Latem 2007 r. Europejski Bank Inwestycyjny po raz pierwszy w historii wprowadził zielone obligacje, rozpoczynając nowy trend w emisjach papierów wartościowych. Skumulowane emisje takich obligacji przekroczyły już poziom 2 bln euro.
Wpływy z zielonych obligacji są przeznaczane na projekty, które przyczyniają się do łagodzenia zmian klimatu i dotyczą m.in. energii odnawialnej, efektywności energetycznej czy transportu. Wpisują się w założenia Zielonego Ładu, zgodnie z którymi państwa Unii Europejskiej zobowiązały się osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. i wypełnić w ten sposób swoje zobowiązania wynikające z porozumienia paryskiego.
ESG coraz ważniejsze
Trend inwestowania zgodnego z zasadami zrównoważonego rozwoju (czynniki środowiskowe, społeczne oraz z obszaru ładu korporacyjnego) obserwujemy na globalnych rynkach już od dłuższego czasu. Według danych Climate Bond Initiative w 2022 r. uplasowane zostaną papiery o wartości przekraczającej bilion dolarów, a kolejnym dużym kamieniem milowym i celem na 2025 r. jest poziom 5 bln USD. Obligacje są znaczącym wkładem do łącznej puli 9 bln USD zielonych inwestycji, które według szacunków firmy McKinsey są potrzebne (w skali roku), aby do 2050 r. osiągnąć cele klimatyczne wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu.
Proekologiczne obligacje umożliwiają inwestorom śledzenie przepływu ich środków do zrównoważonej gospodarki. Do dalszego wzrostu popularności takich papierów powinny się przyczynić unijne regulacje (m.in. taksonomia oraz dyrektywa CSRD), dzięki którym raportowane kwestie dotyczące ESG mają być bardziej konkretne i porównywalne. A dzięki temu powinno spaść ryzyko greenwashingu, czyli udawania proekologicznego podejścia. Eliminacja niepewności, wynikająca z nowych regulacji, powinna też ułatwić transgraniczne przepływy kapitału.