Bank Handlowy wypracował w II kwartale 230,8 mln zł zysku. Jest on o ponad 8 proc. wyższy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wyniku na poziomie 213 mln zł.
– To był bardzo dobry dla banku kwartał na działalności handlowej, choć oczywiście nie aż tak, jak pierwsze trzy miesiące roku. Dobre wyniki na obligacjach zaczynają jednak mieć wpływ na pogarszający się wynik odsetkowy. Bank kupuje obligacje, ale odsprzedaje je z niższym oprocentowaniem. Z kolei na działalności kredytowej w sektorze detalicznym bank praktycznie się nie rozwija – zauważa Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.
Spadek kosztów
W stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej, gdy zysk wyniósł 152 mln zł, obecny?wynik oznacza poprawę o 52?proc. W stosunku do I kwartału pogorszył się natomiast o 5?proc. – Już widać pozytywne efekty podjętej przez nas decyzji o restrukturyzacji. Gdy ogłaszaliśmy ją w marcu, reakcje analityków były mieszane. Już wtedy trafnie przewidzieliśmy jednak, że gospodarka spowolni i stąd podjęta wówczas decyzja. Spodziewam się, że do końca 2012 r. będzie widać dalsze pozytywne rezultaty naszych działań, czyli przede wszystkim spadek kosztów – mówi Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego. Wskaźnik kosztów do dochodów w II kwartale spadł do 54 proc. z 64 proc. rok wcześniej.
Prezes podkreślił, że odpisy na poziomie 20 mln zł, czyli niższe o 13 proc. od oczekiwań analityków, odzwierciedlają minimalne zaangażowanie instytucji w niestabilny sektor budowlany.
Wynik trudny do utrzymania
W przyszłym roku bank ma nadzieję wypłaty wyższej procentowo dywidendy. – Stać nas na to. Nie jestem jednak w stanie przewidzieć, jakie decyzje w tej kwestii podejmie regulator – mówi Sławomir Sikora. Dodał, że liczy, że ograniczenia nałożone na banki silne kapitałowo są przejściowe. Regulator wymusił, by w tym roku było to nie więcej niż 50 proc. zysku. W przypadku Handlowego oznacza to, że z zysku osiągniętego w 2011 roku spółka wypłaci 2,76 zł dywidendy na akcję.