Miedź i firmy górnicze pod olbrzymią presją

Pikująca wycena metalu „zdjęła" nawet po kilkanaście procent z wycen spółek. Zdaniem analityków, przed nami spore wahania kursu miedzi.

Publikacja: 31.01.2020 05:25

Miedź i firmy górnicze pod olbrzymią presją

Foto: Adobestock

W pół miesiąca notowania miedzi na giełdzie w Londynie spadły o ponad 10 proc., do 5,6 tys. USD za tonę – tym samym stracony został cały wzrost wypracowany od października. Wcześniej notowania miedzi reagowały głównie na zwroty akcji w serialu o wojnie handlowej USA i Chin. Ostatni zjazd wyceny to reakcja na koronawirus.

Globalna awersja

– Rozprzestrzeniający się w Chinach koronawirus zepchnął notowania miedzi do kilkumiesięcznych minimów. Główną przyczyną presji na ceny metalu jest ogólne nastawienie risk-off (wyprzedaż aktywów obarczonych większym ryzykiem – red.) wśród globalnych inwestorów, jak również obawy dotyczące samych Chin – komentuje Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ.

Podkreśla, że Państwo Środka to największy importer i konsument czerwonego metalu na świecie, a spowolnienie wzrostu gospodarczego oznacza zmniejszenie popytu na miedź w Chinach, a co za tym idzie w skali globalnej.

– Koronawirus doprowadził już do zastojów w niektórych sektorach gospodarki chińskiej (transport, handel, turystyka), ale ostateczne skutki obecnej sytuacji ciężko wciąż oszacować – mówi Sierakowska. – Obecnie pesymizm na rynku miedzi jest duży, co stwarza nieustanną presję na zniżkę notowań metalu. Jednocześnie sytuacja zaczyna się powoli stabilizować, a inwestorzy starają się wypracować trzeźwą ocenę realnego wpływu wirusa na rynek miedzi: wpływu, który na razie nie jest duży. Możliwe więc, że po wielu dniach zniżek, sytuacja się uspokoi i zobaczymy odreagowanie wzrostowe. Nie wpływa to jednak na to, że zmienność notowań pozostaje duża i inwestorzy powinni się z nią liczyć – podsumowuje ekspertka.

Mateusz Namysł, analityk mBanku, mówi, że spadki cen miedzi są efektem zwiększonej awersji do ryzyka na rynkach finansowych, co wiąże się z koronawirusem.

– Ma to związek z przewidywaniami, że podobnie jak w przypadku epidemii SARS, obecnie zdobywająca wysoką atencję medialną choroba będzie miała wpływ na straty ekonomiczne będące konsekwencją mniejszej aktywności gospodarczej. Oddziaływanie tego czynnika może słabnąć z czasem, jeżeli nie dojdzie do pandemii – mówi Namysł. Zwraca uwagę, że przed doniesieniami o koronawirusie, notowane były zwyżki notowań czerwonego metalu w związku z zawartym porozumieniem handlowym między Chinami i Stanami Zjednoczonymi.

– Moim zdaniem nadal najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla miedzi jest pozostanie w najbliższych miesiącach w kanale, w którym porusza się od blisko 1,5 roku, czyli 5,5–6,5 tys. USD za tonę z wahaniami w jednym bądź drugim kierunku, zależnie od cząstkowych danych makroekonomicznych, specyficznych dla rynku miedzi, czy aktualnych nastrojów na rynkach finansowych – podsumowuje Namysł.

Inni bardziej poturbowani

Kurs KGHM poszedł w dół od ostatniego szczytu o prawie 8 proc. – w czwartek papiery taniały o nawet 3 proc., do 91,2 zł. Licząc w polskiej walucie, wycena miedzi na londyńskim parkiecie zmniejszyła się o ponad 8 proc., do 22 tys. zł za tonę. To najmniej od maja ub.r.

Foto: GG Parkiet

Wciąż relatywnie wysoko, w okolicach 18 USD za uncję trojańską, trzyma się wycena srebra – KGHM jest w czołówce producentów tego metalu.

Zapaść miedzi pociągnęła w dół notowania wszystkich największych koncernów. Najmniej oberwało się Glencore (6 proc.), BHP Billiton (8 proc.) i Rio Tinto Group (10 proc.), najbardziej Antofagaście (12,5 proc.), Southern Copper (13 proc.), Vale (13,6 proc.), First Quantum (14 proc.) i Freeport McMoRan (16,5 proc. – wliczając już odbicie).

– Dla naszego biznesu kluczowe są trzy parametry: mamy wpływ na skalę produkcji i poziom kosztów, nie na same notowania – mówił niedawno prezes KGHM Marcin Chludziński. W budżecie na 2020 r. grupa zakłada stabilizację produkcji miedzi w Polsce na poziomie 563 tys. ton, dalszy lekki spadek w KGHM International – o prawie 6 proc., do 72 tys. ton, i skokowy wzrost w chilijskiej kopalni Sierra Gorda – o 33 proc., do 79 tys. ton.

Całkowity koszt produkcji miedzi z wsadów własnych (73 proc. produkcji ogółem) w Polsce ma wynieść 19,3 tys. zł za tonę.

Surowce i paliwa
Rynek czeka na zaktualizowaną strategię KGHM
Surowce i paliwa
Nowe warunki dostaw węgla do Enei źle wróżą Bogdance na kolejne lata
Surowce i paliwa
Pech nie chce opuścić JSW. Znów pożar
Surowce i paliwa
Odsetki należne GreenX Metals od Polski w sporze o węgiel to ok. 16 mln zł
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Surowce i paliwa
Spółka z niemieckim kapitałem nie chce wojny o węgiel. Proponuje współpracę JSW
Surowce i paliwa
Kolejne problemy w JSW. Do kosztów wypłat nagród doszły pożary w kopalni