Dolar nie powiedział ostatniego słowa

Potencjał umocnienia złotego może już być na wyczerpaniu, słabnąć powinien też frank, ale za to nieoczekiwanie dobre perspektywy rysują się przed walutą amerykańską. Jak co miesiąc przedstawiamy przegląd najważniejszych wiadomości i analiz z rynków walutowych.

Publikacja: 16.02.2024 06:00

Dolar nie powiedział ostatniego słowa

Foto: Adobestock

Coraz bardziej oddalają się widoki na szybkie łagodzenie polityki przez Fed. Od początku roku z oczekiwań rynkowych wymazano więcej niż dwie obniżki stóp o 25 pkt baz., do czego znacząco przyczynił się opublikowany we wtorek zaskakująco silny odczyt inflacji za styczeń (wyniosła 3,1 proc.).

Dolar na długo, frank na krótko?

To wspiera amerykańskiego dolara (ramka 1), który w tym roku jest najsilniejszy wśród ważniejszych walut, jeśli tylko nie liczyć indyjskiej rupii, windowanej przez poprawiający się bilans handlowy kraju. Na przeciwnym biegunie znajduje się chilijskie peso. W półtora miesiąca straciło do dolara ponad 8 proc., ciągnięte w dół przez przecenę będącej kluczowym towarem eksportowym Chile miedzi i będące odpowiedzią na hamowanie inflacji gwałtowne łagodzenie polityki przez bank centralny.

W końcówce tabeli plasują się też waluty z naszego regionu – korona czeska i węgierski forint – a radzący sobie za sprawą zmian politycznych całkiem nieźle na ich tle złoty może wkrótce do nich dołączyć (ramka 2). Okazem zdrowia prawdopodobnie przestanie być też szwajcarski frank, bo wygaśnięcie presji inflacyjnej oznacza, że SNB będzie musiał ciąć stopy (ramka 3).

Jen ma źle, ale „zimdollar” o wiele gorzej

Sił nabiera za to brytyjski funt, bo uporczywa inflacja na Wyspach zmniejsza pole do obniżek, a nawet silniejszy jest izraelski szekiel (ramka 4). Inwestorzy zlekceważyli związane z wojną z Hamasem obniżenie ratingu Izraela, bo rząd w ogromnej większości finansuje się na rynku krajowym. Zyskują też wyemitowane przezeń obligacje, a spada koszt ubezpieczenia przed niewypłacalnością, który skoczył po październikowych atakach Hamasu.

Wracając do czerwonych latarń, nie sposób pominąć jena, który mimo interwencji słownych przedstawicieli banku w Tokio jest o krok od trzydziestokilkuletniego rekordu słabości (ramka 5). W swojej własnej lidze gra tymczasem dolar z Zimbabwe, kraju należącego do najmocniej doświadczonych przez hiperinflację w historii. Choć obstawić pogłębienia przeceny tak egzotycznej waluty na foreksie się nie da, to warto zauważyć, że w półtora roku stracił on już 97 proc. wartości.

1. Fed zaczeka z obniżkami na niższą inflację, więc dolar rośnie w siłę

Po ubiegłorocznej zadyszce w tym roku dolar nie ma sobie równych. Indeks mierzący jego wartość na tle walut partnerów handlowych USA wzrósł o 3 proc. i znalazł się najwyżej od listopada, a wśród 32 ważniejszych walut minimalnie silniejsza jest tylko indyjska rupia. Najświeższego impulsu wzrostowego dolarowi dał zaskakująco wysoki odczyt inflacji za styczeń.

Do gry pod osłabienie „zielonego” zniechęcają wyższe na tle innych krajów stopy procentowe w USA i nieobserwowane chociażby w strefie euro wyhamowanie tendencji dezinflacyjnych. Do tego dochodzą ryzyko dla światowej gospodarki związane z amerykańskimi wyborami oraz napięcia geopolityczne.

Oczekiwane przez inwestorów na przełomie roku szybkie łagodzenie polityki przez Fed się oddala, a to znaczy, że zachęcająca do lokowania w dolarze różnica w rentownościach nieprędko się zmniejszy. Rynek instrumentów pochodnych wskazuje do końca roku na cztery 25-pkt obniżki stóp w USA, podczas gdy w strefie euro nieco bardziej prawdopodobne jest pięć. MWIE

2. Złoty gwiazdą w regionie, ale na jak długo?

Złoty, którego kurs do euro w porównaniu z końcem 2023 r. niemal się nie zmienił, pozytywnie wyróżnia się na tle innych walut regionu. Oddał jedną czwartą zysków z ubiegłorocznego 11-procentowego umocnienia do dolara i plasuje się w środku rankingu ważniejszych walut, choć forint, a także tracąca 5,7 proc. korona czeska są w tyle stawki.

Krajowej walucie impulsu wzrostowego dostarczyły wyniki wyborów parlamentarnych. Jednak zdaniem Commerzbanku w wycenie złotego nie jest uwzględnione podwyższone ryzyko polityczne. Wraz z niepewnością co do polityki pieniężnej w najbliższych miesiącach powinno ono sprawić, że w tym i przyszłym roku złoty będzie stopniowo tracił na wartości.

Jak tłumaczy bank, PiS kontroluje wiele instytucji państwowych, co sprawia, że nie wiadomo, czy nowemu rządowi uda się dokonać znaczących reform. Klincz polityczny może potrwać do wyborów prezydenckich w 2025 r., a potem nie można wykluczyć, że PiS wróci do władzy. MWIE

3. W Bernie rządzą gołębie, a w Londynie jastrzębie. Wszystko przez inflację

W skali tego roku frank znajduje się wśród czterech najsłabszych ważniejszych walut i może trwale wejść w tendencję spadkową. Zdaniem stratega agencji Bloomberg Vassilisa Karamanisa uderzać w niego będzie coraz większa atrakcyjność przy finansowaniu zakupu wyżej oprocentowanych walut.

Po spadku inflacji do zaledwie 1,3 proc. bank Szwajcarii nie ma argumentów za utrzymywaniem głównej stopy na wysokości 1,75 proc. Rynek ocenia na dwie trzecie prawdopodobieństwo złagodzenia przez SNB polityki już w marcu, choć w przypadku innych głównych banków jest to niemal wykluczone, a zdaniem Karamanisa taka skala obniżek jest niedoszacowana.

Na przeciwnym biegunie znalazł się najsilniejszy w tym roku wśród walut europejskich funt brytyjski. Na Wyspach inflacja wciąż sięga 4 proc., a według Banku Anglii do celu trwale zejdzie dopiero pod koniec 2026 r. W tej sytuacji nie może dziwić, że według inwestorów instytucja zetnie stopy do końca tego roku o 75 punktów, czyli słabiej niż Fed czy EBC. MWIE

4. Szekel imponuje siłą. Obniżka izraelskiego ratingu mu niestraszna

Dokonana przez agencję Moody’s pierwsza w historii obniżka ratingu Izraela zirytowała władze kraju, jednak na razie nie zaniepokoiła inwestorów. Szekel, który pod względem tegorocznego zachowania względem dolara plasuje się na trzecim miejscu wśród ważniejszych 31 walut, od momentu obniżki spisuje się wręcz najlepiej. Rating Izraela wciąż jest inwestycyjny, jednak oceny wiarygodności mogą obniżyć dwie inne agencje, które po wybuchu wojny zmieniły ich perspektywę na negatywną. Moody’s swoją decyzję uzasadniało wpływem wojny na siłę instytucji i finanse Izraela oraz groźbą rozszerzenia się konfliktu. W 2023 r. krajowa emisja długu wzrosła 2,5-krotnie. Jednak historycznie rząd zaspokajał swoje potrzeby finansowe w ogromnej większości na rynku wewnętrznym, a relacja długu publicznego do PKB, która na koniec roku ma sięgnąć 67 proc., na tle innych krajów wciąż jest niska. MWIE

5. Jen z deszczu pod rynnę. Bank Japonii zainterweniuje?

Oczekiwania przerwania w tym roku fatalnej passy jena spaliły na panewce. Kurs dolara wrócił powyżej 150 JPY i już tylko niewiele brakuje mu do wyjścia najwyżej od 1990 r., kiedy na rynkach japońskich aktywów pękała bańka spekulacyjna. Władze monetarne zareagowały interwencjami słownymi, a inwestorzy obawiają się też interwencji na rynku. Mimo to polityka BoJ pozostaje skrajnie łagodna – był on jedyną instytucją, której fala inflacji na świecie nie zmusiła do odejścia od polityki ujemnych stóp. Na początku lutego jego wiceprezes przyznał, że znaczące podwyżki stóp instytucji trudno sobie wyobrazić. Tymczasem mimo dekoniunktury w Chinach na jedynie niewielkim minusie względem dolara utrzymuje się w tym roku juan. Istotny wpływ na kurs mają władze, a to oznacza, że na rynkach walutowych lepiej do rozgrywania kłopotów chińskiej gospodarki nadaje się sprzedawanie dolara z Australii. MWIE

6. Zimbabwe chce oprzeć najgorszą walutę świata na złocie. Czy to pomoże?

Aby wesprzeć krajową walutę, rząd w Harare rozważa oparcie jej na złocie – poinformował minister finansów. Kilka dni wcześniej prezydent Zimbabwe sygnalizował możliwość przeprowadzenia kolejnej reformy walutowej, w wyniku której wprowadzono by „walutę strukturyzowaną”. Poprzednią taką reformę przeprowadzono po dekadzie zmagań z hiperinflacją w 2019 r. Wówczas nowa waluta utrzymała się jako jedyny środek płatniczy zaledwie przez kilka miesięcy. W marcu 2020 r. rząd musiał ponownie dopuścić inne środki płatnicze, w tym dolara amerykańskiego i randa z RPA. Podejmowane w ostatnich latach przez władze próby zatrzymania spadku wartości waluty zawiodły, a krytykował je m.in. MFW. Zdaniem finansistów skuteczne mogłoby być jednak również rozważane przez władze powołanie izby walutowej. Dolar zimbabwejski jest najgorszą walutą świata – w półtora roku stracił 97 proc. wartości. MWIE

Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Forex
Główna para walutowa wciąż w układzie spadkowym. Czy jest szansa na ruch w górę?
Forex
Coraz mniejsza wiara w złotego. Najlepsze ma on już za sobą?
Forex
Przeciąganie liny na rynku ropy naftowej
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Forex
Europejski Bank Centralny nie pomoże wspólnej walucie
Forex
Wyboista droga indeksu Hang Seng do kontynuacji wzrostów