Rosyjski Acron po kupieniu Tarnowa mógłby wejść na naszą giełdę

Vladimir Kantor, wiceprezes Acronu, powtarza, że nie podwyższy ceny w wezwaniu na akcje Tarnowa. Zapowiadane kontrwezwania określa mianem spekulacji

Aktualizacja: 18.02.2017 13:19 Publikacja: 24.05.2012 01:50

Vladimir Kantor, wiceprezes Acronu. W przypadku powodzenia wezwania na Azoty Tarnów grupa mogłaby po

Vladimir Kantor, wiceprezes Acronu. W przypadku powodzenia wezwania na Azoty Tarnów grupa mogłaby pośrednio przejąć również i Siarkopol.

Foto: Fotorzepa, Marek Dąbrowski "Dąb" Marek Dąbrowski

– Teraz wejścia na warszawski parkiet na planujemy, ale uważam, że jest to bardzo silna platforma i debiut mógłby przynieść potencjalne korzyści firmie i jej akcjonariuszom. Nasza decyzja uzależniona jest od efektów wezwania – mówi Vladimir Kantor, wiceprezes grupy Acron.

W zeszłym tygodniu rosyjski Acron za pośrednictwem Norica Holding wezwał do sprzedaży 41,6 mln akcji Azotów Tarnów, dających 64,8 proc. głosów, po 36 zł za akcję. W wyniku wezwania chce osiągnąć 66 proc. głosów na walnym zgromadzeniu chemicznej grupy.

Scenariusze są dwa

Niewykluczone, że ewentualnemu debiutowi Acronu na GPW będzie towarzyszyła emisja akcji – dowiedział się „Parkiet". Na kiedy planowany jest debiut, ile akcji miałoby być wyemitowanych, do kogo skierowana miałaby być oferta, tego jeszcze nie wiadomo. Dlaczego?

Scenariusz mówiący o podwyższeniu kapitału jest jednym, ale nie jedynym rozważanym przez firmę. – Technicznie można sobie wyobrazić, że równolegle do notowań w Londynie i Moskwie, w Warszawie notowane będą nasze GDR czy akcje nowej emisji. Ale dziś za wcześnie, aby o tym mówić – mówi wiceprezes Kantor.

Acron poprzez przejęcie Azotów liczy przede wszystkim na optymalizację produkcji i dostęp do nowych rynków zbytu. Chce także wdrażać nowe projekty, które przełożyć się mają na wzrost przychodów i zysku netto. Bliższych szczegółów na obecnym etapie nie ujawniono. W zamian Azoty Tarnów miałby dostać dostęp do tańszych surowców, w tym fosforytów, amoniaku i potasu, nowoczesnej sieci logistycznej oraz rozbudowanej sieci dystrybucyjnej.

Możliwy zakup kopalni siarki

Tymczasem tarnowska grupa niebawem sama może zyskać lepszy dostęp do surowców. Wczoraj resort skarbu podał, że Azoty Tarnów znalazły się wśród firm, które dopuszczono do negocjacji w sprawie zakupu akcji Siarkopolu, firmy zajmującej się wydobyciem i przerobem siarki. Ministerstwo Skarbu Państwa, które planuje sprzedaż 4,7 mln akcji spółki, stanowiących 85 proc. jej kapitału zakładowego, poza Azotami do  negocjacji zaprosiło także Core Minerals Private Limited i Kopalnię Granitu Kamienna Góra.

Jak wskazują analitycy, gdyby Siarkopol został przejęty przez Tarnów, oszczędności na zakupie siarki, wykorzystywanej m.in. do produkcji nawozów azotowych i fosforowych, sięgnęłyby około 15 mln zł rocznie. Czy Acron liczy na podwójną premię?

Cena jest ostateczna

– Ogłaszając wezwanie, braliśmy pod uwagę kwestię zakupu Siarkopolu przez Azoty Tarnów, ale nie było to dla nas warunkiem koniecznym – mówi tylko wiceprezes Kantor. Zauważa przy tym, że kopalnia to cenne aktywo, ale ceny tego surowca często się zmieniały. W połowie 2008 r. za tonę płacono ponad 650 USD, a w I kwartale br. około 210 USD za tonę.

Dopytywany, czy  36 zł to cena ostateczna w wezwaniu przy możliwym zakupie Siarkopolu przez tarnowską grupę, potwierdza. – Wyższa cena byłaby nieuzasadniona, biorąc pod uwagę panujące uwarunkowania. Po pierwsze, ta cena zawiera ponad 18-proc. premię w porównaniu z sześciomiesięczną ceną rynkową. I jest to cena bliska historycznego maksimum. Po drugie, rekomendacje domów maklerskich określiły cenę docelową w granicach 32–44 zł, a więc oferowana przez nas cena jak najbardziej się w tym przedziale mieści.  I wreszcie, popatrzmy na prognozy analityków na lata 2012 i 2013 – tak dobry rok jak 2011 w najbliższym czasie w branży chemicznej się nie powtórzy. Rosną ceny surowców, przy jednoczesnym spadku cen produktów, co przekłada się na spadek marż – wyjaśnia.

Siarka bez wpływu na wycenę

Zdaniem analityków Acron nie zmieni ceny wezwania, nawet po informacji o możliwym zakupie Siarkopolu przez tarnowską grupę.

– Nie spodziewam się, że prywatyzacja kopalni siarki zakończy się przed zamknięciem zapisów. A nawet gdyby do tego doszło, to wycena rynkowa Azotów Tarnów nie zmieniłaby się znacząco – mówi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Centrobanku. Powód?? W 2010 r. Siarkopol miał 1,1 mln zł zysku netto, podczas gdy w 2009 r. było to 41 mln zł straty netto.

Niezależnie jednak od ewentualnego kupna Siarkopolu analitycy IDMSA szacują, że akcje Azotów mogą w przyszłości być warte około 50 zł. Zwracają uwagę, że grupa nie zakończyła restrukturyzacji, a synergia wynikająca z połączenia z Zakładami Azotowymi Police i Kędzierzyn nie została w pełni osiągnięta.

„Tak" dla BGŻ, „raczej nie" dla Tarnowa

Przedstawiciele MSP, które kontroluje 32,05 proc. akcji Azotów, poinformowali, że resort będzie analizował wezwanie Acronu. Ale cena 36 zł jest raczej poniżej ich oczekiwań. Wskazali, że także inni inwestorzy wykazują zainteresowanie spółką. – To wolny rynek. Fakty są jednak takie, że obecnie pojawiła się tylko nasza oferta. Cała reszta to jedynie spekulacje – mówi Kantor.

Czy Ministerstwo Skarbu Państwa odpowie na wezwanie Rosjan? – Wezwania na Bank BGŻ i Azoty Tarnów bardzo precyzyjnie analizujemy. Dzisiaj jesteśmy bliżsi podjęcia pozytywnej decyzji dotyczącej BGŻ, natomiast z umiarkowanym optymizmem podchodzimy do oferty dotyczącej Tarnowa – powiedział wczoraj Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. zag, pap

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski