Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród hotelarzy na początku października przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego (IGHP) są niepokojące: aż 92 proc. hoteli (także obiekty wypoczynkowe) miało obłożenie na grudzień poniżej 30 proc. – Oznacza to, że Polacy, przynajmniej na razie, wstrzymują się z rezerwacjami na okres świąteczno-noworoczny – mówi Marcin Mączyński, sekretarz generalny IGHP. – Mocno wierzymy, że sytuacja się polepszy, ale dzisiaj nie wygląda dobrze. Dochodzą do nas sygnały, że są obiekty, które podjęły decyzję o zamknięciu na czas zimy.
Skokowe zmiany
W tym roku w hotelach będzie drożej niż rok temu. – To nie ulega wątpliwości. Na pytanie, o ile, nie mamy dziś jednak gotowej odpowiedzi. Cena za nocleg w zdecydowanej większości zależy od kosztów, jakie ponosi hotel – w głównej mierze kosztów towarów i usług, żywności, wynagrodzeń, gazu i energii elektrycznej – tłumaczy sekretarz IGHP. – Wszyscy doświadczamy teraz dynamicznego wzrostu cen w każdym obszarze. Wyniki naszej ankiety są pod tym względem przerażające.
Marcin Mączyński zwraca uwagę, że ceny energii elektrycznej w hotelach wzrosły średnio aż o 200 proc. w porównaniu z ub.r. To o 50 pkt proc. więcej niż jeszcze w lipcu. – Jeszcze gorzej jest z cenami gazu, które wzrosły średnio o 312 proc. To aż o 90 pkt proc. więcej niż w lipcu! – wskazuje. – Dotkliwe dla hoteli są także podwyżki cen żywności i napoi, które wyniosły średnio 34 proc. Dlatego apeluję: jeśli chcecie spędzić święta czy sylwestra w polskich hotelach, róbcie rezerwacje z wyprzedzeniem, będzie zdecydowanie taniej niż na ostatnią chwilę – podkreśla.
Czytaj więcej
Inwestycje condo są finansowane z wpłat klientów, o czym deweloperzy nie informują. Jeśli nie będzie finansowania, hotele nie powstaną. Klienci, którzy wyłożyli oszczędności życia, zostaną z niczym – mówi Jan Wróblewski z Grupy Zdrojowa Invest & Hotels.
Tymczasem wielu urlopowiczów szuka noclegu tuż przed wyjazdem. Grzegorz Skawiński, prezes firmy SAO Investments ASI, zaznacza, że na początku listopada oferta jest jeszcze w pełni dostępna. – Wyraźnie stały już trend rezerwowania podróży ze znacznie mniejszym wyprzedzeniem powoduje, że terminy grudniowe są zarezerwowane w niewielkim stopniu – potwierdza. – W hotelach to dziś 20–40 proc. planowanego poziomu. W 2019 r. większość rezerwacji była już w systemach i zarządzający mogli się przygotować do operacyjnej obsługi okresu świątecznego. Dziś przy tak wysokich cenach energii i kosztach wynagrodzeń coraz więcej obiektów liczy, czy przyjmowanie gości będzie w ogóle opłacalne.