Dynamiczny rozwój finansowania młodych, innowacyjnych spółek w Polsce to już historia. Wojna za wschodnią granicą, spowolnienie gospodarcze, wysokie stopy procentowe, galopująca inflacja, rosnące ceny energii oraz brak optymistycznych prognoz sprawiły, że inwestycje wysokiego ryzyka wyraźnie zwalniają. Patrząc jednak przez pryzmat ponad 30-proc. spadków na rynku venture capital za oceanem, można stwierdzić, że Polska stawiła opór kryzysowi w tej branży. W Europie rynek VC skurczył się w ub.r. aż o jedną czwartą. W tym czasie w naszym kraju do technologicznych spółek popłynęło 3,6 mld zł. A to oznacza, że otrzymały one tyle samo pieniędzy co rok wcześniej. No może nie do końca. Wielkość finansowania „en masse” faktycznie pozostała na niezmienionym poziomie względem 2021 r. W praktyce jednak średnia wartość inwestycji per start-up spadła. Świadczyć może o tym rekordowa liczba spółek, które pozyskały inwestowanie. Jak wynika z najnowszych danych Polskiego Funduszu Rozwoju, środki trafiły do aż 435 podmiotów, a to o 15 proc. więcej niż w 2021 r. i o 45 proc. niż w 2020 r. Wniosek? Gwałtownie spadły wyceny start-upów nad Wisłą. Średnia wartość inwestycji w 2022 r. zmalała z 7,2 do 6,7 mln zł – wylicza PFR.

Karol Lasota z Inovo VC nie widzi jednak powodu do zmartwień. – Pomimo spadku sentymentu inwestycyjnego na świecie wartość inwestycji VC w polskie start-upy utrzymała się na poziomie rekordowego 2021 r. Nie spełnił się nasz plan przebicia magicznej granicy 1 mld euro, ale biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania, jest to nadal sukces ekosystemu – ocenia wyniki branży za 2022 r.

Eksperci nie chcą prognozować, co start-upy może czekać w br. Lasota wskazuje, że przy tylu zmiennych jest to trudne. – Ale jedno jest pewne: Polska i cała Europa Środkowo-Wschodnia na stałe zagościła na mapie globalnego ekosystemu technologicznego, co pozwala pozytywnie patrzeć na przyszłość rynku – dodaje.

Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures, jest optymistą. – W 2023 r. na rynek trafią nowe środki publiczne, które wzmocnią ekosystem i pozwolą na dalszy rozwój funduszy VC – tłumaczy. I podkreśla, iż, niezależnie od działań PFR czy NCBR, widać wzmożoną aktywność inwestorów prywatnych, którzy zasilają swoimi środkami nowe fundusze. – To dobry sygnał dla rodzimego ekosystemu – zaznacza Mokrzycki.