Uaktywnić uśpione zasoby, ułatwić tworzenie nowych

Napływ uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy, zmniejszające się możliwości zakupu lokali na własność przez Polaków – ułatwień w najmie lokali potrzebujemy bardziej niż zwykle. Eksperci apelują do rządu o konkretne nadzwyczajne działania.

Publikacja: 04.04.2022 09:16

O 39 proc. skurczyła się liczba ofert najmu w ogoszeniach internetowych od 23 lutego do 15 marca – p

O 39 proc. skurczyła się liczba ofert najmu w ogoszeniach internetowych od 23 lutego do 15 marca – podał Expander.

Foto: Shutterstock

 

Dostępność tanich lokali w Polsce jest niska, tymczasem napływ uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy zwiększa krótko– i zapewne długoterminowe potrzeby. Na razie część Polaków udostępniła przybyszom własne domy, a przedsiębiorstwa i szeroko rozumiane instytucje tworzą tymczasowe zasoby. To za mało – granicę polsko-ukraińską przekroczyło prawie 2,4 mln uchodźców. Jakie systemowe rozwiązania powinny zostać przyjęte?

Czas na SAN-y

Raport na ten temat szykowany jest m.in. przez Instytut Rozwoju Miast i Regionów.

– Chcemy wskazać konkretne rozwiązania, część do wprowadzenia niemal natychmiast, część średniookresowo – mówi Hanna Milewska-Wilk, specjalistka ds. mieszkalnictwa w IRMiR. – Nasze opracowanie jest dość techniczne i bardzo powiązane z obecnymi regulacjami. Sprawdzamy szczegóły, m.in. to, który poziom administracji rządowej lub samorządowej może podejmować konkretne decyzje, jakie są procedury i elektroniczne ścieżki weryfikacji wniosków.

Jeśli chodzi o kwestie krótkoterminowe, organizacja będzie rekomendować wprowadzenie dodatku mieszkaniowego. – Celowe świadczenia na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych będą bardzo potrzebne, szczególnie osobom płacącym za lokale (tylko rachunki, a także czynsze), mogą pomóc w stabilizacji sytuacji i zmniejszeniu obaw osób, które teraz boją się wynajmować uchodźcom – mówi Milewska-Wilk. Instytut chce też wzmocnienia roli społecznych agencji najmu (SAN). Konieczne będzie zapewnienie pieniędzy dla gmin na powoływanie SAN-ów, które z kolei mogłyby wynajmować nieruchomości od jednostek sektora publicznego i przedsiębiorstw państwowych. Te zasoby podnajmowane byłyby nie tylko uchodźcom, ale i innym osobom potrzebującym wsparcia mieszkaniowego oraz usług społecznych.

Co więcej, SAN-y mogłyby być narzędziem pozwalającym wykorzystywać, nawet czasowo, nieruchomości o niejasnym statusie prawnym i w trakcie wyjaśniania spraw związanych z własnością.

Raport IRMiR będzie też traktować o rozwiązaniach długoterminiowych w zakresie dodatków mieszkaniowych oraz finansowania mieszkalnictwa.

Fundacja Habitat for Humanity Poland również podkreśla ważną rolę SAN-ów.

– Konieczne jest jednak centralne wsparcie finansowe tego modelu, w formie np. dopłat do czynszu. Już powstają oddolne rozwiązania w podobnym modelu, z udziałem np. organizacji pozarządowych – mówi Katarzyna Przybylska, kierowniczka ds. rzecznictwa w fundacji.

Organizacja zwraca też uwagę na pustostany. – Zwłaszcza te w zasobach podmiotów publicznych mogą być źródłem mieszkań w relatywnie krótkiej perspektywie. Oczywiście nie zawsze możliwa lub opłacalna będzie adaptacja, ale na pewno jest to zasób, który należy wykorzystać jak najszybciej, np. wykorzystując zagraniczne wsparcie finansowe na odpowiedź na kryzys migracyjny – wskazuje Przybylska.

Fundacja Rynku Najmu napisała list do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o podjęcie działań mających na celu zwiększenie dostępności już istniejącego zasobu mieszkaniowego w Polsce na cele pomocy humanitarnej. Organizacja wyróżniła trzy obszary, gdzie można osiągnąć efekty. Po pierwsze, należy udostępnić zasób lokali stanowiących własność podmiotów sektora publicznego – od zasobu komunalnego samorządów i Skarbu Państwa, instytucje (ZUS, AMW), po przedsiębiorstwa. Część tych zasobów jest już udostępniana, ale konieczne jest skoordynowanie akcji. Potrzebny jest zatem centralny zespół, który rozpozna zasoby i zajmie się przydzielaniem mieszkań uchodźcom.

