Sesja na przeczekanie. Tylko na co tu czekać?

Pod nieobecność pałaszujących indyka Amerykanów, w Warszawie było spokojniej. WIG, WIG20 i mWIG40 zmieniły się po mniej niż 0,1 proc. Tylko sWIG80 zniżkował o 1 proc.

Publikacja: 29.11.2024 09:01

Sesja na przeczekanie. Tylko na co tu czekać?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

WIG20 wzrósł o zaledwie 0,02 proc. do 2187 pkt. Dzienne minimum ustanowił przy 2179 pkt. Można było się spodziewać jak na taki dzień mniejszych obrotów, ale w przypadku blue chips wyniosły 730 mln zł (z czego aż 300 mln zł przypadło na PKO BP). Na całym rynku ręce zmieniły walory warte 913 mln zł, co daje dzienny spadek o 156 mln zł. Ogółem przewagę miały papiery spadające (niemal 50 proc.) przy 38 proc. rosnących. Tym razem WIG20 w górę ciągnęły banki, najbardziej ciążyły JSW, Pepco czy Allegro. „(…) Należy zakładać, iż nowe treści na rynkach bazowych pojawią się dopiero w nowym tygodniu, gdyż sesja piątkowa zostanie zagrana w kontekście świątecznego weekendu, który w czwartek wyłączył z gry Wall Street, a w piątek otworzy rynki akcji w USA na sesje skrócone, co znów zaowocuje niską płynnością i małą wiarygodnością wymian. W zarysowanym układzie sił zmienność na sesji piątkowej powinna pozostać równie niska, jak w czwartek, ale nie należy wykluczać scenariusza, w którym porządkowanie portfeli przez graczy instytucjonalnych zaowocuje ruchami wymuszonymi przez rozliczenia miesięczne. Nie ma też wątpliwości, iż w piątek inwestorzy będą już spoglądali na pierwszy tydzień grudnia, który przyniesie tradycyjny zestaw danych otwierających nowy miesiąc. Dla Europy ważne będą odczyt indeksów PMI, które kształtują oczekiwania wobec skali obniżki ceny kredytu przez EBC, podczas gdy w USA pojawi się ostatni przed grudniowym posiedzeniem FOMC comiesięczny raport Departamentu Pracy” – pisał po sesji Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.

W Europie pod nieobecność Amerykanów przeważały wzrosty. DAX i FTSE 250 zyskały po 0,8 proc., a CAC 40 w relacji do środy zyskał pół procent. DAX wrócił ponad poziom 19400 pkt. Dzisiaj w Azji przed 9.00 jest zielono – czerwono. Najbardziej spada KOSPI – o 2 proc., Nikkei 225 oddaje 0,4 proc., a Shanghai Composite zyskuje 0,9 proc.

W piątek multum informacji z Europy, a u nas wstępna inflacja za listopad.

Zielony piątek?

Piotr Neidek, BM mBanku

W ostatnią sesję listopada na azjatyckich parkietach przeważa zieleń. Wprawdzie są miejsca jak Seul czy Tokio, gdzie przewagę mają niedźwiedzie, ale w większości przypadków dominują wzrosty. Nawet przecena Nikkei 225 jest skromnych rozmiarów i poziom wsparcia 38000 pkt wciąż jest broniony. Ciekawie prezentuje się Shanghai Composite Index. Kwadrans po godzinie 6.00 dzięki dzisiejszej kontrze popytu, indeks jest w stanie zakończyć miesiąc na plusie. Wynik za listopad to +2%, a temat długoterminowego trójkąta symetrycznego nadal nie został jednak rozstrzygnięty.

Zyskują kontrakty na miedź, lecz copper future wciąż pozostaje wewnątrz lokalnej konsolidacji. Zachodzi zatem ryzyko, że trwa jedynie korekta płaska w spadkowym układzie. Bez przełomu nadal jest na wykresie DAX future. Horyzont nadal się rozbudowuje a wybicia nie widać. Wczoraj przy braku absencji jankeskich inwestorów, parkiety w Europie nawet radziły sobie całkiem nieźle. Londyński FTSE 100 zamknął się na najwyższych poziomach w tym miesiącu. DAX podszedł pod sufit z pierwszej połowy miesiąca. Natomiast CAC 40 uciekł znad tegorocznej podłogi, ale i tak cały miesiąc ciężko mu będzie zakończyć z dodatnim wynikiem.

Pod nieobecność jankeskich graczy, akcje dużych i średnich spółek nie miały większego zainteresowania. Zmienność była niewielka, a ruchy poszczególnych indeksów okazały się bez większego wpływu na dotychczasową sytuację techniczną. WIG20 finiszował niespełna jeden punkt powyżej środowego zamknięcia. mWIG40 oddał ze swojej wyceny mniej niż dwa oczka, a finisz wypadł poniżej otwarcia. Indeks pozostaje przyklejony do poziomu 6000 punktów a listopadowe maksima wciąż wyznaczają opór (6103 pkt) dla byków z drugiej linii GPW.

Coraz bardziej niepokojąco przedstawia się sytuacja pośród małych spółek. Wczorajszego spadku sWIG80 o 1% nie da się już wytłumaczyć absencją amerykańskich graczy. Czwartkowa przecena jest trzecią z rzędu i generuje realne ryzyko, że cały ten tydzień okaże się spadkowy. Podobnie jest z całym miesiącem. Dzisiaj indeks musiałby zyskać ponad dwa procent, aby bilans wypadł korzystnie dla byków. Raczej jest to zadanie niemożliwe, gdyż w tym roku ani razu sWIG80 nie przekroczył dziennej stopy zwrotu 2%. Rynek lubi jednak zaskakiwać i 500 oczek w ostatni dzień listopada byłby czymś mega optymistycznym na końcówkę roku. Niemniej jednak sytuacja byków z trzeciej linii jest zła. Wczoraj średnia dwustusesyjna zaczęła spadać a na tygodniach pęka kluczowa strefa wsparcia.

