Metale przemysłowe uniesione grudniową falą optymizmu

Oczekiwania co do dalszego znoszenia restrykcji pandemicznych w Chinach przyczyniły się w ostatnich tygodniach do odbicia cen miedzi oraz innych metali. Okazały się one jak na razie ważniejsze od obaw dotyczących recesji spodziewanej w gospodarkach zachodnich.

Publikacja: 12.12.2022 21:00

Metale przemysłowe uniesione grudniową falą optymizmu

Foto: Bloomberg

Indeks Bloomberga odzwierciedlający ceny metali wzrósł już od początku grudnia o prawie 5 proc. Jego zwyżki były napędzane m.in. przez miedź, która zdrożała w tym czasie o prawie 3 proc., i przez cynk, którego cena wzrosła o 9 proc. Rynek metali przemysłowych wszedł więc w ostatni miesiąc roku z wyraźnym optymizmem. Zachowanie cen metali przemysłowych kontrastowało w ostatnich tygodniach z sytuacją na rynku naftowym, gdzie doszło do przeceny.

Czas nadziei

Impuls do zwyżek cen metali przemysłowych dały przede wszystkim nadzieje związane z odchodzeniem przez Chiny od drakońskiej strategii walki z pandemią. Państwo Środka jest największym na świecie konsumentem miedzi i wielu innych metali, a luzowanie restrykcji covidowych sugeruje, że w nadchodzących miesiącach może dojść do ożywienia aktywności gospodarczej. Inwestorzy spodziewają się również, że władze Chin w przyszłym roku będą mocniej stymulować gospodarkę i wspomogą pogrążony w kryzysie sektor budowlany. Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to wzrośnie popyt na metale. Ożywienie gospodarcze w Państwie Środka może nawet dla tych surowców zrekompensować skutki ewentualnej recesji w USA i w Europie.

– Dla sektora towarowego grudzień rozpoczął się dwoma istotnymi wydarzeniami, w efekcie których energia i metale zaczęły zmierzać w przeciwnych kierunkach. Ropa naftowa straciła na wartości ponad 10 proc., podczas gdy miedź umocniła się o 3 proc. – różnica ta wynika z rozbieżnych oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego w Chinach i reszcie świata. Rosnące obawy dotyczące prognoz gospodarczych dla Stanów Zjednoczonych, Europy i innych krajów spowodowały istny exodus z od dawna utrzymywanych pozycji korzystających z wyższych cen energii, podczas gdy złagodzenie rygorystycznych restrykcji covidowych w Chinach umożliwiło wzrost cen surowców zależnych od Państwa Środka, od miedzi i rudy żelaza po soję – twierdzi Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków surowcowych Saxo Banku.

W przyszłym roku ceny miedzi może również wspierać podaż nienadążająca za popytem. Analitycy Bloomberg Intelligence prognozują, że światowa produkcja miedzi może w 2023 r. wzrosnąć o 2,7–3 proc. Będzie to wzrost podobny jak w tym roku. Według ekspertów Bloomberg Intelligence może się on okazać jednak zbyt mały w stosunku do oczekiwań. Produkcja surowca w Chile może wynieść 5,7 mln ton, jeśli uda się zgodnie z planem uruchomić wydobycie z nowych złóż. Wciąż będzie to jednak poziom niższy niż przed pandemią.

Burzliwy rok

Rok 2022 na rynku metali przemysłowych raczej zostanie uznany za burzliwy, ale przy tym słaby. Do silnego skoku cen niektórych metali przemysłowych doszło pod koniec lutego i na początku marca. Wówczas inwestorzy obawiali się odcięcia dostaw surowców z Rosji. Te obawy spełniły się w ograniczonym stopniu, więc później ceny metali przemysłowych spadały. Swoje robiły również obawy przed spowolnieniem gospodarczym w Chinach. Do przeceny na rynku mocno przyczyniły się już wiosenne lockdowny w Szanghaju i kilkudziesięciu innych chińskich metropoliach. Miedź straciła od początku roku do poniedziałku 13 proc. Aluminium również staniało w tym czasie o 13 proc. Przeceny liczone od lutowo-marcowych szczytów były jeszcze głębsze. Aluminium straciło od szczytu 37 proc., a nikiel 39 proc. Część metali przemysłowych zdołała już jednak znacząco odbić się od dołków. Miedź zyskała prawie 18 proc. od tegorocznego minimum. Aluminium zdrożało o 15 proc. od dołka, a nikiel odbił się aż o 51 proc. (od początku roku zyskał natomiast 42 proc.).

Dalsze zachowanie cen metali przemysłowych będzie w dużym stopniu zależało od tego, jak szybko Chiny będą odmrażały swoją gospodarkę po pandemii oraz od tego, jak mocno będą ją stymulować. Poniedziałkowe spadki cen metali przemysłowych były tłumaczone właśnie niepewnością co do dalszych decyzji chińskich władz w sprawie restrykcji pandemicznych. Ważne będą również czynniki podażowe.

– Monitorowane przez giełdy poziomy zapasów w Nowym Jorku, Londynie i Szanghaju utrzymują się w okolicach wieloletniego minimum i w przypadku braku oczekiwanego wzrostu podaży z kopalni niedobór może pojawić się wcześniej, niż jest to obecnie uwzględniane w wycenach na rynku – wskazuje Hansen.

Inwestycje
Przewodnicząca ESMA: Europa musi wesprzeć obywateli w inwestowaniu na przyszłość
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Inwestycje
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: Spadki na GPW nawet do końcówki 2025 r.
Inwestycje
Sobiesław Kozłowski, Noble Securities: Rośnie ryzyko korekty na Wall Street
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Inwestycje
Piotr Kuczyński, DI Xelion: W USA możliwy jest wzrost inflacji
Inwestycje
Janusz Jankowiak: Inwestorzy słyszą co innego niż wyborcy