przed istotnym odbiciem w górę. Zarówno w przypadku kukurydzy, jak i soi jakość uprawianych towarów rozczarowuje. Według poniedziałkowego raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa 52 proc. soi uprawianej w USA jest dobrej lub bardzo dobrej jakości. To co prawda lepszy o 1 pkt proc. wynik niż oczekiwano, ale i tak jest to najgorsza jakość soi uprawianej w USA od 2013 roku. Z kolei jakość uprawianej w USA kukurydzy, która na koniec poprzedniego tygodnia spadła o 1 pkt proc. do poziomu 51 proc., jest najgorsza od 2012 r. Nie zmienia to faktu, że w przypadku obu tych towarów do obaw o podaż jest bardzo daleko. W przypadku kukurydzy mamy wręcz do czynienia z prognozami drugich największych plonów w historii.
Jak na razie, presja spadkowa utrzymuje się także na rynku pszenicy. Eksport rosyjskiego zboża przebiega bez problemu, także amerykańskie zasiewy pszenicy ozimej odbywają się zgodnie z planem. Departament Rolnictwa USA podał, że zasiewy zostały ukończone w 15 proc., co odpowiada rynkowym oczekiwaniom i niewiele odbiega od 50-letniej średniej (16 proc.).