Opera – prywatny dom maklerski uruchomiony w 2007 r. przez finansistów związanych z Opera TFI jest od czwartku pierwszym członkiem giełdy Eurex z Polski. Platforma powołana przez niemiecką i szwajcarską giełdę jest największym rynkiem instrumentów pochodnych w Europie i trzecim na całym świecie. Ma 437 członków z 31 krajów.
Nowe możliwości
– Musimy jeszcze dopiąć różne szczegóły techniczne, aby rozpocząć działalność na Eurex. Oczywiste jest, że wychodzimy na ten rynek z uwagi na możliwości inwestycyjne, jakie on daje. Zamierzamy wykorzystywać je nie tylko we własnym zakresie, ale także oferować je klientom. Ale za wcześnie, aby mówić o szczegółach – mówi Krzysztof Łękarski, prezes domu maklerskiego. W 2011 r. Opera miała 0,63-proc. udział w obrocie kontraktami na GPW. Instytucja znana jest bardziej z zarządzania funduszami (w tym także dla bogatszych klientów).
Wiele instytucji wybiera Eurex, aby handlować kontraktami i opcjami na indeks grupujący największe europejskie spółki – Euro Stoxx 50. Ale platforma to także miejsce obrotu kontraktami na niemiecki indeks DAX, niemieckie obligacje skarbowe, akcje spółek z kilkunastu krajów (w tym z Polski), kontrakty surowcowe i towarowe, a nawet na tak egzotyczne produkty, jak kontrakty pogodowe czy kontrakty na wartość nieruchomości.
Banki i fundusze wykorzystują te instrumenty, aby zabezpieczać się przed wydarzeniami wpływającymi na wartość portfeli akcji czy obligacji. Duża część handlujących stara się wykorzystywać zmiany cen instrumentów notowanych na Eurex do zarobku – szczególnie że dzięki mechanizmowi dźwigni finansowej wystarczy początkowo wpłacać niewielkie kwoty, pokrywające tylko kilka–kilkanaście procent wartości całej transakcji.
Podobny mechanizm od 1998 roku funkcjonuje na warszawskiej giełdzie, kiedy zadebiutowały kontrakty na WIG20. Warszawskiej giełdzie daleko jednak do wolumenów Eurex, na której w 2011 r. wartość handlu indeksowymi futures przekroczyła 18,5 bln euro. Dla GPW było?to jedynie 84,7 mld euro.