Kolejne rozczarowanie z polskiej gospodarki. Tym razem dotyczy sprzedaży detalicznej

Sprzedaż detaliczna w grudniu 2024 r. urosła o 1,9 proc. rok do roku (w cenach stałych) – podał w czwartek GUS. To wynik dużo słabszy od średniej prognoz ekonomistów dla „Parkietu” (+4 proc.).

Publikacja: 23.01.2025 10:46

Kolejne rozczarowanie z polskiej gospodarki. Tym razem dotyczy sprzedaży detalicznej

Foto: Bloomberg

Nie najlepiej wyglądają też dane w ujęciu miesiąc do miesiąca, czyli względem listopada 2024 r. Wprawdzie odnotowano wzrost sprzedaży o 9,9 proc., ale w ostatnich przynajmniej kilkunastu latach grudzień (okres świąteczny) był zawsze czasem dwucyfrowej dynamiki wzrostu m./m. Słabość danych potwierdza też fakt, że po wyłączeniu czynników sezonowych, w grudniu sprzedaż detaliczna była wręcz niższa niż w listopadzie: o 1,3 proc.

GUS poinformował, że rok do roku silnie urosła m.in. sprzedaż pojazdów i części do nich (ponad 25 proc.). Wzrosła też sprzedaż paliw (o ponad 3 proc.), farmaceutyków i kosmetyków (o blisko 2 proc.), a także w kategorii „pozostałe” (blisko 15 proc.). Ten ostatni wzrost można wiązać z przeklasyfikowaniem się Pepco do tej kategorii na początku 2024 r. (z wcześniejszej kategorii „tekstylia, odzież, obuwie”). W porównaniu z grudniem 2023 r., kupiliśmy za to w ostatnim miesiącu 2024 r. m.in. mniej odzieży i obuwia (acz to też efekt wspomnianej zmiany klasyfikacji Pepco) – o ponad 12 proc., oraz mebli i sprzętu RTV/AGD (o 4 proc.), a także żywności (o ponad 4 proc.).

„Konsumenci nadal ostrożni (niskie wydatki na żywność w okresie świątecznym). Wciąż to konsumpcja jest podstawą wzrostu PKB, ale powoli odbijają inwestycje publiczne” - komentują ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Łącznie w całym okresie styczeń-listopad 2024 r. sprzedaż detaliczna była o 2,7 proc. wyższa niż przed rokiem w analogicznym okresie.

Kolejne rozczarowujące dane GUS za grudzień

Słabe dane o sprzedaży detalicznej to kolejne rozczarowanie w serii statystyk z polskiej gospodarki za grudzień. W środę GUS podał, że produkcja przemysłowa urosła tylko o 0,3 proc. rok do roku, słabiej od średniej prognoz ekonomistów. Również wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zaskoczył negatywnie: ekonomiści spodziewali się średnio ponad 11-procentowego wzrostu rok do roku, skończyło się na odczycie 9,8 proc. Mocniej od oczekiwań cięte były też etaty w sektorze przedsiębiorstw.

Nieco pozytywnie zaskoczyły tylko dane o produkcji budowlano-montażowej, która wprawdzie spadła o 8 proc. rok do roku, ale średnia prognoz w ankiecie „Parkietu” była wyraźnie gorsza (-11,8 proc.).

Czytaj więcej

Mocny początek roku spółek handlowych. Rynek czeka na dane o sprzedaży

Sprzedaż detaliczna w grudniu rozczarowała

Konsumpcja prywatna była jednym z kluczowych (obok spożycia publicznego) motorów napędowych polskiej gospodarki. W pierwszej połowie roku urosła o około 4,5 proc. r./r. Dużo gorszy był trzeci kwartał (wzrost tylko o 0,3 proc.), m.in. za sprawą zagadkowo słabego września (spadek sprzedaży detalicznej aż o 3 proc. rok do roku). Możliwe, że był to jakiś efekt powodzi w południowo-zachodniej Polsce albo nadzwyczaj wysokiej bazy sprzed roku, związanej m.in. z relatywnie tanimi paliwami przed wyborami.

