Za nami dziesiąty miesiąc tej edycji portfela funduszy. Sierpień pogorszył ich wyniki.
Obligacje ochroniły
Ogółem zarządzający mieli jak dotąd dość ułatwione zadanie, bo od jesiennego dołka z zeszłego roku indeksy akcji i obligacji głównie pięły się w górę. Po miesiącach hossy ciśnienie na rynku stało się jednak na tyle duże, że od kilku tygodni inwestorom jest trudniej. Przeceniły się akcje, choć na głównych rynkach spadki były niższe niż w Polsce. W ostatnim czasie rosną też rentowności obligacji skarbowych (ceny spadają), co oczywiście też negatywnie wpływa na wynik inwestycji. To jednak dotyczy głównie rynku amerykańskiego, bo krajowe portfele dłużne w większości przyniosły w zeszłym miesiącu zyski.
W takich warunkach tylko jednemu z zarządzających autorskimi portfelami funduszy, które co miesiąc publikujemy na łamach „Parkietu”, udało się utrzymać dotychczasowy zarobek. Mowa o Kamilu Cisowskim z DI Xelion. Zauważmy, że trudno mówić tu o przypadku, bo ekspert Xeliona ma jednocześnie na koncie najwyższą stopę zwrotu po dziesięciu miesiącach – sięga ona blisko 35 proc. W samym sierpniu portfel funduszy prowadzony przez Cisowskiego w 70 proc. składał się z rozwiązań dłużnych. Był to najwyższy udział funduszy obligacji z całej szóstki prezentowanych przez nas portfeli. Co ciekawe, Cisowski na kolejny miesiąc nie dokonuje zmian w strukturze swoich inwestycji.
Realizacja zysków
We wrześniu inwestorzy stają przed dylematem. Część wierzy w zmianę kursu głównych banków centralnych, które pod presją słabnących danych gospodarczych miałyby zakończyć cykle podwyżek stóp, choć o obniżkach mowa może być dopiero w II kwartale przyszłego roku. Na obniżkę stóp na wrześniowym posiedzeniu zdecydowała się już jednak RPP. Pierwsza reakcja krajowego rynku obligacji była pozytywna, natomiast krajowe akcje przez cały dzień mocno traciły. Na rynku amerykańskim początek miesiąca też nie jest najlepszy, jednak spadki są o wiele skromniejsze. Rentowności papierów długoterminowych jednak zbliżają się do niedawno ustanowionych tegorocznych szczytów. Według Grzegorza Pułkotyckiego ze Starfunds obserwowane osłabienie wskaźników koniunktury gospodarczej nie wskazuje na poprawę zysków spółek, ale też takiego scenariusza nie można zupełnie wykluczać.