Energetyczna współpraca na Bałtyku może przynieść korzyści wielu spółkom

Dziś najbardziej zaawansowane projekty regionie Bałtyku związane są z morską energetyką wiatrową. Część firm liczy, że dojdzie też do rozwoju technologii wychwytu, transportu i magazynowania CO2 oraz produkcji odnawialnego wodoru.

Publikacja: 14.03.2025 06:00

Dziś firmy największe możliwości współpracy energetycznej w rejonie Bałtyku widzą w zakresie morskie

Dziś firmy największe możliwości współpracy energetycznej w rejonie Bałtyku widzą w zakresie morskiej energetyki wiatrowej. Fot. shutterstock

Foto: Shutterstock

Na początku marca Orlen i agencja S&P Global opublikowały raport pt. „Baltic Cooperation: Momentum for Energy Transition” na temat współpracy ośmiu państw nadbałtyckich należących do UE, dzięki której nasz region może mieć zapewnioną tańszą i czystszą niż dotychczas energię. Zaproponowano w nim kooperację w zakresie: morskiej energetyki wiatrowej, odnawialnego wodoru, technologii CCUS (wychwytu, transportu i magazynowania CO2), gazu ziemnego oraz połączeń energetycznych. Zapytaliśmy kilkanaście giełdowych spółek, czy są w jakikolwiek sposób zainteresowane inwestycjami w którymkolwiek z pięciu wymienionych obszarów biznesowych lub chociażby liczą, że dzięki działaniom innych, mogłyby – nieco przy okazji – odnieść sami jakieś istotne korzyści.

Orlen chce realizować w rejonie Bałtyku liczne i ambitne projekty

Szczególnie ambitne plany na Bałtyku ma jeden ze współautorów raportu. Orlen wskazuje, że akwen ma strategiczne znaczenie nie tylko dla rozwoju jego grupy, ale i dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i całego regionu. Jednym z kluczowych obszarów jego zainteresowania są inwestycje w morską energetykę wiatrową. Orlen i kanadyjski Northland Power wspólnie realizują projekt farmy Baltic Power o mocy 1,2 GW, która ma rozpocząć produkcję już w 2026 r. zapewniając około 4 tys. TWh energii elektrycznej rocznie. „To ilość, która pozwala zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych. Inwestycja umożliwi ograniczenie emisji CO2 o około 2,8 mln ton rocznie w porównaniu z produkcją ze źródeł konwencjonalnych” – wylicza zespół prasowy Orlenu. Grupa posiada również pięć koncesji na budowę kolejnych farm wiatrowych na Bałtyku.

Orlen aktywnie działa również w kwestii wychwytu, transportu, wykorzystania i magazynowania CO2. Zauważa, że wychwyt tego gazu cieplarnianego jest kluczowy dla dekarbonizacji aktywów rafineryjnych koncernu. Ponadto trwają zaawansowane prace związane z wykorzystaniem CO2 w paliwach syntetycznych. Grupa do 2035 r. chce mieć zdolności w zakresie wychwytu, transportu i magazynowania sięgające 4 mln ton. „Orlen podpisał porozumienie z norweskim Equinorem dotyczące współpracy m.in. w zakresie transportu i składowania CO2 w Polsce. Rozwiązanie pozwoli ograniczyć emisję CO2 do atmosfery, wspierając dekarbonizację przemysłu” - przekonuje Orlen. Wraz z Equinorem chce wytypować miejsca potencjalnego składowania, zarówno na lądzie, jak i w polskiej części Bałtyku, oraz przeanalizować możliwość realizacji wspólnych przedsięwzięć.

Ponadto grupa Orlen planuje na Pomorzu budowę instalacji wielkoskalowej elektrolizy, która przyczyni się do dekarbonizacji rafinerii w Gdańsku i realizacji unijnych celów dotyczących OZE. „Instalacje o łącznej mocy 400 MW będą mogły dostarczyć rafinerii około 36 kt (kilotona) odnawialnego wodoru rocznie. W Szczecinie planowana jest także budowa hubu do produkcji wodoru odnawialnego na cele automotive o wielkości 5 MW” – informuje spółka. Orlen analizuje również możliwość importu wodoru i jego pochodnych.

Koncern widzi w rejonie Bałtyku liczne możliwości dotyczące współpracy w zakresie dostaw gazu ziemnego. W odniesieniu do Polski realizuje ambitny program inwestycyjny, który ma umożliwić w perspektywie dekady dostarczanie 27 mld m sześc. gazu rocznie, co w pełni powinno sprostać całemu krajowemu zapotrzebowaniu na ten surowiec. Ważnym elementem logistyki dostaw gazu są terminale LNG w Świnoujściu i litewskiej Kłajpedzie oraz gazociąg Baltic Pipe.

