Zarząd węgierskiej firmy paliwowej MOL zaproponował akcjonariuszom umorzenie 5,48 mln (ok. 4,99 proc.) akcji, które spółka kupiła w ubiegłym roku na giełdzie w Budapeszcie. Decyzja w sprawie umorzenia papierów ma zostać podjęta na corocznym zgromadzeniu, które odbędzie się 23 kwietnia.

Część analityków, m.in. biuro maklerskie Wood & Company, spodziewała się że MOL zdecyduje się na umorzenie co najmniej dwukrotnie większej liczby papierów. Firma kontroluje w tej chwili ok. 35 proc. własnych akcji (większość z nich jest zdeponowana na rachunkach węgierskich i zagranicznych banków). Brokerzy podkreślają też, że MOL płacił za własne akcje więcej, niż wynosi ich obecna wycena giełdowa. Średnia cena papierów kupowanych w ubiegłym roku sięgał 28 tys. forintów (384 zł) wobec obecnego kursu sięgającego 20,7 tys. forintów.

Zdaniem władz MOL-a, umorzenie niemal 5,5 mln walorów spowoduje wzrost wskaźników rynkowych, takich jak zysk na akcję (na ten rok większość analityków prognozuje, że wyniesie on ok. 2-2,5 tys. forintów, czyli 27-34 złotych na jeden walor) oraz dywidenda. Analitycy spodziewają się, że na wypłatę dywidendy MOL przeznaczy w tym roku równowartość 1,2 mld zł. Umorzenie papierów oznaczać będzie, że stopa dywidendy (przy obecnym kursie) wzrośnie z 3,9 proc. do4,1 proc.

Zmiana wartości kapitału zakładowego nie zmieni jednak układu sił w spółce. Zgodnie ze statutem MOL-a, udział poszczególnych akcjonariuszy w głosach na walnym zgromadzeniu jest ograniczony do 10 procent. Oznacza to, że austriacki koncern paliwowy OMV, do którego należy ok. 20 proc. papierów MOL-a, nadal nie ma szans na przejęcie spółki bez porozumienia z jej zarządem.

Bloomberg