Podaż dociska WIG20. Za oceanem wystrzeliły notowania Tesli

Indeks największych krajowych spółek stracił wczoraj 0,5 proc. i jego sytuacja techniczna się pogarsza. Na światowych parkietach przeważała wczoraj zieleń, w USA błyszczała Tesla. Dziś jednak początek sesji może być spadkowy.

Publikacja: 25.10.2024 08:38

Podaż dociska WIG20. Za oceanem wystrzeliły notowania Tesli

Foto: Fotorzepa

Nie powiodła się próba przesunięcia WIG20 powyżej wcześniejszego wsparcia, który teraz jest już oporem. Indeks oddalił się od niego o kilkanaście punktów – zamknięcie wypadło na poziomie 2245 pkt i skrócił się dystans do 2200 pkt, czyli sierpniowego dna. WIG stracił 0,3 proc. i potwierdził wybicie dołem z kanału wzrostowego. Ciężarem dla rynku były wczoraj zwłaszcza Kęty, których kurs tąpnął o 10 proc. po publikacji wyników finansowych i zapowiedzi odwołania prognoz.

Warszawska giełda obok moskiewskiej plasowała się wczoraj na końcu giełdowej tabeli w Europie. Na głównych rynkach obserwowaliśmy niewielki wzrost indeksów. DAX zyskał we Frankfurcie 0,3 proc., a giełdy w Paryżu i Londynie urosły po 0,1 proc.

W Nowym Jorku S&P 500 zanotował wzrost o 0,2 proc. Więcej działo się na rynku technologicznym, Nasdaq Composite zyskał 0,8 proc., a gwiazdą sesji została Tesla, której kurs urósł aż o 22 proc., najwięcej od 11 lat, za sprawą optymistycznych prognoz finansowych. Rynek amerykański żyje oczywiście zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, jednak wczorajszy zwrot w notowaniach zarówno dolara, jak i amerykańskich obligacji wskazuje na lekkie uspokojenie nastrojów.

Dziś z rana większość rynków azjatyckich szła w górę, ale na minusie było m.in. Tokio. W notowaniach na rynku terminowym w Europie było widać pewną nerwowość, początek sesji zapowiadał się jako spadkowy. Kalendarium jest dość ubogie, uwagę zwracają jedynie odczyty zamówień na dobra trwałego użytku w USA i indeksu Uniwersytetu Michigan.

Kęty ciągną WIG20 w dół, PMI mieszane, Tesla atakuje szczyty

Kamil Cisowski, DI Xelion

Europejskie rynki rozpoczynały czwartkową sesję na lekkich plusach, które udało się na większości z nich nieco powiększyć po danych o PMI. Wyższe od prognoz odczyty w niemieckim przemyśle (42,6 pkt. vs konsensus 40,7 pkt.) i usługach (51,4 pkt. vs. konsensus 50,6 pkt.) zrównoważyły nieco słabsze od oczekiwań wskazania dla Francji (spadek z 44,6 pkt. do 44,5 pkt. w przemyśle, z 49,6 pkt. do 48,3 pkt. w usługach) i Wielkiej Brytanii (spadek z 51,5 pkt. do 50,3 pkt. w przemyśle, z 52,4 pkt. do 51,8 pkt. w usługach). Odbijać zaczął po publikacjach kurs EURUSD, który powrócił powyżej 1,08 i rano wynosi dziś 1,0820. Publikowane później PMI dla USA były neutralne (w przemyśle wzrost z 47,3 pkt. do 47,8 pkt., w usługach z 55,2 pkt. do 55,3 pkt.), ale rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich i tak kończyły sesję w okolicy 4,09%. Przed otwarciem w USA pojawiło się nieco nerwowości, przez co IBEX zamknął się finalnie spadkiem o 0,21%, a pozostałe europejskie indeksy zanotowały stopy zwrotu od 0,00% (IBEX) do 0,34% (DAX). Pierre Wunsch z Banku Belgii opowiedział się przeciw rozpoczynaniu dyskusji o obniżce stopy depozytowej o 50 pb na grudniowym posiedzeniu EBC zanim zobaczymy dane o aktywności w europejskiej gospodarce w październiku. Sesja wyglądała ciekawiej na rynku surowców, ale głównie tych bardziej niszowych – pallad drożał o 9,32% po doniesieniach, że USA zażądało od sojuszników nałożenia sankcji na rosyjski eksport tego metalu. Wzrosty o 7,69% notował w USA gaz ziemny.

WIG20 spadł w czwartek o 0,47%, mWIG40 wzrósł o 0,30%, a sWIG80 o 0,04%. Przecenę o 10,13% notowały w głównym indeksie Kęty, które przedstawiły znacznie słabsze od prognoz wyniki. Około 2% traciły Dino, Alior, mBank i Pepco. Lepsze zachowanie średnich spółek to zasługa głównie CCC (+2,14%), XTB (+3,41%) i Tauronu (+2,37%). O 6,17% drożał także Mirbud. Pierwszą wzrostową sesję ma za sobą Żabka (+0,77%), która zamknęła się jednak znacznie poniżej poziomów notowanych w pierwszej części dnia.

