WIG20 wzrósł o zaledwie 0,02 proc. do 2187 pkt. Dzienne minimum ustanowił przy 2179 pkt. Można było się spodziewać jak na taki dzień mniejszych obrotów, ale w przypadku blue chips wyniosły 730 mln zł (z czego aż 300 mln zł przypadło na PKO BP). Na całym rynku ręce zmieniły walory warte 913 mln zł, co daje dzienny spadek o 156 mln zł. Ogółem przewagę miały papiery spadające (niemal 50 proc.) przy 38 proc. rosnących. Tym razem WIG20 w górę ciągnęły banki, najbardziej ciążyły JSW, Pepco czy Allegro. „(…) Należy zakładać, iż nowe treści na rynkach bazowych pojawią się dopiero w nowym tygodniu, gdyż sesja piątkowa zostanie zagrana w kontekście świątecznego weekendu, który w czwartek wyłączył z gry Wall Street, a w piątek otworzy rynki akcji w USA na sesje skrócone, co znów zaowocuje niską płynnością i małą wiarygodnością wymian. W zarysowanym układzie sił zmienność na sesji piątkowej powinna pozostać równie niska, jak w czwartek, ale nie należy wykluczać scenariusza, w którym porządkowanie portfeli przez graczy instytucjonalnych zaowocuje ruchami wymuszonymi przez rozliczenia miesięczne. Nie ma też wątpliwości, iż w piątek inwestorzy będą już spoglądali na pierwszy tydzień grudnia, który przyniesie tradycyjny zestaw danych otwierających nowy miesiąc. Dla Europy ważne będą odczyt indeksów PMI, które kształtują oczekiwania wobec skali obniżki ceny kredytu przez EBC, podczas gdy w USA pojawi się ostatni przed grudniowym posiedzeniem FOMC comiesięczny raport Departamentu Pracy” – pisał po sesji Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.
W Europie pod nieobecność Amerykanów przeważały wzrosty. DAX i FTSE 250 zyskały po 0,8 proc., a CAC 40 w relacji do środy zyskał pół procent. DAX wrócił ponad poziom 19400 pkt. Dzisiaj w Azji przed 9.00 jest zielono – czerwono. Najbardziej spada KOSPI – o 2 proc., Nikkei 225 oddaje 0,4 proc., a Shanghai Composite zyskuje 0,9 proc.
W piątek multum informacji z Europy, a u nas wstępna inflacja za listopad.
Zielony piątek?
Piotr Neidek, BM mBanku
W ostatnią sesję listopada na azjatyckich parkietach przeważa zieleń. Wprawdzie są miejsca jak Seul czy Tokio, gdzie przewagę mają niedźwiedzie, ale w większości przypadków dominują wzrosty. Nawet przecena Nikkei 225 jest skromnych rozmiarów i poziom wsparcia 38000 pkt wciąż jest broniony. Ciekawie prezentuje się Shanghai Composite Index. Kwadrans po godzinie 6.00 dzięki dzisiejszej kontrze popytu, indeks jest w stanie zakończyć miesiąc na plusie. Wynik za listopad to +2%, a temat długoterminowego trójkąta symetrycznego nadal nie został jednak rozstrzygnięty.