Bankierzy inwestycyjni z bronią w ręku

Świat biznesu pogrążył się w kryzysie. Dla organizacji przestępczych to dobry moment na inwestycje, bo mają na nie gotówkę. Niestety nie dla wszystkich, bo niektóre kartele straciły na inwestycjach finansowych

Publikacja: 28.04.2009 14:21

Bankierzy inwestycyjni z bronią w ręku

Foto: materiały prasowe

Różne włoskie zorganizowane grupy przestępcze, które są wrzucane często do jednego worka pod nazwą Mafia, zaczęły wykorzystywać swoją pozycję finansową. W trudnych czasach „gotówka jest Królem” i właśnie dlatego według policji kryminalnej gangsterzy zaczęli inwestować w stacje benzynowe, angażować się we franczyzy supermarketów, pożyczać pieniądze potrzebującym biznesmenom, przejmować restauracje i wykupywać budynki w okolicach Rzymu i Mediolanu.

Mafiozi mają to czego brakuje obecnie w sferze biznesu – płynność. Przestępcze syndykaty posiadają miliardy euro pozyskane z przemytu i handlu narkotykami, wyłudzeń, handlu bronią i podrobionymi ubraniami i akcesoriami.Policja twierdzi, że w ostatnim czasie mafia powieliła ilość fałszywych towarów, które pcha na rynek.

Szacuje się, że Mafia, jako całość, zarobiła w 2008 r. 167 mld dolarów, czyli ok. 8 proc. włoskiego PKB.

Tak znaczne zasoby gotówki zachęcają mafiozów do inwestycji w legalne interesy, w których później mogą oni „prać” kolejne nielegalnie zdobyte miliony.

- Camorra (jeden z głównych włoskich karteli) robi pieniądze na południu kraju, a inwestuje je w legalne interesy na północy – mówi Giovani Mainolfi, funkcjonariusz oddziału ceł i podatków włoskiej policji.

[srodtytul]Handel pochodnymi zamiast handlu bronią[/srodtytul]

Japońska Yakuza zarabiała pieniądze na seksie, narkotykach, hazardzie i broni, ale rozwój rynków finansowych skłonił bossów do inwestycji w papiery wartościowe. Teraz mafia została przyciśnięta do ściany, ponieważ kryzys pochłonął znaczną część zainwestowanego kapitału.

- Yakuza została dotknięta przez kryzys, ponieważ inwestowała również w akcje – tłumaczy Taro Hiramatsu, były gangster, numer dwa w sojej grupie, który został z niej wyrzucony w zeszłym roku.

Jego kariera dobiegła końca, kiedy nie mógł już zapłacić miesięcznej składki dla swoich mocodawców w wysokości 30 tys. dol.

Hiramatsu to gangster ze „starej szkoły” i sam przyznaje, że nie ma już cierpliwości aby nadążyć za nowymi członkami mafii, którzy zmienili ciemne, pachnące grzechem uliczki, na sale konferencyjne, a pistolety o przeróżnym kalibrze na indeks Nikkei-225.

- Bushido, samurajski duch yakuzy, się ulatnia. Zmiany wartości, którymi kierują się gangsterzy są złe nie tylko dla samej mafii ale również dla całej Japonii – tłumaczy Hiramatsu.

[srodtytul]Bankierzy inwestycyjni z bronią[/srodtytul]

Japońskie gangi przypominają obecnie legalnych gigantów korporacyjnych.

Eksperci od przestępczości zorganizowanej twierdzą, że zyski z działalności przestępczej są reinwestowane w akcje, budowy i nieruchomości, a także w nowe, wyszukane instrumenty finansowe.

- Ludzie myślą, że yakuza to grupy wytatuowanych rzezimieszków, bez kilku palców, biegających z bronią i mieczami. Nic bardziej mylnego. Nowoczesna yakuza to bardziej Goldman Sachs z bronią w ręku – mówi Jake Adelstein, były reporter Yomiuri Shimbun, ekspert ws. yakuzy.

-Mafia zawsze była dobra w hazardzie, a japoński rynek akcji przypomina wielkie kasyno – dodaje.

[i]www.charlotteobserver.com[/i]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego