Petrochemiczny biznes Orlenu czeka wiele wyzwań

Na razie duże koszty i konkurencja oraz słaby popyt nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonującej rentowności. Mimo to koncern nie rezygnuje z rozwoju, poszukując dla siebie nowych możliwości wzrostu osiąganych wyników.

Publikacja: 19.03.2025 06:00

W tym roku grupa Orlen sprzedaje nieznacznie mniej produktów chemicznych i petrochemicznych niż na p

W tym roku grupa Orlen sprzedaje nieznacznie mniej produktów chemicznych i petrochemicznych niż na początku 2024 r

Foto: materiały prasowe

Sytuacja na rynku petrochemicznym w Europie od wielu miesięcy jest trudna. „Obserwujemy trwającą racjonalizację mocy produkcyjnych, wielu producentów analizuje możliwości sprzedaży lub zamknięcia swoich aktywów, w związku m.in. z mniejszym popytem. Taka sytuacja ma miejsce m.in. na rynku niemieckim i francuskim” – informuje zespół prasowy Orlenu. Dodaje, że również płocka grupa realizuje w tym roku nieznacznie niższe wolumeny sprzedaży produktów chemicznych i petrochemicznych niż miało to miejsce na początku 2024 r. Nie najlepiej jest też z zyskownością.

Czytaj więcej

Orlen. Rekomendacja dywidendy i oczekiwania zarządu pobudziły inwestorów

Konkurencja pozostaje dużym wyzwaniem

Orlen zauważa, że rentowność funkcjonowania branży petrochemicznej uzależniona jest głównie od kosztów surowców i energii. Tymczasem przez pierwsze dwa miesiące tego roku mieliśmy do czynienia ze wzrostem kosztów zakupu energii w porównaniu z poziomami z IV kwartału 2024 r. To z kolei było bezpośrednio związane z wyższymi notowaniami gazu ziemnego na europejskich giełdach. „Rynek produktów petrochemicznych jest konkurencyjny, a na uzyskiwaną marżę, nawet przy stabilnych kosztach, wpływa dostępność innych produktów, np. z importu. W trwającym wciąż I kwartale warunki otoczenia konkurencyjnego pozostają nadal wyzwaniem” - przyznaje Orlen.

Dziś głównym czynnikiem wspierającym rozwój branży petrochemicznej pozostaje wzrost popytu i rozwój gospodarczy. Płocki koncern w szczególności obserwuje rosnące zapotrzebowanie na produkty specjalistyczne, co jest następstwem wzrostu nowych gałęzi przemysłu. Z drugiej strony w kondycję europejskich producentów petrochemikaliów bije coraz silniejsza konkurencja z Azji i Bliskiego Wschodu, czyli obszarów, gdzie co do zasady koszty są niższe niż u nas. Na wspólnotowy rynek duży wpływ mają również surowe regulacje, np. restrykcyjne przepisy środowiskowe związane z emisjami CO2.

Orlen niedawno wznowił publikację modelowej marży petrochemicznej. Z tegorocznych odczytów wynika, że w styczniu była ona na rekordowo niskim poziomie 104 euro za tonę wytworzonych produktów. Wprawdzie w lutym wzrosła do 138 euro, ale rok wcześniej sięgała 222 euro. „Marża zależy od wielu składowych i czynników, w tym w dużej mierze od notowań hurtowych produktów. Spółka nie publikuje prognoz w tym zakresie, jednak obserwując ogólne czynniki makroekonomiczne widzimy pewne symptomy poprawy warunków rynkowych” – podaje Orlen.

Orlen nadal rozmawia o zakupie zakładu w Policach

Mimo ciągle nie najlepszej sytuacji na europejskim rynku płocki koncern realizuje działania zaplanowane w ramach strategii opracowanej do 2035 r. Chodzi m.in. o przegląd aktywów petrochemicznych, analizę możliwości rozszerzania portfela produktowego oraz inwestycję w projekt Nowa Chemia. Ten ostatni związany jest z kontynuowaniem, ale w zmienionej formule, przedsięwzięcia pierwotnie dotyczącego Olefin III w Płocku.

W ramach projektu Nowa Chemia ma powstać instalacja do produkcji monomerów oraz zwiększone będą możliwości sprzedażowe spółki w obszarze tlenku etylenu i glikoli, styrenu oraz frakcji C4. „Jednocześnie zoptymalizowane do potrzeb rynkowych zostaną możliwości sprzedażowe innych produktów petrochemicznych. Nowa Chemia od około 2030 r. przejmie funkcje instalacji działającej obecnie w ramach Olefin II i użytkowana będzie przez cały cykl działalności płockiego zakładu” – zapewnia Orlen.

Mówiąc o biznesie petrochemicznym, nie można też zapominać, że wkrótce moce wytwórcze grupy mogą istotnie wzrosnąć. Od dłuższego czasu Orlen prowadzi z Azotami rozmowy na temat ustalenia warunków i zasad realizacji potencjalnej transakcji dotyczącej nabycia zakładu polipropylenu w Policach, a konkretnie przejęcia firmy GA Polyolefins, do której on bezpośrednio należy.

„Negocjacje dotyczące warunków przejęcia GA Polyolefins przez Orlen oraz analiza potencjalnej transakcji, wraz z badaniem due dilligence są w trakcie i zgodnie z podpisanym listem intencyjnym zostaną przeprowadzone przez strony w terminie do końca miesiąca. Do czasu zakończenia tego procesu nie informujemy o szczegółach” – podaje Orlen.

Tymczasem płocki koncern udzielił właśnie GA Polyolefins pożyczki w wysokości 28 mln USD (107,3 mln zł według obecnego kursu NBP) na finansowanie zakupu propanu, surowca niezbędnego do prowadzenia produkcji w Policach. Roczne docelowe moce tego zakładu mają wynieść 429 tys. ton propylenu i 437 tys. ton polipropylenu. Cały kompleks jest realizowany kosztem 1,8 mld USD. Formalnie budowa nie została jeszcze zakończona, mimo że zakład prowadzi już produkcję częściowo wykorzystując swoje moce.

Surowce i paliwa
Unimot jest ostrożny na rynku OZE
Surowce i paliwa
Unimot wchodzi w wydobycie gazu
Surowce i paliwa
Unimot zamierza prowadzić poszukiwania i wydobycie gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Co po węglu w Tauronie? Spółka podaje konkrety
Surowce i paliwa
JSW tłumaczy, jak chce obniżyć koszty. Rynek jednak nie sprzyja
Surowce i paliwa
Bruksela może dać zielone światło dla górnictwa