Oddala się perspektywa przebicia przez krajowy wskaźnik CPI poziomu 20 proc. w I kwartale. Ponadto marcowa projekcja inflacyjna banku centralnego powinna potwierdzić oficjalne zakończenie cyklu zacieśnienia monetarnego w kraju.

W takim otoczeniu perspektywy dla rynku długu skarbowego są bardzo dobre. Spadające tempo wzrostu cen w kraju i na świecie, dzięki m.in. taniejącemu gazowi i ropie naftowej, będzie dodatkowym paliwem dla obligacji skarbowych w tym roku. Pierwsze dni stycznia przyniosły wyraźne umocnienie papierów dłużnych wzdłuż całej krzywej. Rentowność obligacji dwuletnich spadła z 6,67 proc. do 5,8 proc., pięcioletnich z 6,85 proc. do 5,67 proc., a dziesięciolatek z 6,85 proc. do 5,81 proc. Silny ruch dochodowości w dół przyczynił się do zawężenia dziesięcioletniego spreadu do bunda. Różnica rentowności jest już blisko 350 pkt baz., a więc ubiegłoroczne minimum na poziomie 360 pkt baz. zostało przebite.

Pierwsze dni stycznia przyniosły znów wzrost oczekiwań na obniżki stóp przez RPP pod koniec 2023 r. Kontrakty terminowe wskazują na ruch o 50 pkt baz. w dół w IV kwartale. To także czynnik wspierający notowania krajowych obligacji. Rentowności polskich papierów będą też podążać za rynkami bazowymi. Inwestorzy liczą, że zacieśnienie polityki pieniężnej zakończy się tam szybciej, niż sygnalizowały dotąd banki centralne.