Mała dziura w budżecie kontra duży deficyt w całym sektorze

Specjalne kryzysowe fundusze mają zostać wcielone do budżetu państwa – wynika z zapowiedzi premiera Morawieckiego. Docelowo może to poprawić przejrzystość finansów publicznych. Na razie wciąż rząd wykorzystuje kreatywne sposoby finansowania swoich działań.

Publikacja: 06.03.2023 21:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Aby uporządkować system finansów i aby jeszcze bardziej podkreślić to, że rzeczywiście, nawet dla wszystkich sceptyków niewierzących, nie mamy nic od ukrycia, przygotujemy ustawę, która pokaże konsolidację finansów publicznych w kolejnych okresach rozliczeniowych – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji „Stabilne finanse publiczne w niestabilnych czasach”.

Likwidacja funduszy

Premier przekonywał, że nowy system będzie tak skonstruowany, by maksymalnie duża część różnych pozabudżetowych funduszy mogła być skonsolidowana w ramach budżetu.

– Premier zapowiedział konsolidację finansów publicznych przez likwidację funduszy stworzonych do walki z Covid-19, kryzysem energetycznym i wojną – komentował na Twitterze Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. PFR sam zarządza sporym, takim specjalnym, funduszem o wartości ok. 74 mld zł na tzw. tarczę finansową na pomoc dla firm w pandemii. – Fundusze te były uzasadnionym i przejściowym instrumentem przeciwdziałania kryzysom. Konsolidacja finansów publicznych kończy ten niestandardowy pakiet działań. To koniec debaty o długu pozabudżetowym – zaznaczył Borys.

Czytaj więcej

Miękkie lądowanie ma swoją cenę: spowolnienie może być dłuższe.

Problem przejrzystości

Debata o pozabudżetowym długu państwa rozgorzała kilkanaście miesięcy temu, gdy okazało się, że rząd PiS po pandemicznym kryzysie nie zamierza wygaszać utworzonych wówczas specjalnych instrumentów takich jak Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 (FPC). FPC zaczął być wykorzystywany jak wehikuł do finansowania bardzo różnych działań państwa – np. dodatków węglowych czy energetycznych, czy inwestycji samorządów. W efekcie zadłużenie FPC wzrosło z 99 mld zł na koniec 2020 r. do 144 mld zł na koniec III kwartału 2022 r.

Powstawały coraz to nowe fundusze pozabudżetowe, finansujące wydatki na wojsko, na 13. i 14. emeryturę czy pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Jako instrumenty poza budżetem państwa nie podlegają kontroli parlamentu, dane o ich wykonaniu są publikowane rzadko, a przez to powodują zaciemnienie prawdziwego obrazu kondycji finansów publicznych. Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych, nazywa je nawet „rajem wydatkowym” premiera Morawieckiego.

Deficyt z kapelusza

Na pogłębiający się brak przejrzystości finansów publicznych zwracała uwagę nawet Najwyższa Izba Kontroli. Zapowiedź ustawy konsolidującej finanse państwa jest więc zapewne krokiem w dobrym kierunku. Niemniej, jak zauważa Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion, nie wiadomo, kiedy to ma się dokonać, zapewne rząd nie zdecyduje się na taki krok w roku wyborczym.

– Premier oznajmia, że trwają prace nad konsolidacją finansów publicznych – będzie więc dobrze. Może będzie. Ale teraz z całą pewnością dobrze nie jest – komentuje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Dobrze obrazują to informacje na temat wyniku finansów publicznych, podane w poniedziałek, za 2022 r. Deficyt budżetu państwa wyniósł ok. 12,4 mld zł, co jest wynikiem znacznie niższych od oczekiwań analityków i niższym niż 30 mld zł limitu w ustawie budżetowej. I zaskakująco niskim wobec dodatkowych obciążeń, jak obniżki stawek VAT w ramach tarczy antyinflacyjnej, dodatki osłonowe przed drożyzną na rynku energii czy wydatki na zbrojenia.

Z kolei deficyt całego sektora finansów publicznych wyniósł, jak mówił premier Morawiecki, choć nie ma tu ostatecznych danych ok. 3 proc. PKB. Z naszych analizy wynika, że deficyt sektora sięgnął więc ok. 92 mld zł (nominalna wartości PKB w 2022 r. to ok. 3 bln zł). Okazał się więc ponad siedem razy wyższy niż deficyt samego budżetu centralnego, co jest rekordowo dużą różnicą. – Rząd wyczarowuje z kapelusza 12,4 mld zł deficytu budżetowego, chwili się tym jak ogromnym osiągnięciem – mówi Jankowiak. – Ale deficyt „wyrabiany” jest przez polityków poza budżetem i jest znacznie wyższy. Rząd nie chwali się też tym, że spora część lepszych od oczekiwanych wyników to efekty inflacji – dodaje Jankowiak.

Szklanka do połowy pełna

Morawiecki podkreślał, że mimo trudnego 2022 r. finanse państwa są stabilne. – Czy można się z tym zgodzić? Czy 3 proc. PKB deficytu to dużo? Tu szklanka jest do połowy pełna. Z jednej strony deficyt notowany przy dwucyfrowym wzroście bazy podatkowej i dużym udziale sztywnych wydatków powinien być znacznie mniejszy lub być wręcz nadwyżką – ocenia Piotr Bartkiewicz, ekonomista Banku Pekao. – To, że nie jest, wynika z kosztów różnych rodzajów polityki: energetycznej, podatkowej, zbrojeniowej. Z drugiej strony, wynik 3 proc. PKB jest mniejszy od zakładanego przez wielu prognozujących i mieści się w ramach wyznaczanych finansom publicznym przez UE. Wskaźniki fiskalne więc zaskakiwały w ostatnich kwartałach i naszym zdaniem w 2023 r. będzie podobnie – dodaje.

Wynik lepszy od prognoz

Jakub Rybacki główny ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Polskie finanse publiczne są stabilne na tle państw UE – deficyt zbliżony do 3 proc. PKB mieści się w unijnych regułach ostrożnościowych. Wynik za 2022 r. będzie pozytywnie wyróżniać się na tle regionu. Dotychczasowe prognozy sugerowały raczej deficyt zbliżony do 4,5 proc. PKB w Polsce oraz większości państw Europy Środkowej.

Szacunkowe wykonanie budżetu wskazuje, że poprawa związana jest głównie z silniejszym wzrostem dochodów z podatku CIT oraz od instytucji finansowych. Po części to oczywiście efekt wyższej inflacji, po części wciąż stosunkowo wysokiego wzrostu gospodarczego w ubiegłym roku. Większe dochody z tych podatków pozwoliły zrównoważyć mniejsze od założeń wyniki VAT, które spadły na skutek obniżenia stawek podatku na żywność i energię.

Perspektywy budżetowe na rok 2023 r. w dużej mierze zależą od skali spowolnienia w bieżącym kwartale oraz tempie odbicia. Deficyt może lekko wzrosnąć względem 2022 r.

Gospodarka krajowa
Warszawiacy kupują jak w Luksemburgu, Podlasie w ogonie statystyk
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Gospodarka krajowa
Obniżka stóp jeszcze w pierwszej połowie roku? Nie można wykluczyć
Gospodarka krajowa
Więcej bezrobotnych w grudniu. GUS podał najnowsze dane o zatrudnieniu
Gospodarka krajowa
Rok inwestycji publicznych
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Gospodarka krajowa
Amundi wierzy w euro
Gospodarka krajowa
Są nowe dane o produkcji budowlanej w Polsce. Jest lepiej od prognoz