Czy warto inwestować w luksusy?

Dobra luksusowe to przedmioty takie jak biżuteria, zegarki, torebki, samochody luksusowych marek, odzież, galanteria skórzana, perfumy i kosmetyki. Oprócz produktów materialnych istnieją także usługi luksusowe świadczone przez dostawców usług wysokiej jakości.

Publikacja: 26.12.2023 21:00

Trudno przewidzieć, co zyska na wartości. Nie wybiera się tylko rodzaju dobra luksusowego, ale konkr

Trudno przewidzieć, co zyska na wartości. Nie wybiera się tylko rodzaju dobra luksusowego, ale konkretny przedmiot. Wartość niektórych zegarków i samochodów gwałtownie rośnie; innych nie.

Foto: Fot. AdobeStock/Dmytro Tolmachov

Zegarek Rolex Daytona ze stali nierdzewnej kosztuje obecnie 17 950 dolarów. Sprzedawcy mogą uzyskać za ten sam zegarek ponad 30 000 dolarów, ponieważ popyt utrudnia dostęp do autoryzowanego sprzedawcy. To zwrot na poziomie ponad 67 proc. – coś, z czego byłby zadowolony każdy inwestor.

Nic więc dziwnego, że ludzie zainteresowali się ideą inwestowania w dobra luksusowe. Hobbyści i wszyscy inni, którzy widzą znaki dolara, często pytają, czy powinni kupić zegarki, whisky, torebki lub inne przedmioty z najwyższej półki w ramach inwestycji. Zarabianie w ten sposób z pewnością jest możliwe, jednak nie jest to tak proste, jak mogłoby się wydawać.

Nieprzewidywalne

– Niedawno czasopismo Motley Fool opublikowało badanie dotyczące inwestycji alternatywnych. Dzięki temu, a także The Wealth Report autorstwa Knight Frank, mamy dokładne informacje o tym, ile dokładnie dóbr luksusowych przyniosło zwrot w ciągu ostatnich 10 lat. Aby ocenić te stopy zwrotu, porównam je z indeksem S&P 500. Indeks 500 największych spółek notowanych na giełdzie w ciągu 10 lat osiąga stopę zwrotu na poziomie 152,9 proc. Każdy może w to inwestować, ponieważ istnieje sporo funduszy inwestycyjnych S&P 500 i funduszy ETF – pisze Lyle Daly z The Motley Fool, prywatnej firmy zajmującej się doradztwem finansowym i inwestycyjnym z siedzibą w Alexandrii w Wirginii. Jak podkreśla, istnieje wiele rodzajów dóbr luksusowych, a ich 10-letnia stopa zwrotu waha się od 16 proc. do 373 proc., jednak tylko trzy rodzaje dóbr luksusowych osiągnęły lepsze wyniki niż S&P 500 pod względem stopy zwrotu w ciągu 10 lat: rzadka whisky – 373 proc., samochody – 185 proc. i wino – 162 proc.

Na podstawie tych liczb może się wydawać, że rzadka whisky to strzał w dziesiątkę. – Nie do końca. Zwroty z dóbr luksusowych są zmienne, a to, co jest modne w jednym roku, w następnym może okazać się niewypałem. Chociaż whisky osiągała najlepsze wyniki w ciągu ostatnich 10 lat, to najgorszy wynik w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ze zwrotem wynoszącym zaledwie 3 proc. W zeszłym roku najlepiej radziła sobie sztuka, uzyskując zwrot na poziomie 29 proc. – tłumaczy Lyle Daly.

To jeden z problemów związanych z inwestowaniem w dobra luksusowe: trudno przewidzieć, co zyska na wartości. Nie wybiera się tylko rodzaju dobra luksusowego, ale konkretny przedmiot. Wartość niektórych zegarków i samochodów gwałtownie rośnie; innych nie.

Jest jeszcze kwestia pozyskiwania przedmiotów. Nie da się kupić jednej z tych rzadkich whisky w najbliższym sklepie. Przedmioty, które zyskują największą wartość, to te, na które jest największy popyt, a jest popyt, ponieważ trudno je zdobyć. Należy również pamiętać, że podróbki są powszechne w przypadku przedmiotów luksusowych, dlatego należy uważać na to, co się kupuje.

