Czy dom maklerski powinien być instytucją, która towarzyszy spółce w drodze na giełdowy parkiet? - Pierwszą i główną - uważa Rafał Abratański, wiceprezes Internetowego Domu Maklerskiego (IDMSA.PL). - Praktyka pokazuje, że to właśnie dom maklerski, wykorzystując znajomość rynku kapitałowego, sprawdza się w roli doradcy spółki i "menedżera", który koordynuje prace pozostałych podmiotów zaangażowanych w proces upublicznienia, takich jak audytor, prawnik czy firma public relations - dodaje. - Dobrze jest, jeśli broker towarzyszy przygotowaniom spółki już od najwcześniejszego etapu, np. w momencie niezbędnych przekształceń prawnych. Pozwala to uniknąć wielu pułapek i błędów, których poprawianie może oznaczać stratę czasu i pieniędzy - twierdzi Robert Drążykowski, dyrektor departamentu transakcji rynku kapitałowego Millennium Dom Maklerski. Jako przykład podaje proces łączenia się dwóch spółek w ramach grupy kapitałowej, jeszcze przed ofertą publiczną. - Jeśli zamiast przejęcia jednego podmiotu przez drugi tworzy się nową spółkę, mamy gotowy problem, bo nie jest zachowana ciągłość, wymagana na przykład przy prezentacji sprawozdań finansowych - mówi.
Doradca blisko rynku
Domy maklerskie są podmiotami, które działają w oparciu o licencje wydawane przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd. I ten urząd sprawuje też nadzór nad ich działalnością. Czynności, jakie może wykonywać dom maklerski, wymienione są w ustawie Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi. Należą do nich m.in. pośredniczenie w przekazywaniu na giełdę zleceń kupna i sprzedaży papierów wartościowych, doradztwo inwestycyjne, zarządzanie cudzym portfelem czy prowadzenie rachunków papierów wartościowych.
Ustawa określa również czynności, które przy wprowadzaniu spółki na rynek publiczny może wykonać jedynie instytucja z licencją maklerską. Wymienić wśród nich można:
l pośrednictwo w złożeniu wniosku do KPWiG (zawiadomienia) o wprowadzeniu papierów wartościowych do publicznego obrotu do KPWiG;