Senny czwartek

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Brak kapitału ze Stanów Zjednoczonych (ze względu na Święto Dziękczynienia Amerykanie mieli wczoraj dzień wolny) nie sprzyjał zmienności i aktywności inwestorów na warszawskim rynku. Główne indeksy GPW, przy niskich obrotach, zakończyły sesję bez większych zmian, choć początek notowań przyniósł próbę wybicia indeksu WIG20 ponad opór na poziomie 2200 pkt, zakończoną jednak porażką strony popytowej. W ujęciu sektorowym pozytywnie wyróżniły się banki – po trzech z rzędu spadkowych sesjach subindeks sektorowy WIG-banki wzrósł wczoraj o 1,2%. Z bliższej perspektywy solidną zwyżkę ma za sobą Żabka (+7,1%), mimo relatywnie słabego nastawienia do spółek sektora handlu detalicznego (Dino i Allegro zniżkowały po 1,5%, a CCC o 7,9% po publikacji wyników).

Perspektywy na otwarcie dzisiejszej sesji na GPW są neutralne – spadki notują kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy, mieszane nastroje panują natomiast na rynkach azjatyckich. Pierwsza część sesji będzie zapewne sennym oczekiwaniem na impuls z USA – Wall Street wraca dziś do gry, choć amerykańska sesja będzie skrócona do godz. 13:00 czasu lokalnego.

W kalendarium publikacji makroekonomicznych na dziś najciekawsze okażą się zapewne wstępne listopadowe odczyty inflacji z Polski i strefy euro. Oczekuje się spadku krajowej dynamiki CPI do 4,6% vs poprzedni odczyt na poziomie 5%. Jeśli odczyt będzie zgodny lub niższy od tych oczekiwań, będzie to oznaczało przerwanie trwającego od kwietnia trendu wzrostu dynamiki CPI w naszym kraju.

Dziś wstępne dane o inflacji

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartek na rynku akcji przyniósł przewagę wzrostów w Europie, natomiast zwracamy uwagę, że miał to miejsce pod nieobecność Amerykanów, którzy nie handlowali z uwagi na Święto Dziękczynienia. Finalnie niemiecki DAX zyskał ponad 0,80%, a francuski CAC 40 ponad 0,50%. Mimo utrzymującej się niepewności politycznej oraz geopolitycznej poprawa nastrojów na Starym Kontynencie mogła wynikać danych o wstępnej dynamice inflacji HICP za listopad w Niemczech, która okazała się nieco poniżej oczekiwań (2,2% vs 2,4% r./r. oraz -0,7% m./m. vs prognoza -0,5%). Powyższe pozostaje wsparciem dla bardziej stanowczych działań  EBC na grudniowym posiedzeniu.

Z kolei w kraju GUS podał finalnie, że polska gospodarka skurczyła się w III kwartale o 0,1% kw./kw. (dane odsezonowane). W ujęciu rok do roku wzrost zwolnił do 2,7% z 3,2% w okresie kwiecień-czerwiec. Niemniej październikowe dane sugerują zwyżkę aktywności na początku IV kwartału. Środową sesję WIG20 zakończył na neutralnym poziomie (+0,02%). Słabiej wypadły z kolei najmniejsze spółki (sWIG80 -0,98%), którym ciążyły notowania Polenergii oraz Asseco Business Solutions. 

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym najbardziej warte uwagi są wstępne odczyty inflacji konsumenckiej za listopad w strefie euro oraz w Polsce. Rynek  zakłada wzrost cen w strefie euro w mijającym miesiącu o 2,4% r./r., co oznacza przyspieszenie z 2,0% r./r. w październiku. Co istotne w listopadzie nie odbyło się posiedzenie Rady Prezesów EBC, jednak komentarze członków gremium wskazują na kolejną obniżkę stóp procentowych o 25 pb. na posiedzeniu 12 grudnia. Niemniej słabsze odczyty wskaźników wyprzedających PMI w zeszłym tygodniu oraz obawy o presję na europejską gospodarkę potencjalnych ceł nakładanych przez administrację Donalda Trumpa, w ostatnich tygodniach zwiększały szanse na głębsze cięcia stóp procentowych na grudniowym posiedzeniu EBC. W przypadku danych z krajowej gospodarki, w październiku ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w Polsce zwiększyły się o 0,3% m./m. i 5% r./r. W listopadzie oczekuje dynamiki na poziomie 4,6% r./r. W dłuższym horyzoncie, w świetle decyzji o zamrożeniu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w przyszłym roku ekonomiści BNP Paribas BP  spodziewają się, że inflacja oscylować będzie w okolicach 4,5–5,5% przez pierwszą połowę 2025 r.

Poranek maklerów
Niedźwiedzie rozgościły się w Warszawie. Dziś bez sesji w USA
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny
Poranek maklerów
WIG20 znów poniżej 2200 pkt. Rekordy wszech czasów w USA
Poranek maklerów
WIG20 pokonał 2200 pkt. Trump znów straszy
Poranek maklerów
WIG20 bliżej 2200 pkt. Pora na wzrosty?
Poranek maklerów
W Warszawie drugi dzień odreagowania. Bitcoin atakuje 100 tys. USD
Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów