Teraz czas na poprawę wyników

WYWIAD | TOMASZ BOGUS z prezesem Banku BGŻ BNP Paribas rozmawia Maciej Rudke

Publikacja: 14.09.2017 06:03

Teraz czas na poprawę wyników

Foto: Archiwum

Bank zanotował najlepszy wynik kwartalny (81 mln zł) i półroczny (121 mln zł) od dwóch lat. Czy dołek wyników już minął?

Tak, nie tylko ustabilizowaliśmy wyniki, ale też zaczęliśmy rosnąć. Wcześniej nasze wyniki mocno obciążały koszty połączenia. Zamykamy 2,5-letni okres integracji banków (BGŻ, BNP Paribas Bank Polska i Sygma Bank Polska). Ostatni element to fuzja operacyjna, czyli transfer ponad miliona klientów dawnego Sygma Banku do naszego docelowego systemu, która zaplanowana jest na październik. To złożony projekt, absorbujący sporą część zasobów. Po zakończeniu integracji bank przestanie ponosić koszty z tego tytułu i dodatkowo spodziewamy się synergii wynikających ze standaryzacji systemów operacyjnych. Redukcja zatrudnienia zakładana w procesie integracji została przeprowadzona już prawie w całości. Zdajemy sobie sprawę, że poprawa efektywności działania jest dla nas dalszym wyzwaniem i będzie wymagała rewizji procesów obsługi, a co za tym idzie, kosztów pracowniczych.

Strategia przedstawiona wiosną 2016 r. zakładała osiągnięcie w 2018 r. ROE na poziomie 10 proc. To nadal realne?

Wskaźnik ten po wyłączeniu kosztów integracji wyniósł w I półroczu 4,4 proc. Spodziewamy się, że realizacja celu opóźni się wobec pierwotnych założeń o rok. W strategii zakładaliśmy wzrost stóp procentowych, który w obecnym scenariuszu makroekonomicznym prawdopodobnie się nie wydarzy. Dlatego przyjmujemy, że dalszy wzrost wyniku umożliwi głównie zwiększenie skali działania, a marża odsetkowa może się nieco poprawić głównie dzięki zmniejszaniu kosztów finansowania. Poprawie zysku sprzyjać będzie też dalsze obniżanie kosztów.

Wynik z prowizji w waszym banku rósł wolniej niż u konkurencji. Dlaczego?

To faktycznie dla nas wyzwanie. O słabszym wzroście zadecydowało kilka czynników. W 2016 r. przebudowaliśmy obszar funduszy inwestycyjnych i zrezygnowaliśmy z modelu otwartego na rzecz skoncentrowanego na sprzedaży funduszy grupy. Jeśli chodzi o wolumeny, dostrzegamy, że już od początku tego roku dynamicznie rośnie sprzedaż, ale w porównaniu z konkurentami mamy dużo mniejszą wartość aktywów pod zarządzaniem, co przekłada się na niższą wartość opłat za zarządzanie czy prowizji od sprzedaży. Przy trendzie wzrostowym rynku instytucje mające duże aktywa pod zarządzaniem uczestniczą w tym wzroście w dużo większym stopniu. Naszym celem jest zbudowanie odpowiedniej skali w tym segmencie rynku. Drugi element to spadająca liczba rachunków w poprzednich dwóch latach, ujednolicenie i uproszczenie tabeli opłat i prowizji na korzyść klienta. Liczymy, że dołek pod względem wyniku z prowizji już za nami, w I półroczu nastąpiło odbicie w akwizycji klientów, liczba sprzedanych kont urosła o 10 proc., co powinno przełożyć się na pozytywny wynik.

Bank na koniec czerwca nie spełniał wymogów kapitałowych KNF na poziomie skonsolidowanym. Czy rozważacie emisję akcji?

Zaplanowaliśmy działania zmierzające do poprawy współczynników kapitałowych, ale dzisiaj jest za wcześnie, by mówić o szczegółach. Obecnie jest sporo niewiadomych, nie wiemy precyzyjnie, jakie wymogi będą obowiązywały za parę miesięcy. Mam tu na myśli m.in. rewizję buforów kapitałowych czy wchodzący od początku roku bufor ryzyka systemowego. Prowadzimy rozmowy z KNF na ten temat. Podkreślam, że wartości współczynnika kapitału Tier1 oraz TCR w ujęciu jednostkowym są na poziomie przekraczającym wymagania KNF w tym zakresie.

Pytałem o możliwość podwyższenia kapitału także w kontekście konieczności zwiększenia płynności akcji banku. Czy są jakieś zmiany w tym zakresie?

Ustalenia KNF są w mocy. Do końca 2018 r. musimy osiągnąć płynność akcji na poziomie co najmniej 12,5 proc. oraz 25 proc. plus jedna akcja do końca 2020 r. Trzymamy się tego planu (obecny free float to 11,7 proc. – red.).

Pomimo niedoboru kapitału portfel kredytów banku urósł przez rok o 4 proc., czyli w takim tempie co rynek...

Przez rok nasze kredyty instytucjonalne urosły o 7,2 proc., ale gdybyśmy uwzględnili umocnienie złotego, wzrost sięgnąłby już ponad 9 proc. W tym obszarze rośniemy szybciej niż rynek, szczególnie w dużych korporacjach. Wolumen kredytów detalicznych spadł o 1,1 proc., po korekcie o efekt walutowy wzrost wyniósłby 4 proc. Szczególnie zadowoleni jesteśmy z segmentu przedsiębiorstw – wynik bankowy na tej działalności wzrósł w I półroczu o 13 proc. Pewnym wyzwaniem jest dla nas bankowość małych i średnich firm, gdzie nie osiągnęliśmy satysfakcjonującego wzrostu. To efekt zmiany strategii, w której chcemy mocniej koncentrować się na klientach spoza segmentu agro. Model finansowania segmentu MŚP zakłada znacznie dłuższy cykl inwestycyjno-obrotowy, co przy przebudowie strategii jest widoczne w wolniejszym przyroście portfela kredytów. Mamy wzrost liczby nowych klientów w tym segmencie, więc oczekujemy, że wolumen kredytów i wynik z segmentu małych i średnich firm powinien zacząć rosnąć.

W sektorze agro jesteśmy liderem z 32-proc. udziałem w rynku i ten poziom chcemy utrzymać. Skupiamy się na wzroście rentowności portfela. Zauważamy nieznaczny wzrost kosztów ryzyka tego portfela i analizujemy jego przyczyny, jednak nie spodziewamy się, że będzie to stanowiło większe trudności.

Co z bankowością detaliczną, która ma 55-proc. udział w wyniku grupy?

Wynik w I półroczu był podobny jak rok temu. Integracja banków hamowała nasze możliwości rozwoju w tym segmencie. W maju wprowadziliśmy nowe konta, wzmocniliśmy ofertę premium, co przełożyło się na wzrost sprzedaży kont osobistych w I półroczu o 10 proc. Pracujemy nad digitalizacją usług, nadrobiliśmy już część zaległości w tym zakresie i niebawem przedstawimy nową aplikację bankowości mobilnej. To powinno przełożyć się na zwyżki w bankowości detalicznej.

Strategia zakładała, że celem jest ponad 5-proc. udział w rynku kredytów i depozytów. To aktualne założenia?

Tak. Obecnie nasz udział w rynku kredytów stanowi 4,9 proc., a depozytów 4,5 proc. Utrzymujemy cel 5 proc. udziałów. Chcemy nadrobić czas poświęcony integracji zarówno w bankowości detalicznej, jak i korporacyjnej. Naszym celem jest utrzymanie szybszego niż rynek tempa wzrostu kredytów. Spodziewamy się, że wzrost kredytów może w kolejnych kwartałach nieco przyspieszyć.

W sierpniu prezydent zaproponował nowy projekt ustawy, która skłaniałby sektor do płacenia składki maksymalnie 3,2 mld zł w pierwszym roku na Fundusz Restrukturyzacji hipotek walutowych. Co pan sądzi o tym rozwiązaniu?

Jesteśmy w trakcie analizy tej propozycji. Chcemy wypracować w ramach Związku Banków Polskich wspólne stanowisko i rozwiązania. Czekamy na ostateczną wersję ustawy, aby móc zaproponować klientom nową ofertę przewalutowania. Jako sektor uważamy, że powinniśmy również dbać o stabilność sektora. Udział hipotek frankowych w naszym portfelu to niecałe 10 proc., ich jakość jest dobra, stabilna, nie różni się istotnie od kredytów złotowych.

Na polskim rynku może dojść do kolejnych fuzji i przejęć. Czy BGŻ BNP Paribas ma jeszcze na to ochotę?

To pytanie do naszego głównego akcjonariusza. Niemniej Grupa BNP Paribas chce być obecna na polskim rynku i chce się tutaj dalej rozwijać.

CV

Tomasz Bogus jest prezesem BGŻ BNP Paribas, szóstego co do wielkości banku w Polsce, od września 2015 r. Od lat związany z bankowością. W latach 2001–2008 pracował w BRE Banku (poprzednik mBanku), gdzie do 2006 r. kierował MultiBankiem, a później pełnił funkcję dyrektora bankowości korporacyjnej. W latach 2009–2014 był prezesem Banku Pocztowego. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, radca prawny. MR

Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu
Parkiet PLUS
Niepewność na rynku miedzi nie pomaga notowaniom KGHM
Parkiet PLUS
GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Parkiet PLUS
Debata Parkietu. Co wybory w USA oznaczają dla świata i rynków?
Parkiet PLUS
Efekt Halloween. Anomalia, która istnieć nie powinna, ale istnieje