Firmy budowlana i deweloperska współpracują od kilku lat. Były też powiązane kapitałowo: Prokom Investments, główny udziałowiec Polnordu, był w przeszłości także akcjonariuszem Pol-Aquy. Na początku 2007 r. Polnord sprzedał Pol-Aquie za 100 mln zł dział zajmujący się generalnym wykonawstwem. Teraz sam zostanie przejęty przez swojego kontrahenta.
Warunkowe porozumienie
Zgodnie ze wstępną umową podpisaną przez Pol-Aquę i Prokom Investments (ma 51 proc. akcji Polnordu), pierwsza ze spółek kupi w dwóch transzach, w lipcu i we wrześniu, po 10 proc. akcji Polnordu. Za 3,56 mln papierów zapłaci łącznie 400 mln zł. Pozostali udziałowcy dewelopera nie będą mieli szansy na sprzedaż akcji za gotówkę. Zgodnie z ustaleniami pomiędzy Prokomem a Pol-Aquą, firmy połączą się. Dla celów planowanej fuzji akcje Polnordu wyceniono na 112,26 zł (jest to średni kurs z ostatniego miesiąca).
Połączenie nie jest jeszcze przesądzone. - Dajemy sobie 60 dni na przekonanie akcjonariuszy mniejszościowych, że transakcja będzie korzystna dla Pol-Aquy - zapewnia Marek Stefański, prezes i główny udziałowiec firmy z Piaseczna. Zapewnia, że jeżeli tak się nie stanie, fuzja nie dojdzie do skutku. Jego zdaniem, dzięki połączeniu jego spółka stanie się właścicielem największego w Polsce banku ziemi przeznaczonego na projekty deweloperskie. - Obecna wartość działek należących do Polnordu sięga 2,05-2,1 mld zł. Przepływy gotówkowe z realizacji projektów deweloperskich na tych działkach w latach 2008-2012 wyniosą 3,5 mld zł - szacuje. Podkreśla, że dzięki dużej skali działalności, firma będzie miała większą zdolność kredytową i gwarancyjną.
- Transakcja ma sens tylko wtedy, jeżeli akcjonariusze finansowi ją zaakceptują. Teraz jest czas, by przeanalizować argumenty za i przeciw i kierując się opinią rynku podjąć ostateczne decyzje - komentuje "Parkietowi" Ryszard Krauze, właściciel Prokomu.