Orlen wyraża też duże zainteresowanie produktami, infrastrukturą i stworzonymi możliwościami w regionie Bałtyku przez inne firmy niż należące do jego grupy. Wskazuje zwłaszcza na nisko- i zeroemisyjny wodór, którego będzie musiał coraz więcej wykorzystywać, aby sprostać unijnym regulacjom. Ponadto liczy na wzrost znaczenia morskiej energetyki wiatrowej w miksie państw nadbałtyckich, w których prowadzi działalność, gdyż to wesprze realizację celów klimatycznych koncernu. Wreszcie budowa kolejnych połączeń elektroenergetycznych może wesprzeć handel czystą energią i inwestycje koncernu za granicą.

W ubiegłym roku, wśród państw nadbałtyckich, Orlen największe przychody (oprócz Polski) uzyskał w Niemczech (7 proc. obrotów) oraz na Litwie, Łotwie i Estonii (łącznie 4 proc.). Koncern ocenia, że największy potencjał wzrostu posiada na Litwie, która jest dla grupy strategicznym rynkiem. Analizuje m.in. możliwość inwestycji w lądowe farmy wiatrowe i fotowoltaiczne przy rafinerii w Możejkach.

Tauron i Polenergia stawiają na morską energetykę wiatrową

Tauron od 2022 r. posiada 45 proc. udziałów w spółce projektowej PGE Baltica 4 (aktualnie: Elektrownia Wiatrowa Baltica-7), dedykowanej do realizacji inwestycji w zakresie morskiej energetyki wiatrowej w Polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej. Planowane instalacje mają posiadać 990 MW mocy i produkować około 4 TWh energii rocznie. Na tym nie koniec. „Tauron nie wyklucza możliwości analizy różnych inwestycji na Morzu Bałtyckim oraz na jego wybrzeżu w kilku strategicznych obszarach związanych z transformacją energetyczną. Region ten oferuje znaczący potencjał w zakresie odnawialnych źródeł energii, infrastruktury wodorowej oraz rozwoju systemów magazynowania energii” – podaje zespół prasowy katowickiej spółki.

Według Tauronu, Bałtyk jest kluczowym obszarem dla przyszłych inwestycji w OZE, magazyny energii i technologie wodorowe. Sam wyraża zainteresowanie różnymi inwestycjami w nowoczesnych modelach biznesowych, które mogłyby przyczynić się do transformacji energetycznej kraju. W jego ocenie, spośród pięciu obszarów współpracy na Bałtyku wymienionych w raporcie Orlenu i S&P Global, największe korzyści dla Polski i regionu może przynieść morska energetyka wiatrowa oraz rozwój elektroenergetycznej infrastruktury przesyłowej. „Morska energetyka wiatrowa pozwala na zwiększenie udziału OZE w miksie energetycznym, zmniejszenie zależności od paliw kopalnych oraz rozwój lokalnego (krajowego) przemysłu i nowych miejsc pracy. Połączenia energetyczne (interkonektory) z sąsiednimi krajami Bałtyku poprawią bezpieczeństwo energetyczne, umożliwią handel energią oraz pomogą w integracji rosnącej liczby źródeł odnawialnych” – przekonuje Tauron.

Dodaje, że te dwa obszary już dziś wymagają wsparcia Polski i UE, ponieważ ich realizacja wymaga ogromnych nakładów inwestycyjnych i stabilnych regulacji. Z kolei odnawialny wodór powinien być rozwijany stopniowo i nie może być traktowany jako natychmiastowe rozwiązanie problemów energetycznych. Wreszcie technologie CCUS mogą pomóc w dekarbonizacji przemysłu, jednak ich koszt i techniczne wyzwania sprawiają, że obecnie powinno się na nie kłaść mniejszy nacisk w porównaniu z innymi elementami transformacji. Obecnie Tauron koncentruje swoją działalność na rynku polskim. W przyszłości może jednak aktywnie uczestniczyć w transformacji energetycznej innych krajów regionu Bałtyku.

