Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.05.2020 06:46 Publikacja: 12.05.2020 06:46
Foto: Bloomberg
Co więcej, produkcję asfaltu modyfikowanego z dodatkiem gumy rozpoczęto stosunkowo niedawno, bo w 2013 r. Nowy zakład ma wykorzystywać 0,5 mln ton odłamków gumy rocznie, co odpowiada 8–10 proc. zużywanych rocznie na Węgrzech opon. Dotychczas cała produkcja asfaltu modyfikowanego była sprzedawana na lokalnym rynku. – Od 2020 r. produkt ten będzie sprzedawany regularnie również na rynkach eksportowych – informuje MOL Group.
Koncern rozwija też produkcję asfaltu w czystej formie. Wprawdzie w ubiegłym roku węgierskie rafinerie grupy w Zalaegerszeg i Százhalombatta dostarczyły ich 551 tys. ton, czyli nieco mniej niż w 2018 r., ale już wkrótce może się to zmienić, za sprawą inwestycji w Chorwacji. – W Sisak trwa proces przekształcenia tamtejszej rafinerii w zakład produkcyjny, który zajmie się m.in. produkcją asfaltu. Uruchomienie zakładu w nowym kształcie jest planowane na 2021 r. – twierdzi MOL Group. Spółka zauważa, że w I kwartale ceny asfaltu wzrosły. Ze względu na obecną, niepewną sytuację, nie chce prognozować, jak mogą się one kształtować w najbliższej przyszłości. Jednocześnie zauważa, że niski kurs ropy jest jednym z czynników, który może obniżać ceny. Z drugiej strony koncern osiąga dobre marże na sprzedaży asfaltów i cały czas obserwuje duże zainteresowanie nimi, zwłaszcza węgierskiej branży budowlanej. Część asfaltu trafia też do krajów ościennych. Największym rynkiem eksportowym jest Rumunia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wyniki kwartalne przetwórcy aluminium wypadły lepiej od wcześniejszych szacunków zarządu. Finalnie w całym 2024 r. grupa zanotowała 560 mln zł zysku netto.
Wkrótce koncern powinien przedstawić długoterminowy plan rozwoju, być może nawet z perspektywą do 2055 r. Priorytetem jest zagwarantowanie grupie perspektywicznych i stabilnych warunków wydobycia, wzbogacania i hutnictwa miedzi i srebra.
Kopalnia Bogdanka nie będzie likwidowana – zadeklarowała minister przemysłu Marzena Czarnecka po spotkaniu z górnikami w Łęcznej. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki dodał, że nie ma pomysłu wykupienia kopalni z Grupy Enea.
Losy koncesji na zbadanie złoża Dębieńsko wracają z kolejnym sezonem. Do sprawy został włączony premier Tusk, któremu zagraniczny inwestor skarży się na proces koncesyjny.
W ubiegłym roku koncern wypracował 2,87 mld zł zysku netto. Do poprawy wyników przyczyniły się m.in. poczynione oszczędności oraz wzrosty cen miedzi i srebra. Grupa zwiększyła też inwestycje. Ponadto cały czas pracuje nad nową strategią.
W Warszawie inwestorzy panicznie wyprzedają walory, podczas gdy w Londynie są lepiej wyceniane niż przed ogłoszeniem zamiaru całkowitego przejęcia spółki przez Xtellusa.
Notowaniom płockiej spółki przede wszystkim sprzyja otoczenie geopolityczne. Pewien wpływ mogą też mieć czynniki makroekonomiczne, oczekiwana wypłata rekordowej dywidendy i nadzieje na poprawę wyników finansowych.
Rosnąca konkurencja i wyjątkowo tani import spoza UE, a z drugiej strony wysokie koszty ponoszone przez producentów ze Wspólnoty biją w wyniki tych drugich. W tej sytuacji nawet wzrost popytu i cen niektórych wyrobów chemicznych niewiele może zmienić.
Nowy system handlu emisjami CO2, mający objąć m.in. transport drogowy, spowoduje wzrost cen paliw płynnych i gazowych. Najmocniej uderzy w odbiorców końcowych, zarówno w gospodarstwa domowe jak i firmy, co negatywnie wpłynie na całą gospodarkę.
Wysokie ceny błękitnego paliwa pozytywnie wpływają na kondycję Orlenu i MOL. Każdy z nich notuje sukcesy i chce się rozwijać, m.in. poprzez partnerstwa z innymi koncernami. Zdecydowanie w najgorszej sytuacji jest Serinus Energy.
Wyzwania związane z rozbudową oferty paliwowej i pozapaliwowej, rosnącą cyfryzacją, zmianami gospodarczymi i geopolitycznymi oraz transformacją energetyczną mają coraz większy wpływ na dalszy rozwój branży.
Strefa euro była w czwartym kwartale pogrążona w stagnacji. Spadł PKB Niemiec i Francji, czyli dwóch jej największych gospodarek.
W ostatnich dwóch latach krajowa sieć się podwoiła. Ładowarek mamy już ponad 10,5 tys. Mimo to nadal nam daleko do wielu krajów UE, nawet tych mniejszych. Rok 2025 powinien przynieść dalszy rozwój, w czym udział będą miały giełdowe spółki.
To, że węgierski BUX oraz izraelski TA-35 były w okresie od amerykańskich wyborów prezydenckich jednymi z najlepszych indeksów giełdowych świata, pokazuje, że osobiste relacje polityków z prezydentem elektem USA mogą mieć poważny wpływ na zwyżki na parkietach.
Europejscy producenci, w tym węgierski koncern, aby utrzymać konkurencyjność wyrobów, muszą reagować na zmieniające się preferencje konsumentów, zwiększoną świadomość ekologiczną i zaostrzające się przepisy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas