Podobną stopę zwrotu co polskie aktywa wygenerowały amerykańskie treasuries, których dochodowość w tym okresie spadła z 3,23 proc. do 1,45 proc. Słabiej zachowywał się bund (spadek rentowności o 110 pkt baz.), co jest zbliżone do spadków dochodowości papierów Francji, Holandii czy Szwajcarii. Sowite zyski liczą za to inwestorzy, którzy nie bali się kupować długu Grecji i Włoch. Rentowności tych papierów spadły o ponad 250 pkt baz. od listopada ubiegłego roku, co przekłada się odpowiednio na prawie 30-proc. stopę zwrotu z obligacji greckich i niemal 25-proc. zysk z włoskich.

Czy jest szansa na powtórzenie takich stóp zwrotu w dalszej części roku? Wydaje się, że byłoby to bardzo trudne pomimo sprzyjającego otoczenia globalnego. Polskie dziesięciolatki są ostatnio handlowane blisko historycznego minimum. Chociaż w spreadzie do niemieckiego benchmarku jesteśmy niewiele poniżej średniej z ostatnich pięciu lat, to od 2016 r. nie udało się trwale przełamać poziomu 240 pkt baz.

Z drugiej strony pozytywne dla rynku długu są ostatnie informacje dotyczące zbilansowania przyszłorocznego budżetu. Niski poziom potrzeb pożyczkowych netto w tym oraz przyszłym roku przyczyni się do ograniczenia podaży obligacji. Według przedstawionych założeń do ustawy wartość wyemitowanych obligacji rynkowych ma wynosić 91 mld zł wobec pierwotnie planowanych blisko 130 mld zł. Ministerstwo zakłada, że ze sprzedaży papierów stałokuponowych będzie pochodzić 62,1 mld zł, a zmiennokuponowych 28,5 mld zł. Resort planuje też uzyskać ponad 10,6 mld zł z obligacji oszczędnościowych. Stale rośnie popyt na tego typu instrumenty, a w ciągu siedmiu miesięcy tego roku nabywcy przeznaczyli na ich zakup ponad 8,6 mld zł, a więc ponad 25 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Wzrost znaczenia inwestorów krajowych widać także wśród nabywców papierów hurtowych. Według danych za lipiec od początku roku banki kupiły obligacje za ponad 42,5 mld zł. W tym samym czasie zagranica pozbyła się papierów wartych prawie 24 mld zł. Krajowe fundusze inwestycyjne w lipcu kupiły papiery za 5,1 mld zł i był to najwyższy miesięczny przyrost w historii. Udział nierezydentów w strukturze inwestorów jest za to najniższy od dziewięciu lat. ¶