Można zarabiać pieniądze inwestując w dobra luksusowe. Jest jednak mało prawdopodobne, że zarobi się więcej, niż inwestując w wysokiej jakości fundusz inwestycyjny, taki jak fundusz ETF S&P 500. Większość artykułów luksusowych nie osiąga lepszych wyników niż indeks S&P 500. Wiąże się to również z dodatkowymi kosztami, w tym opłatami za przechowywanie, ubezpieczenie, wysyłkę i sprzedaż. – Luksusowymi przedmiotami lepiej cieszyć się jako hobby niż jako sposób na zarabianie pieniędzy. Jeśli chodzi o portfel inwestycyjny, lepiej trzymać się funduszy inwestycyjnych lub pojedynczych akcji – podsumowuje Lyle Daly.

Lepiej w ETF

No właśnie. Dlatego Peter Siks podkreśla, że jednym z filarów sukcesu w inwestowaniu jest dywersyfikacja. Dotyczy to również luksusu, a najłatwiejszym sposobem na uzyskanie ekspozycji na temat luksusu jest inwestycja w ETF zajmujący się dobrami luksusowymi. Zgadza się z nim Daniel Jark, doradca ds. zarządzania majątkiem i menedżer portfela w Genève Invest Group. – Dobra luksusowe stanowią dla inwestorów ważne i szczególnie interesujące możliwości dywersyfikacji swoich portfeli. Inwestorzy powinni pamiętać, że sektor luksusowy nie jest odizolowany od tych samych ryzyk i niepowodzeń, jakie występują w innych sektorach, a gdy nadchodzą trudne czasy, popyt na dobra luksusowe zwykle maleje. Dla inwestora chcącego zyskać ekspozycję na marki luksusowe dobrym i łatwym sposobem na rozpoczęcie jest inwestowanie w zorientowane na luksus fundusze ETF – tłumaczy.

ETF-em z wyraźną ekspozycją na dobra luksusowe jest fundusz Amundi S&P Global Luxury UCITS ETF. Śledzi on wyniki indeksu S&P Global Luxury Index. Datą powstania ETF był 19 listopada 2008 r., ale zmienił on punkt ciężkości ze śledzenia indeksu MSCI Europe Insurance Index na indeks S&P Global Luxury Index w 2018 r. i obecnie datą startu jest 31 stycznia 2018 r. Klasa aktywów ETF koncentruje się na akcjach, a wskaźnik kosztów wynosi 0,23 proc.

Fundusz zarządza aktywami o wartości 665,8 mln dolarów. Do największych spółek w portfelu należą LVMH Moet Hennessy, Tesla, Daimler, Kering, Richemont, Estee Lauder, Hermes, Pernod Ricard, Nike i Diageo. Według indeksów S&P Dow Jones, Global Luxury Index S&P obejmuje 80 największych spółek notowanych na giełdzie w sektorze dóbr luksusowych, które spełniają jego specyficzne wymogi inwestycyjne. Jego 10 najważniejszych składników jest identycznych jak w przypadku funduszu Amundi.

Funduszem ETF z pewną ekspozycją na dobra luksusowe jest SPDR MSCI Europe Consumer Discretionary UCITS ETF, który śledzi indeks MSCI Europe Consumer Discretionary 20/35 Capped. Fundusz zarządza aktywami o łącznej wartości 148,7 mln euro. Datą powstania ETF jest 5 grudnia 2014 r., a spółką zarządzającą jest State Street Global Advisors. Klasa aktywów ETF koncentruje się na akcjach. Fundusz koncentruje się geograficznie na regionie europejskim, przy czym większość udziałów stanowią spółki francuskie. Do najważniejszych należą LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton SE, Daimler, Kering, Richemont, Hermes, Adidas, Prosus, Essilor, Volkswagen i Stellantis NV.

Innym funduszem ETF, który ma pewną ekspozycję na spółki luksusowe, jest ETF Emles Luxury Goods. Jego wartość AUM wynosi 4,6 mln USD, a działalność rozpoczął 24 listopada 2020 r. Największe inwestycje funduszu to Diageo, Apple, Estee Lauder, Nike, Hermes, Adidas, Tesla. Keringa, Loreala i Essilora. Fundusz stara się śledzić indeks Emles Global Luxury 50 Index.

