Złoto zyska na tanich walutach

Na początku miesiąca notowania złota wzbiły się na rekordowy poziom. Specjaliści podkreślają, że królewski metal nadal ma przed sobą perspektywę znacznego wzrostu, a jednym z czynników wspierających cenę złota jest deprecjacja walut.

Publikacja: 21.08.2020 05:07

Złoto zyska na tanich walutach

Foto: Bloomberg

Od początku roku złoto zdrożało o ponad 27 proc. Na jeszcze wyższą stopę zwrotu mogli liczyć inwestorzy, którzy kupowali kruszec po marcowych spadkach, które przelały się przez rynek surowców, akcji i walut na całym świecie. Wówczas za jedną uncję płacono 1472 USD. Z kolei 6 sierpnia notowania złota poszybowały do 2060 USD, czyli najwyższego poziomu w historii.

Rajd żółtego metalu spowodował, że wielu inwestorów powróciło do złota.

Fundusz inwestycyjny SkyBridge Capital niedawno zajął pozycję na rynku złota, po tym jak wyszedł z kruszcu w 2011 r. Zarządzających skłoniła do tego niedawna deprecjacja dolara amerykańskiego i brak alternatyw na rynku walutowym.

Foto: GG Parkiet

– Kiedy myślisz o deprecjacji waluty, pojawia się pytanie, wobec czego dolar się osłabi, a gdy rozejrzysz się po całym świecie, trudno być podekscytowanym alternatywnymi walutami – mówi Troy Gayeski, starszy zarządzający portfelem w SkyBridge Capital, wskazując na słabe perspektywy dla walut, takich jak euro, juan czy waluty rynków wschodzących. – Zatem złoto jest oczywiście naturalną alternatywną walutą – dodaje Gayeski.

Banki centralne z całego świata, na czele z amerykańskim Fedem, pompują w gospodarki bezprecedensowe ilości pieniędzy, aby załagodzić negatywne skutki pandemii. Fed zwiększył już swój bilans o około 2,8 bln USD w tym roku, a analitycy z Goldman Sachs ostrzegają, że polityka Stanów Zjednoczonych budzi obawy przed znaczną deprecjacją waluty. Przez ostatnie trzy miesiące dolar osłabł względem euro o 8 proc.

Ponadto nic nie wskazuje na to, żeby stymulacja banków centralnych miała się zmniejszyć, a wręcz przeciwnie. Według Gayeskiego Fed najprawdopodobniej przyspieszy zakupy aktywów, a rząd wprowadzi więcej bodźców fiskalnych. – Wszystko to przemawia za kontynuacją hossy na rynku złota, napędzanej głównie przez wzrost podaży pieniądza i osłabienie dolara, w przeciwieństwie do rzeczywistych obaw o inflację – mówi.

Kontynuację hossy na rynku złota prognozuje wiele instytucji. Analitycy z Bank of America spodziewają się, że w ciągu 18 miesięcy za uncję złota będzie trzeba zapłacić 3000 USD. Z kolei analitycy z firmy inwestycyjnej US Global Investors widzą szansę na wzrost notowań do 4000 USD w ciągu najbliższych czterech lat. DOS

Gospodarka światowa
Duża poprawa nastrojów w unijnym przemyśle. Nieoczekiwany efekt Donalda Trumpa?
Gospodarka światowa
Bank Japonii podniósł główną stopę do 0,5 proc.
Gospodarka światowa
Walka z emisjami CO2 nie jest już modna
Gospodarka światowa
Trump w Davos: Ceny ropy i stopy procentowe muszą spaść
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny znów obciął stopy
Gospodarka światowa
USA nie odetną się od Europy