Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej – tj. firmach niezależnie od liczby pracowników, oraz w sferze budżetowej - o 12,4 proc. rok do roku jest oczywiście imponujący, niemniej wskazuje, że dynamika płac w Polsce spowalnia. Wynik 12,4 proc. jest najniższy od roku, w pierwszych trzech kwartałach 2024 r. był wyższy (14,4 proc. w pierwszym, 14,7 proc. w drugim, 13,4 proc. w trzecim).
O ile urosło przeciętne wynagrodzenie?
Roczna dynamika płac w polskiej gospodarce jest dwucyfrowa już niemal od trzech lat, ostatni raz wynosiła mniej niż 10 proc. w pierwszym kwartale 2022 r. Ba, w okresie od drugiego kwartału 2021 r. do pierwszego 2022 r. włącznie wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wahał się w okolicach 9,4-9,8 proc. rok do roku, a więc był bliski dwucyfrowego. Aby odnaleźć w danych odczyt wyraźnie niższy, należałoby cofnąć się o niemal cztery lata, do pierwszego kwartału 2021 r., gdy dynamika płac w gospodarce wyniosła „tylko” 6,6 proc.
W 2024 r. o tempie wzrostu płac w gospodarce narodowej decydowały przede wszystkim podwyżki w sferze budżetowej. Z danych GUS wynika, że w pierwszych trzech kwartałach minionego roku (danych za czwarty jeszcze nie ma) wahała się ona w granicach około 21-25 proc. rok do roku. Dla porównania, w sektorze przedsiębiorstw (czyli firmach zatrudniających ponad dziewięć osób) było to od 12,5 proc. w pierwszym kwartale, poprzez 10,9 w drugim i 10,8 proc. w trzecim, do 10,1 proc. w czwartym. Generalnie na silny wzrost płac w całej gospodarce wpływ miały też duże podwyżki płacy minimalnej w 2024 r. (o około 20 proc. rok do roku), i wciąż spora presja płacowa wynikająca choćby z czynników demograficznych.
Nominalna dynamika przeciętnego wynagrodzenia w czwartym kwartale 12,4 proc. ponownie okazała się niższa od prognozy NBP z ostatniej, listopadowej projekcji inflacyjnej (13,7 proc.). Również w trzecim kwartale projekcja okazała się nieco zbyt optymistyczna (14 proc. vs. 13,4 proc. według danych GUS). Niemniej silny wzrost płac pozostaje jednym z argumentów dla Rady Polityki Pieniężnej, aby nie rozluźniać polityki pieniężnej.
Czytaj więcej
A gdyby tak skrócić tydzień pracy w Polsce, ale jednocześnie podnieść wiek emerytalny? Pomysł ma swoich zwolenników, ale generalnie eksperci w Panelu Ekonomistów nie są przekonani do takiej „transakcji wiązanej”.