Ich zdaniem, za tym, że wkrótce na rynku nastąpi trwała poprawa, przemawia m.in. fakt, że obecna bessa na warszawskiej giełdzie jest o ponad połowę dłuższa niż trzy poprzednie, które – biorąc średnio – kończyły się po roku. Skala spadków cen akcji (liczona od szczytu hossy do połowy lutego), wynosząca blisko 70 proc., dorównuje przecenie walorów z najgłębszej bessy z lat 1994–1995. Krzysztof Samotij, prezes BZ WBK AIB TFI, zwrócił uwagę na fakt, że coraz bardziej korzystne są wyceny akcji.

Na zachowanie naszego rynku duży wpływ będzie miała sytuacja na świecie, gdzie już odnotowuje się polepszenie nastrojów. Paweł Trzaska z Biura Maklerskiego DB PBC wskazał np. badania koniunktury w strefie euro, które pokazują, że już wkrótce wyniki tamtejszej gospodarki powinny zacząć się poprawiać.

Sygnałem, że na naszym rynku może pojawić się wyraźny trend wzrostowy, jest zachowanie klientów TFI – saldo wpłat i umorzeń, choć wciąż ujemne, stopniowo się poprawia. W kwietniu umorzenia netto wyniosły 0,3 mld zł. – Maj będzie zapewne pierwszym od dawna miesiącem, kiedy w funduszach będzie więcej wpłat niż umorzeń – ocenił Bogusław Grabowski, szef Skarbca TFI.

Analitycy oraz zarządzający funduszami zgadzają się, że nasza gospodarka jest postrzegana jako jedna z najsilniejszych w całym regionie. – Polska jest jedynym krajem w Europie, który ma szansę na wzrost gospodarczy w tym roku – powiedział Leszek Niemycki, wiceprezes DB PBC.

[link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=5]Czytaj dyskusje o funduszach inwestycyjnych na forum parkiet.com »[/link]