Niektóre z europejskich instytucji średniej wielkości będą miały inne priorytety, niż wspieranie swojego banku w Polsce, bo będą potrzebowały tego kapitału do czego innego – mówi. – W takim momencie podejmuje się decyzje o sprzedaży lub fuzji z innym bankiem.
Inwestorzy mogą jednak nie rezygnować z rynku polskiego, a przez jakiś czas wspólnie zarządzać nową instytucją. Szef Rothschild Polska przekonuje, że powstaną instytucje o niejednolitym akcjonariacie. Tym bardziej że w Polsce istnieje wiele banków z małym udziałem w rynku. Jego zdaniem każdy z banków począwszy od początku drugiej dziesiątki może zostać połączony z konkurentem. – W takiej transakcji można ustalić, kto i kiedy przejmie kontrolę nad bankiem – mówi Chwedoruk.
W perspektywie kilku lat banki, które mogą powstać z połączenia dwóch instytucji, będą miały jednego właściciela. Wymuszą to nowe regulacje przygotowywane przez europejski komitet bazylejski, które nie tylko zmuszą banki do zwiększenia kapitałów, ale także zmienią zasadę ich liczenia. – Po wejściu w życie nowych regulacji inwestor, który będzie miał np. 60 proc. akcji banku, będzie musiał zarezerwować na niego 100 proc. kapitału w swoim bilansie, a nie 60 proc. – tłumaczy prezes Rothschild Polska. – To doprowadzi?do tego, że inwestorzy będą?chcieli mieć 100 proc. akcji?banków albo sprzedać wszystko.
Nowe regulacje komitetu bazylejskiego mają wejść w życie w 2019 r.
Chwedoruk nie jest przekonany, że w tym roku zostaną wystawione na sprzedaż duże banki. Jego zdaniem może się to stać jedynie wtedy, gdy akcjonariusze naprawdę będą do tego zmuszeni. – Na pewno na sprzedaż nie są wystawione Bank Millennium, Kredyt Bank czy BRE – twierdzi Chwedoruk. Przypomina, że spekulacje o sprzedaży Banku Zachodniego WBK trwały miesiącami i dopiero trudna sytuacja finansowa właściciela (irlandzka grupa AIB) i samej Irlandii sprawiła, że podjęto decyzję o sprzedaży polskiej filii.