S&P500 zamknęły się wyżej o 0,21%, a NASDAQ o 0,76%, co nie jest nadzwyczajnym wynikiem, gdy weźmie się pod uwagę, że po najlepszej sesji od 2013 r. notowania Tesli rosły o 21,92%, bez porównania więcej niż w handlu posesyjnym. Spółka błyskawicznie zbliżyła się więc do testu szczytów z lipca i września. Na drugim biegunie znalazł się Newmont (-14,70%) po bardzo rozczarowującym raporcie, który z pewnością wywoła presję w segmencie spółek wydobywających złoto – kolejne wyniki pokażą, w jaki sposób zaskakująco wysokie koszty są problemem całego sektora.

Sesja w Azji ma mieszany przebieg, spada m.in. Nikkei obciążone okołowyborczą niepewnością. Sondaże wskazują, że gambit premiera Shigeru Ishiby ze zwołaniem przedwczesnych wyborów jest nadzwyczaj ryzykowny – próba scementowania pozycji na szczycie swojej partii może ją kosztować utratę nawet 50 mandatów w niższej izbie parlamentu. Rosną natomiast rynki chińskie. Kontrakty futures nie dają ponownie wiele informacji na temat kierunku ruchu po otwarciu, ale bazowym wydaje się scenariusz lekkich spadków. Żadne dzisiejsze dane raczej nie będą miały silnego wpływu na rynek, raporty też będą miały mniejsze znaczenie – najważniejszymi spółkami, które opublikują dziś wyniki będą Colgate-Palmolive i Sanofi.

Niewielka zmienność na Wall Street, Tesla gwiazdą notowań

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Czwartek przyniósł niezdecydowanie wśród polskich inwestorów co do obrania kierunku notowań. Tego dnia WIG20, przy obrotach sięgających 845 mln PLN, stracił 0,5% i zakończył dzień na poziomie 2245,6 pkt. Spośród 20 polskich blue chipów, połowa zakończyła notowania na minusie. Największe spadki odnotowały Kęty (-10,1%), Pepco (-2,2%) oraz Alior (-2,1%). Praktycznie bez zmian względem środowego zamknięcia finiszował sWIG80, natomiast pozytywnie wyróżnił się mWIG40, który zyskał 0,3%. W ujęciu sektorowym najlepiej poradził sobie WIG-energia (+1,1%), podczas gdy najsłabszy wynik zanotował WIG-spożywczy (-1,4%).

Na pozostałych europejskich parkietach przeważały pozytywne nastroje (DAX +0,3%, CAC40 +0,1%, FTSE100 +0,1%). Wczorajsze notowania za oceanem przyniosły przewagę wzrostów głównych indeksów. Najlepiej wypadł Nasdaq, który zyskał 0,8%. S&P500, po trzech dniach spadków, odbił o skromne 0,2%. Negatywnie natomiast wyróżnił się DJI, który zniżkował czwartą sesję z rzędu, tracąc tym razem 0,3%.

Podczas wczorajszej sesji, pozytywnie wyróżniły się notowania Tesli, które zyskały 22% po lepszych od oczekiwań wynikach za 3Q’24. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA spadła w ubiegłym tygodniu do poziomu 227 tys. z 242 tys. tydzień wcześniej (oczekiwano 243 tys.). Indeks PMI composite w USA wzrósł w październiku do 54,3 pkt. z 54 pkt. w poprzednim miesiącu (oczekiwano 53,8 pkt). Na rynku ropy kontrakty na WTI na listopad są wyceniane po 70,3 USD za baryłkę, a za USD przychodzi nam płacić 4,01 PLN.

W Azji Shanghai Composite Index kończy notowania 0,9% na plusie, a Nikkei idzie w dół o 0,9%. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na czerwono, co może zwiastować negatywne otwarcie na GPW.

Nieudana próba wybicia oporu, który wcześniej był wsparciem

Piotr Neidek, BM mBanku

Kwadrans po godzinie 6:00 większość azjatyckich indeksów zyskuje na wartości. Wyróżnia się Hang Seng Index, który z wynikiem +1.1% zajmuje pierwsze miejsce w zestawieniu. Jednakże dzisiejsze podbicie nie zmienia sytuacji technicznej. Benchmark nadal konsoliduje się a piątkowa zwyżka to nic innego jak odpowiedź na czwartkowe spadki. Ciekawie prezentuje się bilans strat i zysków za ten tydzień. Sytuacja może się jeszcze zmienić z końcem sesji w Azji, ale na chwilę obecną statystyki są na korzyść niedźwiedzi. Wszystkie parkiety, oprócz tego w Szanghaju, odnotowują stratę za ten tydzień. Liderem spadków jest Nikkei225, który w kilka dni przeceniony został o ponad 3%.

