Rynek obligacji firm musi się wycenić od nowa

30 proc. aktywów, które straciły w marcu fundusze obligacji korporacyjnych, to cios nokautujący. Nawet najbardziej atrakcyjne emisje mogą się nie sprzedać, bo zarządzający muszą myśleć o płynności.

Publikacja: 20.04.2020 05:01

Rynek obligacji firm musi się wycenić od nowa

Foto: Adobestock

W dużej mierze odpływ aktywów z funduszy to cios wizerunkowy. Najwięcej (2,5 mld zł z 5,4 mld zł szacunkowej wartości umorzeń) straciły fundusze Santandera, które inwestowały głównie poza Polską i w papiery skarbowe, zaś korporacyjną część krajowego portfela tworzyły obligacje banków i firm energetycznych. Kolejne 1,2 mld zł (łącznie) straciły fundusze Generali i Quercusa, które także cechowało konserwatywne podejście do papierów korporacyjnych (Quercus jest nieco odważniejszy), ale odpływy zanotowały wszystkie fundusze i nawet jeśli ich przedstawiciele mówią o stabilizacji sald i umorzeń, to przecież pytanie o przyszłość pozostaje otwarte. Spadek stóp WIBOR o 100 pkt bazowych oznacza, że – pomijając wahania wyceny rynkowej papierów – oprocentowanie korporacyjnej części spadnie w perspektywie pół roku o 1 pkt proc., np. z 4 do 3 proc. (średnia dla portfela jednego z TFI). Przy konieczności utrzymania poduszki płynnościowej (20 proc. portfela to pewnie minimum, o którym myślą dziś zarządzający) i opłatach za zarządzanie nie niższych niż 1 proc. rocznie dla inwestorów pozostanie ok. 1,5 proc. zysku rocznie (z odsetek, a więc bez ryzyka kredytowego i stopy procentowej). Przy zwiększonym ryzyku kredytowym wywołanym przez epidemię i jej skutki gospodarcze oprocentowania obligacji z okresu sprzed pandemii po prostu nie uda się utrzymać.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Obligacje
Dług korporacyjny
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Obligacje
Dobre perspektywy dla obligacji
Obligacje
Na zewnątrz zawierucha, a my w obligacjach
Obligacje
Koniec złotych dni na Cataliście. Odsetki spadną o 20 proc.
Obligacje
Najgorszy i najlepszy scenariusz
Obligacje
Solidny apetyt na polski dług