Rosnące inwestycje mogą mieć wpływ na ceny
Nie widać na horyzoncie przesłanek wskazujących na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce w krótkim terminie. Liczymy, że rozwijająca się gospodarka będzie nadal stwarzać korzystne warunki dla działalności firm energetycznych, takich jak Enea.
Planujemy inwestycje w nowe moce wytwórcze, o których tak często się w Polsce mówi, ale również znacznie zwiększymy nakłady na dystrybucję. Enea-Operator niedawno uzyskała zgodę prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na realizację szerokiego planu rozbudowy i zakładamy, że zwiększone koszty działalności w najbliższych latach zostaną uwzględnione w taryfach dystrybucyjnych spółki, co może mieć wpływ na wzrost cen energii elektrycznej.
Gdyby okazało się, że tempo wzrostu PKB spadnie w 2012 r. o 1?punkt proc., czego obawia się część ekonomistów, to nadal nie powinno przełożyć się to znacząco na wyniki firm energetycznych. Przy większym spowolnieniu byłoby trudniej, ale jestem optymistą, jeżeli chodzi o możliwości restrukturyzacji i oszczędności w spółkach z tej branży. jp
Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali
Inwestycje infrastrukturalne potrzebują stali
Dla branży stalowej I półrocze było bardzo udane. Popyt na stal i ceny rosły już od grudnia ubiegłego roku. Pod koniec I kwartału nastąpiła korekta, która wynikała z tego, że ceny były już na zbyt wysokich poziomach, a nie ze spadku popytu.
W sierpniu mieliśmy do czynienia z pewnym spowolnieniem na rynku stali, wynikało ono z sezonu wakacyjnego. Wkrótce powinien nastąpić wzrost produkcji. Firmy stalowe podpisują kolejne kontrakty. Także wyniki finansowe, jakie osiągają, są przyzwoite.
Do tej pory nie obserwujemy oznak kryzysu, raczej pewne spowolnienie spowodowane ograniczeniem inwestycji przez samorządy. Nie sądzę, żeby rynkowi groziła zapaść. Inwestycje infrastrukturalne są kontynuowane. To motor naszej gospodarki, który będzie wprawiał ją w ruch jeszcze przez kilka lat. Jeśli uda się pozyskać znaczące fundusze z UE na lata 2013–2020, to inwestycje infrastrukturalne będą wspierać wzrost PKB jeszcze dłużej.
Nie panikujmy więc, bo to może spowodować faktycznie załamanie konsumpcji i produkcji. AR
Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji-Tiltry
Branża budowlana będzie miała więcej zleceń
Wyższy od oczekiwań wzrost gospodarczy ma pozytywny wpływ na szeroko rozumianą branżę budowlaną. Przede wszystkim rząd może w większym stopniu i szybciej finansować już przygotowane projekty infrastrukturalne dotyczące m.in. budowy dróg i autostrad oraz linii kolejowych. To przekłada się na większy zakres prac realizowanych przez poszczególne przedsiębiorstwa. Z drugiej strony należy pamiętać, że większość przetargów dotyczących projektów infrastrukturalnych przygotowuje się z dużym wyprzedzeniem. Poza tym są współfinansowane ze środków unijnych, które w większości są już rozdysponowane na poszczególne cele. W tym kontekście trudno oczekiwać istotnego wzrostu całkiem nowych zamówień. Część branży większość wpływów uzyskuje z budownictwa mieszkaniowego. W tym segmencie wyższe PKB ma istotny i pozytywny wpływ na realizowane prace. Pierwsze symptomy poprawy sytuacji na rynku mieszkaniowym obserwuję w Warszawie. Jak faktycznie wzrost PKB przełoży się na całą branżę w Polsce, zobaczymy w kolejnych miesiącach. TRF
Piotr Nowjalis, wiceprezes NG2
W handlu nie widać powodów do pesymizmu
Konsumpcja indywidualna pozwoliła w Polsce uniknąć recesji w 2009 r. Także w II kwartale tego roku, na podstawie naszych danych sprzedażowych, wyłania się dość pozytywny obraz tego, co działo się w tym okresie. Klienci chętnie odwiedzali sklepy obuwnicze, nie żałowali na wydatki konsumpcyjne i trudno nam znaleźć jakiekolwiek argumenty, dlaczego, przynajmniej w perspektywie najbliższych dwóch kwartałów, miałoby nastąpić spowolnienie lub pogorszenie sytuacji gospodarczej. To oznacza, że w najbliższym sezonie jesienno-zimowym spodziewamy się pozytywnej dynamiki wzrostu sprzedaży w sklepach porównywalnych, czyli otwartych przed 1 stycznia 2010 r., a także wzrostu sprzedaży ogółem. Patrząc na perspektywy przyszłego roku również nie mamy na obecną chwilę żadnych powodów do pesymizmu. Finalizowanych będzie dość dużo projektów dotyczących budowy nowych galerii handlowych. To z pewnością przełoży się na wzrost sprzedaży w naszej grupie. Do realnej gospodarki, przynajmniej jeśli chodzi o naszą branżę, nie docierają żadne pesymistyczne sygnały. kaa
[email protected]