Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.06.2021 05:00 Publikacja: 14.06.2021 05:00
Foto: Adobestock
Przynajmniej nie w przypadku papierów czteroletnich. Wszystko z powodu ich niskiego oprocentowania w pierwszym roku odsetkowym i... wysokiej inflacji. Teoretycznie, im wyższa będzie inflacja, tym wyższy okaże się także zysk posiadaczy takich papierów. Ktoś, kto kupił je w lipcu 2019 r., otrzyma w kolejnym okresie odsetkowym aż 6,1 proc. odsetek, co jest wynikiem godnym pozazdroszczenia. Sytuacja jednak zmieni się, jeśli uwzględnimy w kalkulacjach oprocentowanie z pierwszego roku inwestycji i podatek od zysków kapitałowych. Jeśli wziąć rządową prognozę inflacji na przyszły rok za dobrą monetę i założyć, że w kolejnych latach utrzyma się ona na tym samym poziomie (Rada Polityki Pieniężnej na pewno byłaby z tego zadowolona), uśredniony zysk z czterech lat inwestycji wyniesie 3 proc. brutto (a więc powyżej inflacji) i 2,4 proc. netto (poniżej wskaźnika CPI). Wprawdzie w kolejnych latach odsetkowych naliczane odsetki wyniosłyby 3,55 proc. (2,8 proc. inflacji plus 0,75 pkt proc. marży) brutto, a netto będzie to prawie 2,9 proc., to jednak oprocentowanie z pierwszego roku ustalono na poziomie na tyle niskim, że średni wynik z czterech lat inwestycji będzie znacząco niższy. Chyba że inflacja... spadnie. Próg pokonania inflacji przez czteroletnie obligacje antyinflacyjne w pojedynczym roku leży na poziomie 3,2 proc. Jeśli inflacja osiągnie ten pułap, to oprocentowanie obligacji wyniesie 3,95 proc. brutto, ale netto będzie o 5 pkt bazowych niższe od inflacji. Każdy kolejny wzrost inflacji o 0,1 proc. oznacza wprawdzie wyższe oprocentowanie obligacji, ale też i podatku od zysków kapitałowych. A jeśli uwzględnimy niskie oprocentowanie z pierwszego roku inwestycji, inflacja nie powinna wzrosnąć powyżej 1,8 proc., aby czteroletnie obligacje indeksowane inflacją pozwoliły uzyskać realną stopę zwrotu przewyższającą tempo wzrostu cen.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ślad za możliwym obniżeniem stopy referencyjnej zaczną wracać emisje obligacji oparte na stałej stopie procentowej.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Obligacje zyskują w Polsce popularność zarówno w oczach emitentów, jak i potencjalnych inwestorów. Są nadzieje na dobry II kwartał.
Preferencje klientów TFI pozostają niezmienne, a zmienność z ostatnich tygodni jeszcze pewnie scementuje ich brak skłonności do podjęcia większego ryzyka.
Rynek wycenia spadek stawek WIBOR o 220 pkt baz. w ciągu najbliższych dwóch lat. Taka zmiana wpłynęłaby na spadek oprocentowania obligacji korporacyjnych opartych o WIBOR. A to nie musi być koniec złych wiadomości.
Ryzyko spowolnienia gospodarczego może w przyszłości przełożyć się na wzrost ryzyka kredytowego emitentów z jednej strony, z drugiej zaś na niższą skłonność inwestorów do zakupów obligacji korporacyjnych.
Mimo oczekiwanego spadku stóp o nawet 200 pkt baz. największym zainteresowaniem cieszyły się obligacje zmiennokuponowe.
W ślad za możliwym obniżeniem stopy referencyjnej zaczną wracać emisje obligacji oparte na stałej stopie procentowej.
Udział obligacji skarbowych kupowanych w ramach kont IKE i IKZE systematycznie rośnie. Już teraz można powiedzieć, że rekord sprzedaży jest wielce prawdopodobny.
Obligacje zyskują w Polsce popularność zarówno w oczach emitentów, jak i potencjalnych inwestorów. Są nadzieje na dobry II kwartał.
Zarząd Dom Development zakończył program emisji obligacji, przewidujący maksymalną dopuszczalną łączną wartość nominalną wyemitowanych i niewykupionych obligacji do 400 mln zł, i wyraził zgodę na ustanowienie nowego programu emisji obligacji o łącznej wartości nieprzekraczającej 400 mln zł, rozumianej jako wartość nominalna wszystkich wyemitowanych i niewykupionych obligacji, podała spółka.
Sprzedaż obligacji detalicznych utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Niebawem oferta może się pogorszyć.
Skala spadku kursów obligacji dewelopera na Catalyst robi wrażenie, pocieszeniem jest relatywnie mała wartość obrotów. Na pewno jest nerwowo, a do przełożonej publikacji sprawozdań jeszcze pół miesiąca.
Preferencje klientów TFI pozostają niezmienne, a zmienność z ostatnich tygodni jeszcze pewnie scementuje ich brak skłonności do podjęcia większego ryzyka.
Rynek wycenia spadek stawek WIBOR o 220 pkt baz. w ciągu najbliższych dwóch lat. Taka zmiana wpłynęłaby na spadek oprocentowania obligacji korporacyjnych opartych o WIBOR. A to nie musi być koniec złych wiadomości.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas