Interesujący kwartał na rynku surowców. Co dalej?

W ostatnim czasie uwagę na sobie skupiło złoto, którego ceny pobiły rekordy, a notowania wspierał m.in. popyt banków centralnych. Ale także w innych segmentach rynku surowców wiele się dzieje.

Publikacja: 18.03.2024 06:00

Interesujący kwartał na rynku surowców. Co dalej?

Foto: Bloomberg

Pierwszy kwartał na rynku surowców przyniósł kilka niespodzianek. Notowania złota wspięły się na historyczne szczyty, z kolei inne surowce, jak np. gaz ziemny czy pallad, sięgnęły niedawno kilkuletnich dołków. Mimo perturbacji w ostatnich kwartałach otoczenie gospodarcze w dłuższym terminie powinno jednak wspierać tę klasę aktywów.

Złoto czeka na decyzje Fedu

Bloomberg Commodity Spot Index, który śledzi ceny kontraktów terminowych na 23 surowce energetyczne, metale i towary rolnicze, od początku roku zyskał zaledwie 1,5 proc. Inwestorzy wyczekują odbicia gospodarczego, które będzie wspierająco oddziaływało na popyt i ceny surowców, ale patrzą także na działania banków centralnych. Luzowanie polityki monetarnej przez Fed może wspierać ceny kilkoma kanałami poprzez m.in. zwiększony popyt, niższe koszty transportu i przechowywania i zwiększoną siłę nabywczą importerów poprzez korzystny kurs wymiany w stosunku do dolara.

W marcu notowania złota sięgnęły najwyższego poziomu w historii. Uncja królewskiego metalu wyceniana była nawet na 2195 dol. Pozytywnie na wycenę kruszcu wpływały m.in. deprecjacja dolara i spadek rentowności obligacji skarbowych. Mimo że oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych przez główne banki centralne odsunęły się w czasie, to w dłuższym terminie otoczenie powinno sprzyjać kruszcom. Jeszcze pod koniec 2023 r. rynki wyceniały, że pierwszej obniżki Fed może dokonać w marcu, jednak obecnie inwestorzy spodziewają się tego dopiero w połowie roku. Dlatego w krótkim terminie notowania złota mogą poruszać się w trendzie bocznym, a bardziej sprzyjające otoczenie prawdopodobnie pojawi się w II połowie roku.

Czynnikiem, który wspiera notowania kruszców, jest także popyt banków centralnych. W całym 2023 r. banki centralne z całego świata dokonały zakupów netto na poziomie 1037 ton złota, blisko rekordu z 2022 r. Wysoki popyt utrzymuje się również na początku tego roku. W styczniu banki centralne poinformowały, że zwiększyły oficjalne rezerwy złota o 39 ton. Było to ponaddwukrotnie więcej niż w grudniu, kiedy zakupy netto wyniosły 17 ton. Jednocześnie styczeń był ósmym miesiącem z rzędu, kiedy banki centralne zwiększały rezerwy kruszcu.

Szczególnie aktywne na tym polu są banki centralne z krajów rozwijających się, które kupują kruszce, ponieważ dywersyfikują swoje rezerwy. W styczniu najwięcej kupiła Turcja (12 ton), a wśród największych nabywców netto były także Chiny, Indie, Kazachstan, Jordania i Czechy.

Także Narodowy Bank Polski powiększa swoje zasoby złota. W poprzednim roku NBP dokupił 130 ton kruszcu i na koniec roku rezerwy sięgały ponad 358 ton. Udział złota w ogólnych rezerwach naszego banku centralnego wynosi około 12 proc., ale apetyt jest znacznie większy. – Chcemy dojść do 20 proc. rezerw w złocie, bo czasy są niespokojne, a ratingi międzynarodowe i handel międzynarodowy patrzą, ile rezerw złota ma dany bank – mówił Adam Glapiński, prezes NBP.

Inne banki centralne prawdopodobnie również będą kontynuowały zakupy. Światowa Rada Złota (WGC) przyznaje, że styczniowe zakupy potwierdzają oczekiwania, że 2024 r. będzie kolejnym okresem z solidnym popytem z banków centralnych. Instytucje te, szczególnie z rynków wschodzących, od 2010 r. pokazują, że mają długoterminową strategię, która skupia się na akumulacji złota.

Srebro pozostaje jak na razie w tyle za złotem. Co prawda w marcu cena srebra znalazła się powyżej 24 dol., jednak do szczytów nadal wiele brakuje. W latach 2020 i 2021 cena uncji srebra sięgnęła blisko 28 dol., natomiast historyczny szczyt został osiągnięty w 2011 r., kiedy srebro wyceniane było na ok. 49 dol. Warto pamiętać, że srebro jest szeroko wykorzystywane w przemyśle i to właśnie ten sektor generuje główny popyt na ten metal. Jak wynika z danych The Silver Institute, w 2023 r. popyt na srebro z przemysłu odpowiadał za blisko połowę całego zapotrzebowania. Srebro ze względu na swoje właściwości znalazło zastosowanie w produkcji części składowych sprzętu elektronicznego, a także w sektorze OZE, głównie w fotowoltaice. Długoterminowe trendy w globalnej gospodarce w zakresie rosnącego popytu na elektronikę i rozwiązania OZE powinny w kolejnych latach wspierać srebro.

W przypadku platyny obserwujemy słabą dynamikę i od początku roku metal staniał o blisko 7 proc. Notowania są pod presją ze względu na słaby popyt w Chinach i wyższą podaż z Rosji. Wsparciem dla cen mógłby być jednak niedobór tego surowca. Światowa Rada ds. Inwestycji Platyny (WPIC) uważa, że deficyt platyny w 2024 r. będzie głębszy, niż wcześniej oczekiwano, ponieważ kopalnie dotknięte niskimi cenami ograniczają produkcję i istnieje ryzyko dalszego spadku dostaw. Inwestorzy liczą jednak, że w dłuższym terminie sektor wodorowy może napędzać popyt. Platyna wykorzystywana jest bowiem jako katalizator w procesie elektrolizy do wytworzenia „zielonego” wodoru.

Fatalną passę ma za sobą pallad. Cena uncji w lutym spadła poniżej 900 dol. i znalazła się na najniższym poziomie od 2018 r. Dla porównania w szczytowym momencie 2022 r. cena palladu sięgała około 3000 dol. Po tym, jak ceny palladu rosły w szybkim tempie i osiągnęły rekord dwa lata temu, sektor motoryzacyjny, który odpowiada za lwią część popytu na ten metal, musiał poszukać alternatywny z uwagi na jego wysoki koszt.

Co z notowaniami ropy naftowej i gazu

Notowania ropy naftowej pod koniec 2023 r. wyraźnie spadały i od kilku tygodni poruszają się w wąskim zakresie powyżej 80 dol. za baryłkę. Na ostatnim spotkaniu OPEC+ podjęto decyzję, by przedłużyć dobrowolne ograniczenie wydobycia ropy o 2,2 mln baryłek dziennie na II kwartał tego roku. Rynek odebrał tę informację jako potwierdzenie jedności w grupie po ostatnich wątpliwościach związanych z opuszczeniem jej przez Angolę. Kraj ten był przeciwny cięciom zaplanowanym na I kwartał br. i z początkiem roku opuścił OPEC, którego członkiem był od 2007 r.

W krótkim terminie zachowanie notowań ropy może być jednak neutralne. Popyt na ropę powinien wzrosnąć w miarę wzrostu gospodarczego w głównych gospodarkach. Niewiadomą jest jednak, jak będzie przebiegała trajektoria odbicia PKB w Chinach, które są jednym z największych konsumentów ropy na świecie. Chociaż spodziewamy się, że kraje spoza OPEC (szczególnie z USA) zwiększą podaż surowca na rynkach, to kartel OPEC będzie utrzymywał obowiązujące cięcia, aby utrzymać ceny na obecnym poziomie. Potencjał do wzrostu cen ropy widzę w III kwartale.

Jednak czynnikiem, który może wpływać na wzrost cen, są napięcia geopolityczne. Na rynek w ostatnim czasie oddziaływały obawy związane z zakłóceniami w żegludze na Morzu Czerwonym. Wspierani przez Iran bojownicy Huti kontynuują ataki na żeglugę w tym akwenie i chociaż wojna między Izraelem a Hamasem nie ograniczyła znacząco dostaw ropy, zwiększyła stawki frachtowe i czas transportu. Ponadto ukraińska armia w odwecie prowadzi ataki na rosyjskie obiekty naftowe. W poprzednim tygodniu celem stała się m.in. rafineria w Riazaniu, położona około 200 km na południowy wschód od Moskwy, będąca kluczowym dostawcą na krajowy rynek paliw w Rosji i jednym z największych zakładów w kraju. Ostatnie ataki zaostrzyły istniejące obawy dotyczące dostaw paliw i już spowodowały wzrost cen produktów na giełdzie w Petersburgu. Ponadto zachodnie sankcje mogą opóźniać proces powrotu do pełnej sprawności instalacji, ponieważ rafinerie mają trudności z pozyskaniem kluczowych części i nieplanowane przestoje spowodowane atakami mogą się wydłużyć.

Z kolei na rynku gazu w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy dynamiczne spadki cen. Stosunkowo ciepła zima w Europie w połączeniu ze słabym popytem przemysłowym i wystarczającymi dostawami, które pozwalały zaspokoić popyt, spowodowały presję na notowania błękitnego paliwa. W Europie znalazły się one w lutym na najniższym poziomie od 2021 r. Obecnie notowania kontraktów terminowych na gaz w Europie znajdują się w okolicy 25 euro/MWh. Dla porównania jeszcze w październiku cena sięgała ponad 50 euro/MWh. Istnieje prawdopodobieństwo dalszych spadków w II kwartale. Presję na ceny gazu mogą wywoływać wysokie stany zapasów tego surowca. Do zwyżek notowań może ponownie dojść pod koniec 2024 r., kiedy Europa będzie przygotowywała się do sezonu zimowego.

Dla metali przemysłowych kluczowy wzrost PKB

Dla metali przemysłowych kluczowy będzie wzrost popytu w miarę wzrostu globalnej aktywności gospodarczej. Spodziewamy się tego w II połowie roku. W przypadku miedzi ostatnie rozczarowujące odczyty PMI dla przemysłu w Europie powinny być czynnikiem, który utrzyma ceny na poziomach bliskich obecnym. Chiński popyt pozostaje przeszkodą w krótkim okresie. Jednak długoterminowe perspektywy tego metalu wydają się optymistyczne za sprawą trendów gospodarczych (m.in. transformacja energetyczna).

W przypadku aluminium kluczowym czynnikiem wpływającym na cenę może być niska podaż surowca. W styczniu zamknięto hutę New Madrid w USA o wydajności 280 tys. ton rocznie ze względu na wysokie koszty energii i tlenku glinu wykorzystywanego przy produkcji aluminium. Ponadto wzrost produkcji aluminium w Chinach będzie w tym roku prawdopodobnie wolniejszy niż w 2023 r. Wiele wskazuje na to, że aluminium jest metalem przemysłowym, którego podaż jest najbardziej ograniczona ze wszystkich i można się spodziewać, że w tym roku globalny wzrost mocy produkcyjnych wyniesie zaledwie 0,5 proc., co będzie najniższym poziomem od 1988 r.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku niklu. Na tym rynku prawdopodobnie czeka nas nadpodaż. Metal ten znajduje zastosowanie w akumulatorach samochodów elektrycznych, a ostatnie dane dotyczące sprzedaży aut elektrycznych w USA i Europie wskazują na spadek dynamiki sprzedaży. Ponadto rośnie rynek akumulatorów do elektrycznych samochodów, które nie zawierają niklu. Z kolei na cynk negatywnie może wpływać słaby popyt z sektora budownictwa na całym świecie.

Gospodarka światowa
Czy Ameryce grozi „trumpowska” recesja?
Gospodarka światowa
Wzrost gospodarczy w UE i strefie euro w górę, Polska wśród liderów
Gospodarka światowa
Europejski Bank Centralny nie może być pewny, jak dalej będzie obniżał stopy
Gospodarka światowa
Lagarde nie ma pewności, co do przyszłych stóp
Gospodarka światowa
EBC obniża stopy procentowe
Gospodarka światowa
Ropa najtańsza od czterech lat. Główna przyczyna leży w USA