W konsolidacji pozostaje także miedź. Kontrakty od kilku dni nie mają sił na wybicie się z niej górą. W horyzoncie pozostaje DAX future. Wczoraj podjęta została próba dźwignięcia notowań, ale w końcówce dnia podaż zgasiła zapędy byków. Indeks wprawdzie zyskał na wartości +0.3%, ale wynik ten nie oddaje tego, co się wydarzyło w ciągu dnia. Przez większość sesji dominowały byki, ale pod koniec dnia straciły większość tego, co ugrały. Finisz wypadł tuż powyżej kreski a na wykresie pojawiła się spadająca gwiazda. Wprawdzie linia trendu pozostaje utrzymana, ale na rynku derywatów linia hossy już została przebita. A wczorajsza zwyżka wygląda na klasyczną korektę pod opór i zaproszenie do spadków.

DJIA stracił wczoraj jedynie 0.3% i zdołał utrzymać się nad wrześniowym szczytem. Jednakże jest to czwarta spadkowa sesja z rzędu. Ostatni raz taką złą passę byki miały w kwietniu 2024 r. Wynik za ten tydzień wynosi -2.1% i w zależności od dzisiejszych wydarzeń niedźwiedzie mogą ogłosić lokalne zwycięstwo. Jak na razie jest to jeden z najsłabszych okresów w tym roku dla DJIA. Pułapkę hossy ma nad sobą transportowy benchmark. DJTA próbował wczoraj się podnieść, ale bezskutecznie. Od początku roku baribale torpedują zapędy byków, którym jak na razie nie udało się wybić z konsolidacji.

Po serii spadkowych sesji, wczoraj Russell2000 zdołał finiszować nad kreską. Jednakże o zmianie rozkładu sił w drugiej i trzeciej linii Wall Street nie ma co mówić. Indeks pozostaje poniżej oporów, a w długim terminie nie potwierdza hossy widocznej na wykresie S&P500. Wczoraj indeks szerokiego rynku nieznacznie zyskał na wartości. Impet spadków wyhamował a linia trendu wzrostowego pozostaje utrzymana. Udaną sesję ma za sobą Nasdaq Composite. Zwyżka o 0.8% oraz formacja harami nieco zneutralizowały fakt wybicia się dołem z trójkąta. Nadal jednak temat podwójnego szczytu pozostaje otwarty. Nie można także zapomnieć, że w sierpniu indeks przełamał linię trendu wzrostowego. Natomiast zwyżka z ostatnich tygodni przybrała postać korekty wzrostowej.

Po trzech dniach mocnej wyprzedaży złotego, wczoraj zagranica nieco odpuściła polskiej walucie. USDPLN spadł o 0.5%, ale psychologiczna bariera 4.00zł pozostaje utrzymana. Umocnienie się PLN to jednak efekt korekty wzrostowej EURUSD. Natomiast notowania EURPLN finalnie nie zmieniło swojej wartości i pozostało na środowych poziomach. W efekcie benchmark obrazujący kondycję polskiej waluty utrzymuje się na niskich poziomach. PLN-Index przebywa w strefie tegorocznej podłogi. Na wykresie świecowym widać kolejną, podażową świeczkę. Wybicie się dołem z trójkąta wyznaczyło kierunek. Obecnie na uwagę zasługuje średnia dwustutygodniowa. W czerwcu posłużyła ona jako ruchome wsparcie. Wówczas korekta się zakończyła a do gry wróciły byki. Pomocny może być także kanał wzrostowy. Jego dolne ograniczenie także zatrzymało przecenę PLN-Index.

Dzisiaj okaże się, co zostanie na tygodniowych wykresach warszawskich indeksów. Wszędzie widać czarne świeczki. Mocno niepokojąca jest formacja obecna na sWIG80. Jej sufit 24257 wyznacza opór na najbliższe dni i do tej wysokości przewagę mają niedźwiedzie. Najwięcej emocji budzi WIG. W długim terminie indeks wyszedł dołem z kanału. Wczoraj została zgaszona próba powrotu do niego. Finisz wypadł pod kreską. Na wykresie został długi, górny cień. Taka formacja ma prawo okazać się pretekstem dla niedźwiedzi do zaatakowania ostatniego denka. Także WIG20 odpadł od oporu, wcześniejszego wsparcia. Nie pomaga fakt, że średnia dwustusesyjna zniżkuje. Taka sytuacja spotykana jest podczas bessy. Jest to jeszcze dosyć świeże zjawisko i może się okazać, że wkrótce bykom uda się je odkręcić. Jednakże sygnał to sygnał.

Poranek maklerów
Namieszał Fed, czy dziś namieszają trzy wiedźmy?
Poranek maklerów
Fed przerwał hossę w Nowym Jorku. Dziś dalsze spadki na GPW?
Poranek maklerów
Rózga zamiast prezentów na GPW. Czym dziś zaskoczy Fed?
Poranek maklerów
Szalony rajd Tesli. Nasdaq bije kolejny rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Poranek maklerów
WIG20 znów w ważnym miejscu. Zaczyna się tydzień z Fedem
Poranek maklerów
Św. Mikołaj jeszcze wróci na giełdy?