Studenci wysyłają na listy dyskusyjne oferty pracy lub stażu, o których dowiedzieli się przez inne listy bądź też od pracodawców. Ci niekiedy nawet proszą ich o zamieszczanie tego typu maili na listach dyskusyjnych kół naukowych. Są one również dobrym środkiem do podtrzymania kontaktów koleżeńskich. Możemy się z nich dowiedzieć o imprezach kulturalnych, konferencjach naukowych i zagranicznych, na których notabene także możemy się spotkać z ofertami praktyk.
Warto na bieżąco śledzić ogłoszenia i wysyłać aplikacje na interesujące nas stanowiska. Nasze dane, jeśli spełniają określone wymagania, mogą trafić do grupy pracodawców. Możemy liczyć na to, że firmy zainteresują się naszą osobą. Najczęściej proponują wtedy zatrudnienie na umowę-zlecenie. Później, gdy zdobędziemy odpowiednie kwalifikacje, być może zostaniemy tam na warunkach umowy o pracę.
Samo zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną jest już pewnym sukcesem. Oznacza, że mamy dobre CV. Pracodawcy cenią przede wszystkim kreatywność i aktywność, dlatego warto się w nim pochwalić także osiągnięciami pozauczelnianymi, działalnością w kołach naukowych i organizacjach studenckich, uczestnictwem w konferencjach naukowych, wygranych konkursach itp. Samo doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych jest już dużym atutem. Poza tym bez stresu szukamy pracy, będąc jeszcze studentami. Gdy trafi do nas wymarzona oferta, możemy postarać się pogodzić naukę z obowiązkami zawodowymi lub też zdecydować się na urlop dziekański. Po skończeniu studiów, mając już doświadczenie, jesteśmy bardziej atrakcyjni dla pracodawców, których nie interesuje nasza średnia ocen, ale praktyczne umiejętności, np. znajomość programów komputerowych, umiejętność pracy w grupie itp.
Przy obecnych warunkach na rynku pracy warto zainteresować się wcześniej naszą karierą i sprawdzić w praktyce, co tak naprawdę chcielibyśmy robić i jakich kwalifikacji nam jeszcze brakuje, by zdobyć wymarzoną posadę. Na koniec chcę przytoczyć pewną anegdotę. Oddaje ona dość dobrze różnicę w ocenie sytuacji przez osoby mające doświadczenie i te o wiedzy czysto teoretycznej. Otóż firma z branży obuwniczej wysłała dwóch swoich przedstawicieli do Afryki w celu zdobycia nowych rynków zbytu. A oto dwie różne wiadomości, które od nich otrzymała: 1. To fatalny rynek - tu wszyscy chodzą bez butów; 2. To świetny rynek - tu wszyscy chodzą bez butów.
Polecany link: www.jobseeker.pl