Zarabiają nawet emeryci

A że na luksusach można zarabiać, udowadniają celebryci. Gordon Ramsay to szkocki kucharz, restaurator, autor książek kucharskich i osobowość telewizyjna, gospodarz programów telewizyjnych, takich jak „Hell’s Kitchen”, „Ku... jak kucharz”, „Kuchenne koszmary”, „MasterChef”, „MasterChef Junior” i „Hotel Hell”. Jego wartość netto gwałtownie wzrosła w tym roku w związku z inwestycjami w nieruchomości i luksusy. Ramsay znany jest ze swojej miłości do samochodów i sieci restauracji na całym świecie. Znalazł się w pierwszej dziesiątce celebrytów, którzy zarabiają najwięcej na swoich inwestycjach. Według badań przeprowadzonych przez Forex.com majątek urodzonej w Renfrewshire gwiazdy telewizyjnej wynosi 820 milionów dolarów. I dzięki temu zarabia na swoich inwestycjach 12 milionów dolarów. Miesięcznie!

Daje to zwrot na poziomie 17,6 procent – ​​tuż za kanadyjską supergwiazdą Drake’em. Według danych 57-letni fan Rangersów, Ramsay, zarabia na „nieruchomościach, luksusowych pojazdach, luksusowych jachtach i akcjach”. Oczywiście ma także za sobą niezwykle udaną karierę telewizyjną i jest właścicielem ośmiu restauracji w Wielkiej Brytanii, USA, Francji i Singapurze. Jego kolekcja samochodów obejmuje Ferrari, Aston Martin, McLaren, Porsche i BAC Mono.

Inni inwestorzy-celebryci to legenda muzyki Billy Joel, którego portfel nieruchomości obejmuje rezydencję o powierzchni 14 000 stóp kwadratowych w Nowym Jorku i apartament na Manhattanie. Na liście pojawiają się także piosenkarze Nicki Minaj i Kanye West, choć pozostają w tyle za gwiazdą lat 90. Kennethem Brianem Edmondsem, lepiej znanym pod pseudonimem Babyface, który dzięki swojemu portfolio nieruchomości i luksusowych pojazdów osiąga zyski na poziomie 134 proc.

Generalnie, niektórzy ludzie kolekcjonują dobra luksusowe, takie jak przedmioty inwestycyjne. Torba Jane Birkin, dzieło legendarnego Jeana-Michela Basquiata (amerykański artysta współczesny; początkowo uprawiał graffiti, później zajął się malarstwem, był przedstawicielem nowego ekspresjonizmu) lub Rolexie. Wszystko, co uważa się za ponadczasowe lub wysokiej jakości i co zyskuje na wartości, można nazwać przedmiotem inwestycyjnym.

Rynek dóbr luksusowych jest zwykle bardziej odporny niż inne sektory w okresie niestabilności gospodarczej, między innymi ze względu na wysoki popyt. Choć w czasach covidu i po serii podwyżek stóp procentowych Amerykanie ograniczyli wydatki, popyt na dobra luksusowe jest nadal duży. Badania JPMorgan wskazują na 7-proc. wzrost rynku dóbr luksusowych rok do roku w czwartym kwartale 2022 r. pomimo znaczących podwyżek cen.

Jak wynika z badania KPMG International z 2022 r., marki luksusowe podniosły ceny swoich produktów o prawie 17 proc. w 2020 r. i na początku 2021 r. w odpowiedzi na niższą sprzedaż w czasie pandemii Covid-19. Zmiana ta jest znacząca, biorąc pod uwagę, że typowe podwyżki cen wynoszą od 5 do 10 proc. Na tych podwyżkach cen skorzystały nie tylko marki luksusowe; osoby, które zainwestowały w te towary w poprzednich latach, mogły również odnotować zyski.

Emerytka Gloria H. Gill stwierdziła, że ​​wartość jej dużej, klasycznej torby Chanel wzrosła ponaddwukrotnie w ciągu około siedmiu lat. Gill kupił tę torbę za 4800 dolarów w Paryżu w 2016 r. Obecnie jej wartość rynkowa wynosi około 10 tys. dolarów.

– Dobra luksusowe mogą czasami zabezpieczyć się przed inflacją, gdy zyskują na wartości – mówi William Huston, założyciel Bay Street Capital Holdings. – Ale nie osiągają lepszych wyników niż ogólna giełda – dodaje szybko.

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander Bank: Bankowa hossa wróci. W II półroczu 2025 r.
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Emerytura
Jak oszczędzać na kontach IKE i IKZE?
Inwestycje
Złagodzenie konfliktu Izraela z Iranem sprowokowało ostrą wyprzedaż ropy
Inwestycje
Polityka daje o sobie znać na rynku japońskim. Nikkei 225 wysyła pozytywne sygnały
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Inwestycje
Proces analizy podwójnej istotności dla ESRS E4 – standardu w zakresie bioróżnorodności i ekosystemów