Czwarty kwartał według prognoz miał już lepszy, z roczną dynamiką konsumpcji na poziomie ponad 3 proc. (mediana prognoz ekonomistów dla „Bloomberga”). Można się spodziewać, że po czwartkowych danych te prognozy zostaną nieco zrewidowane w dół.

W 2024 r., szczególnie w pierwszego połowie, konsumpcję napędzał m.in. duży wzrost dochodów do dyspozycji. To efekt podwyżki płacy minimalnej o około 20 proc. r./r., 20-30-procentowych podwyżek w sferze budżetowej i generalnie dwucyfrowej dynamiki płac w gospodarce narodowej, ale też m.in. podwyżki 500 plus do 800 zł na dziecko czy waloryzacji rent i emerytur o ponad 12 proc. Wpływ na konsumpcję i tak był wyraźnie ograniczany przez wzmożoną skłonność do oszczędzania – efekt wysokich stóp procentowych, niepewności geopolitycznej czy chęci nadrobienia inflacyjnych strat z poprzednich lat.

Pochodną tych niepewności jest poziom nastrojów konsumenckich badany przez GUS. Z jednej strony, jest on cały czas przyzwoity: nieco gorszy niż przed pandemią, ale na tle ostatnich pięciu lat wysoki. Z drugiej strony przez większość 2024 r. widać tu było delikatną tendencję spadkową, nieco silniejszą w przypadku wskaźnika wyprzedzającego (czyli opisującego nasze przewidywania na najbliższe 12 miesięcy m.in. co do naszej sytuacji finansowej, sytuacji gospodarczej państwa, poziomu bezrobocia itd. Z najnowszych, czwartkowych danych GUS, wynika jednak, że w styczniu nastroje konsumenckie lekko się poprawiły – zarówno wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej, jak i bieżący (który „zbiera” w sobie zarówno przewidywania na przyszłość, jak i nasze obecne oceny m.in. sytuacji finansowej swojej i ekonomicznej kraju), odnotowały najlepsze wyniki od września 2024 r.

Co dalej z konsumpcją i sprzedażą detaliczną?

Według obecnych prognoz, na poziomie około 3 proc. konsumpcja prywatna powinna też utrzymywać się w 2025 r. W 2025 r. dynamika płac wyraźnie spowolni: nie będzie już hojnej podwyżki w budżetówce, płaca minimalna urosła „tylko” o 10 proc., dane o wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw sugerują słabnącą presję płacową. Hamowanie będzie widoczne też w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, możliwe, że nawet w okolice 2-3 proc. w pierwszych miesiącach 2025 r. (z około 5-6 proc. w sektorze przedsiębiorstw w ostatnich miesiącach i 8-10 proc. w pierwszej połowie 2024 r.). Jednocześnie – wraz z odbudową realnej wartości oszczędności i możliwymi obniżkami stóp procentowych (a więc i depozytów) – powinniśmy utrzymywać chęci do zakupów. Ekonomiści liczą na efekt wygładzania konsumpcji, czyli tego, że środki zakumulowane w 2024 r. będziemy stopniowo wydawać w kolejnych latach. Wspierać powinna nas też dobra koniunktura gospodarcza, raczej stopniowa poprawa popytu na pracę i stabilnie niska stopa bezrobocia.

Czytaj więcej

Rozczarowujące dane z polskiej gospodarki
Gospodarka krajowa
Są nowe dane o produkcji budowlanej w Polsce. Jest lepiej od prognoz
Gospodarka krajowa
GUS: Sprzedaż detaliczna (ceny stałe) wzrosła o 1,9% r/r w grudniu; konsensus: +3,8%
Gospodarka krajowa
Rozczarowujące dane z polskiej gospodarki
Gospodarka krajowa
Produkcja przemysłowa rozczarowała. "Po wystrzale prawie nie został ślad"
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Gospodarka krajowa
Dane GUS o płacach w firmach najsłabsze od roku. „A to niespodzianka!”
Gospodarka krajowa
Koalicyjny rząd zadłuża się w zawrotnym tempie