Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.06.2021 10:24 Publikacja: 20.06.2021 10:11
Hakerzy żądający od swoich ofiar zapłacenia okupu w bitcoinach często się łudzą, że posługiwanie się tą kryptowalutą daje im anonimowość.
Foto: Bloomberg, Akos Stiller
Słuchając niektórych rynkowych guru i oficjeli z banków centralnych, można odnieść wrażenie, że bitcoin oraz inne kryptowaluty służą niemal wyłącznie jako narzędzia wykorzystywane w działalności kryminalnej. Z bitcoinów mają więc masowo korzystać terroryści, dilerzy narkotykowi oraz hakerzy przeprowadzający ataki typu ransomware (blokujące dostęp do plików w komputerze, jeśli się nie zapłaci okupu). – Kryptowaluty są wykorzystywane do prania zysków internetowych sprzedawców narkotyków, a także są narzędziem do finansowania terroryzmu – stwierdziła Janet Yellen, amerykańska sekretarz skarbu i zarazem była prezes Fedu. – To wysoce spekulacyjne aktywa, które są wykorzystywane do różnych dziwnych biznesów oraz do interesującej, choć kompletnie godnej potępienia aktywności związanej z praniem brudnych pieniędzy – powiedziała Christine Lagarde, szefowa Europejskiego Banku Centralnego. – To narzędzia porywaczy i sprawców wymuszeń – narzekał Charlie Munger, wiceprezes firmy inwestycyjnej Berkshire Hathaway. „Bardzo niewielu ludzi wykorzystuje bitcoiny, by płacić rachunki, ale niektórzy używają ich, by płacić za narkotyki oraz ingerować w wybory" – pisał ekonomiczny noblista Paul Krugman. Czy jednak dane potwierdzają słowa tych autorytetów? Czy bitcoin jest rzeczywiście tak chętnie wykorzystywany przez przestępców i terrorystów?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowe przepisy zwiększające bezpieczeństwo i transparentność transakcji w ramach unijnego rozporządzenia MiCA i polskich regulacji przetasują rynek kryptowalut. Z obiegu może zniknąć nawet 90 proc. kantorów. O 30 proc. mogą też zdrożeć transakcje.
Bitcoin słabo sobie radzi od czasu objęcia władzy przez nową administrację prezydencką w USA. Firma Strategy należąca do Michaela Saylora wciąż widzi jednak przed nim świetlaną przyszłość i przygotowuje się do zakupienia bitcoinów nawet za 21 mld dolarów.
W skład amerykańskiej rezerwy kryptowalutowej ma wejść nie tylko bitcoin i ether, ale także XRP, solana i cardano. Ta decyzja Trumpa może wspierać zwyżki na rynku.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił powołanie narodowej rezerwy kryptowalut. Wirtualne waluty bardzo mocno zyskiwały w niedzielę, ale w poniedziałek ich kursy spadały.
To ostatnie słowa handlarza kryptowalut o pseudonimie MistaFuccYou na X przed tym, jak strzelił sobie w głowę, osiągając pożądany rezultat za trzecim razem. Niedługo potem powstał „Mistacoin” i rozpoczął się handel.
Notowania bitcoina spadły już o 25 proc. od styczniowego rekordu. Inwestorów wystraszyły m.in. zapowiedzi Trumpa dotyczące podwyżek ceł.
Bybit z Dubaju, jedna z największych na świecie giełd kryptowalut, z 36 mld dolarów średniego dziennego obrotu, padła ofiarą ataku hakerskiego.
W historii ludzkości do płacenia za towary i usługi wykorzystywaliśmy różne rzeczy.
Bitcoin słabo sobie radzi od czasu objęcia władzy przez nową administrację prezydencką w USA. Firma Strategy należąca do Michaela Saylora wciąż widzi jednak przed nim świetlaną przyszłość i przygotowuje się do zakupienia bitcoinów nawet za 21 mld dolarów.
W skład amerykańskiej rezerwy kryptowalutowej ma wejść nie tylko bitcoin i ether, ale także XRP, solana i cardano. Ta decyzja Trumpa może wspierać zwyżki na rynku.
– Mówi się, że bitcoin jest cyfrowym złotem i nie można wykluczyć, że w przyszłości zostanie takim złotem cyfrowym – mówi Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz z firmy XTB. Ostatnie spadki cen złota są jedynie korektą, premia za ryzyko winduje ceny kruszcu.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił powołanie narodowej rezerwy kryptowalut. Wirtualne waluty bardzo mocno zyskiwały w niedzielę, ale w poniedziałek ich kursy spadały.
Czy można zapomnieć o kolejnych rekordach złota, co stoi za aktualną korektą rekordowych cen złota?
Ostatnio zwolennicy aktywów cyfrowych mieli pod górkę. Bitcoin powrócił do poziomów z dnia ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich w USA.
Notowania bitcoina spadły już o 25 proc. od styczniowego rekordu. Inwestorów wystraszyły m.in. zapowiedzi Trumpa dotyczące podwyżek ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas