Jen stabilizuje się przed wyborami
Chociaż cały świat zaczyna żyć już wyborami w Stanach Zjednoczonych, które mogą nakreślić kierunek polityki największego mocarstwa na świecie, to w ten weekend odbędą się przyspieszone wybory w Japonii. Po tych wyborach już w przyszłym tygodniu poznamy decyzję Banku Japonii, która teoretycznie nie powinna być zaskoczeniem. Jak wygląda obecnie jen i czego można oczekiwać na otwarciu po weekendzie?
Jen słaby przez Trumpa i wybory w Japonii
Na rynku walutowym nie widzimy zbyt dużych ruchów, choć wyjątkiem są przede wszystkim waluty azjatyckie. Na pierwszy plan wybija się jen, który jest najsłabszy w stosunku do dolara od końca lipca. To efekt zbliżających się wyborów, nie tylko w USA, ale przede wszystkim w Japonii, gdzie najnowsze sondaże pokazują duże prawdopodobieństwo utraty władzy przez koalicję rządzącą na czele z obecnym premierem Shigeru Ishibą.
Jen wykonuje kolejny zwrot. Optymizm był zbyt duży?
Japońska waluta w ostatnich dniach wyraźnie traciła na wartości. Decydenci z kraju kwitnącej wiśni wskazują bowiem, że droga do zaostrzania warunków monetarnych wcale nie jest tak oczywista, jak zakładał to rynek.
Gołębia decyzja BoJ w jastrzębim wydaniu
BOJ utrzymał krótkoterminową stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,25%, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, zachowując obecnie ostrożne podejście do zacieśniania polityki pieniężnej. Z drugiej jednak strony nieco bardziej jastrzębi wydźwięk komentarzy gubernatora Kazuo Uedy, tworzy podłoże pod przyszłe podwyżki stóp w Japonii.
Jen nabierze siły?
Prezes Banku Japonii zasygnalizował, że będą kolejne podwyżki stóp procentowych.