Trzy projekty morskich farm wiatrowych, wspólnie z norweskim Equinorem, rozwija grupa Polenergia. Dysponując mocą do 3 GW będzie mogła zasilić energią odnawialną 4 mln gospodarstw domowych. – W pierwszej fazie rozwoju realizowane są projekty Bałtyk 2 i 3 o łącznej mocy 1,44 GW, które będą zlokalizowane w odległości około 37 i 22 km od linii brzegowej. Pierwsza energia ma popłynąć z nich do sieci już w 2027 r., a komercyjny etap ich użytkowania zaplanowano na 2028 r. – podaje Mirosław Kuk, rzecznik Polenergii. Z kolei farma Bałtyk 1 jest szykowana do aukcji offshore w 2025 r. Zgodnie z planem będzie to farma o mocy do 1,56 GW, zlokalizowana 81 km od linii brzegowej. Polenergia o innych działaniach i planach w rejonie Bałtyku nie informuje.

Spółki liczą na rozwój technologii CCUS i produkcji odnawialnego wodoru

„Na bieżąco monitorujemy rynek i analizujemy pojawiające się możliwości biznesowe w regionie Morza Bałtyckiego, nie wykluczając żadnego scenariusza. Tam, gdzie dostrzegamy potencjał biznesowy, jesteśmy otwarci na ocenę dostępnych opcji, kierując się zasadą elastyczności w inwestowaniu oraz akwizycjach w odpowiedzi na zmiany rynkowe” – podaje z kolei biuro prasowe Unimotu. Dodaje, że w zakresie wychwytu, transportu i magazynowania CO2 grupę szczególnie interesuje lądowa część łańcucha wartości, ponieważ jej atutem jest rozbudowana infrastruktura logistyczna, w tym bazy paliw w Szczecinie i Gdańsku, które mogą stanowić zaplecze dla tego typu projektów. Obecnie firma prowadzi prace projektowe związane z rozbudową terminala w Gdańsku. Ze względu na jego lokalizację, ocenia, że ma ogromny potencjał nie tylko w zakresie oleju napędowego, ale przede wszystkim z punktu widzenia szeroko pojętych projektów transformacyjnych. Unimot przypomina, że sekwestracja CO2 została uwzględniona jako jeden z potencjalnych obszarów rozwoju grupy w strategii na lata 2024–2028, co podkreśla jej zaangażowanie w poszukiwanie nowoczesnych rozwiązań dostosowanych do wyzwań rynku.

Żadnych inwestycji w pięciu obszarach wymienionych w raporcie Orlenu i S&P Global nie realizują grupy: Azoty, JSW i KGHM. Pierwsza z nich wykazuje jednak istotne zainteresowanie odnawialnym wodorem i technologiami CCUS. – Mogą one realnie przyczynić się do dekarbonizacji grupy Azoty oraz wpłynąć na naszą działalność biznesową. Jednak należy zauważyć, że same w sobie nie stanowią one wystarczającego rozwiązania, ponieważ bez odpowiedniej infrastruktury przesyłowej na lądzie, wykorzystanie odnawialnego wodoru czy zatłaczanie CO2 z naszych zakładów będzie niemożliwe – zauważa Monika Darnobyt, rzeczniczka spółki. Przypomina, że koncern w ostatnich dniach podpisał list intencyjny w sprawie rozwoju technologii wychwytu, transportu, składowania i wykorzystania CO2 w Polsce. Porozumienie, którego jest jednym z sygnatariuszy, zawarto w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Strony zobowiązały się do podjęcia działań na rzecz przygotowania strategii rozwoju technologii CCUS w krajowej gospodarce i budowę krajowego łańcucha wartości w tym sektorze gospodarki. To także działania zmierzające do uruchomienia projektów podziemnego i podmorskiego składowania CO2 na skalę komercyjną.

KGHM przekonuje, że jako największy energetyczny, przemysłowy konsument w Polsce, potrzebuje stabilnych dostaw energii w przewidywalnym systemie energetycznym. Z tego powodu inwestuje w projekty, które zaspakajają jego zapotrzebowanie. Aktualnie koncern nie prowadzi jednak istotnych projektów w zakresie transformacji energetycznej w krajach nadbałtyckich.

O zainteresowanie szeroko rozumianymi przedsięwzięciami energetycznymi w rejonie Bałtyku zapytaliśmy też: Eneę, MOL, PGE i ZE PAK, ale odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Energetyka
Orlen nadal bez finalnego porozumienia z Sołowowem o małym atomie
Energetyka
Spółka z sektora OZE idzie na giełdę
Energetyka
Tauron ma plan dla starszych elektrowni. Zwolnień nie będzie
Energetyka
Energa będzie spalać więcej biomasy
Energetyka
Polenergia zarobiła więcej niż rok wcześniej
Energetyka
Zmiana warty w spółce odpowiedzialnej za budowę atomu. Prezes odchodzi