Po drugie, konieczne są systemowe regulacje i zachęty dla prywatnych właścicieli mieszkań na wynajem w miastach, które mogłyby zostać udostępnione uchodźcom. Tu również należałoby powołać podmiot koordynujący działania – na wzór społecznych agencji najmu.

Podobne działania zachęcające powinny być skierowane do właścicieli wszelkich innych nieruchomości nadających się do zakwaterowania uchodźców – jak domy letniskowe, drugie mieszkania, a nawet lokale niewykończone i wymagające remontu. Wymagałoby to stworzenia specustawy zawierającej system dopłat, zwolnień podatkowych i rozwiązań instytucjonalnych.

Z kolei Polski Związek Firm Deweloperskich postuluje, by ułatwić przekształcanie na cele mieszkaniowe gruntów „postusługowych" i „posthandlowych", które często są niewykorzystywanymi działkami położonymi w centrach miast. Organizacja podkreśliła, że w resorcie rozwoju trwają już prace nad wdrożeniem takiego rozwiązania do specustawy mieszkaniowej.

PZFD przyjrzał się rozwiązaniom funkcjonującym na zagranicznych rynkach. W Norwegii czy Niemczech przyjęto czasowo przepisy ułatwiające tworzenie nowej przestrzeni mieszkaniowej dla uchodźców.

Miasteczka, nie obozy

Slawomir Muturi, założyciel i prezes Mzuri – firmy specjalizującej się w zarządzaniu mieszkaniami na wynajem w imieniu własnym oraz prywatnych posiadaczy – wskazuje na kilka kwestii, które mogłyby poprawić sytuację. – Należy wycofać się z zapisów Polskiego Ładu ograniczających możliwości odliczania amortyzacji i ogłosić, że przez co najmniej dziesięć lat nie zostanie wprowadzony podatek katastralny – obawy przed nim skutecznie zniechęcają część inwestorów przed zakupem lokalu na wynajem – mówi Muturi. – Potrzebna jest również edukacja i zachęty dla osób posiadających pustostany, by te wprowadzić na rynek najmu. Edukacja, bo wielu właścicieli pozostawia mieszkanie puste z powodu nieuzasadnionego strachu przed najemcami niszczącymi mieszkanie, uporczywie niechcącymi się wyprowadzić, itp. Takie sytuacje się zdarzają, są na tyle sporadyczne, że nie warto, by strach przed nimi paraliżował. Najem nie tylko przyniesie dochód właścicielowi zamiast kosztów utrzymywania pustego mieszkania, ale powiększy zasób dostępnych na rynku lokali. Sama edukacja może nie wystarczyć i zajęłaby dużo czasu, a nowych mieszkań na rynku potrzebujemy szybko. Dlatego edukację warto wesprzeć systemem zachęt, takich jak np. gwarancja wypłacalności najemcy, ewentualnie dopłaty do czynszu czy ubezpieczenie od ewentualnych zniszczeń mieszkania – wylicza.

Zdaniem przedsiębiorcy dobrym pomysłem byłoby szybkie postawienie miasteczek kontenerowych, wysokiej jakości, otwartych również dla najemców z Polski. – Chodzi o to, by uniknąć tworzenia „obozów dla uchodźców". Nie chodzi o sklecone naprędce obozowisko z toaletami typu toi-toi, tylko o nowoczesną dzielnicę. Taka zabudowa, złożona z wielopiętrowych domków kontenerowych z całą infrastrukturą, funkcjonuje na świecie – podsumowuje Muturi.

Nieruchomości
Katarzyna Kuniewicz, Otodom Analytics: Czas przedłużonej promocji u deweloperów
Nieruchomości
Czy mieszkania dadzą zarobić w tym roku? Biznes nie jest łatwy
Nieruchomości
Rynek magazynowy ma potencjał wzrostu, choć z mniejszą dynamiką
Nieruchomości
Zamożni klienci napędzają sprzedaż mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkań w dół, produkcja w górę. Gdzie ryzyko nadpodaży?
Nieruchomości
Deweloperzy nie dowieźli. Sprzedaż mieszkań w 2024 r. słabsza od prognoz JLL