Polityka mocniej niż sukcesja podkręca karuzelę prezesów na GPW

Chociaż we władzach spółek giełdowych przybywa zmian związanych z pokoleniową wymianą menedżerów, to głównym powodem wzmożonej rotacji szefów w 2024 r. były powyborcze decyzje Skarbu Państwa.

Publikacja: 22.01.2025 06:00

Polityka mocniej niż sukcesja podkręca karuzelę prezesów na GPW

Foto: Fotorzepa/Cezary Piwowarski

Prawie co piąty prezes spółki notowanej na rynku głównym warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych rozstał się w 2024 r. ze stanowiskiem – wynika z analizy „Parkietu”. Jak wyliczyliśmy, do 18,5 proc. wzrósł w ubiegłym roku wskaźnik rotacji giełdowych szefów i było to największe tempo zmian od 2016 r., gdy wymieniono ponad 21 proc. prezesów spółek z GPW.

Podobnie jak wtedy, również w ubiegłym roku za gwałtownym przyspieszeniem kadrowej karuzeli giełdowych szefów stało powyborcze „czyszczenie” spółek kontrolowanych przez państwo. W tym głównie przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, które nadzoruje 20 firm notowanych na GPW (w tym prawie połowę składu indeksu WIG20). W ubiegłym roku wszystkie z nich przeszły przez powyborczą wymianę top menedżerów, a uwzględniając również osoby przejściowo zajmujące fotel prezesa (pełniące jego obowiązki), w większości spółek miały miejsce po dwie albo nawet trzy zmiany szefów.

Głośne wymiany szefów

Rekordzistą był giełdowy potentat budownictwa infrastrukturalnego i energetyki – Trakcja. Spółka, w której 93 proc. akcji kontroluje PKP PLK wraz z Agencją Rozwoju Pomorza (czyli państwo), miała w zeszłym roku trzech prezesów – nie licząc szefa z poprzedniej ekipy politycznej, który na początku roku zrezygnował ze stanowiska.

Jego następca, doświadczony menedżer z branży budowlanej, nie nacieszył się długo posadą, bo zaledwie miesiąc po zajęciu fotela prezesa został zatrzymany przez prokuraturę w związku z aferą korupcyjną przy inwestycjach samorządowych. Afera nie miała związku z działalnością Trakcji, ale wymusiła kolejny, rozstrzygnięty w październiku, konkurs na szefa zarządu spółki, która przez większość roku była zarządzana przez członka zarządu p.o. prezesa.

Kilka głośnych zmian top menedżerów było też w spółkach kontrolowanych przez prywatnych akcjonariuszy. Najbardziej spektakularna, związana ze zmianami właścicielskimi w firmie, była zmiana we władzach jednego z rodzimych potentatów IT – Comarchu. Wydarzyła się po tym, jak większość akcji spółki kontrolowanej przez rodzinę zmarłego w 2023 r. założyciela i wieloletniego szefa firmy Janusza Filipiaka przejęły podmioty kontrolowane przez CVC Capital Partners Fund IX. Pod koniec października Anna Pruska, córka Janusza Filipiaka, zrezygnowała ze stanowiska prezesa zarządu spółki, a wraz z nią rezygnacje złożyli należący do jej rodziny wiceprezesi Comarchu, który po 25 latach notowań zostanie też wycofany z giełdy.

Pokoleniową, choć mniej dramatyczną, sukcesję przeszedł też Dom Development. Jarosław Szanajca, który zarządzał spółką od początku jej działalności (od 1996 roku), w sierpniu ogłosił rezygnację z funkcji prezesa ze skutkiem na koniec grudnia 2024 r., przekazując władze „w zaufane ręce” Mikołaja Konopki, członka zarządu Domu Development i prezesa spółki Euro Styl (z grupy Dom Develoment).

Mniej emocji wzbudziły rotacje szefów innych spółek na GPW, wśród których znalazły się m.in. mBank (gdzie zmiana szefa miała związek z powyborczym przetasowaniem w zarządzie Banku Pekao), Miraculum (branżowe media określiły nagłe, wrześniowe odwołanie jej prezesa jako „trzęsienie ziemi”), PEP, AutoGaz czy Elkop.

Czytaj więcej

Parytety płci w zarządach. Które banki mają najwięcej do nadrobienia?

Prezes na czasy ekspansji

Część firm executive search, które specjalizują się w rekrutacji top menedżerówi, chwali sobie 2024 r., zwraca uwagę na duży popyt na tych kandydatów także w spółkach nienotowanych na GPW. Dla Tomasza Magdy, partnera w Amrop, który często współpracuje z dużymi polskimi przedsiębiorstwami, ubiegły rok był wyjątkowo dobry.

Według niego przedłużające się spowolnienie gospodarcze nie zmniejszyło w polskich firmach popytu na top menedżerów – kandydatów na stanowiska prezesów, członków zarządów i rad nadzorczych. Wiele tych rekrutacji jest związanych z bardziej ambitnym wyjściem na świat. Przybywa krajowych przedsiębiorstw, które na większą skalę chcą rozwijać biznes za granicą i szukają tam menedżerów mających dobre rozeznanie na lokalnych rynkach.

– Polski biznes odgrywa coraz większą rolę na rynku pracy dla senior top menedżerów – ocenia Tomasz Magda. – Duże krajowe firmy, które coraz częściej działają w regionalnej, a niekiedy globalnej skali, oferują im ciekawe wyzwania, atrakcyjne stanowiska, a także konkurencyjne wynagrodzenia, które nierzadko są wyższe niż we władzach polskich spółek globalnych korporacji.

To zjawisko wychodzenia polskich firm za granicę obserwuje też Piotr Wierzbicki, partner w Page Executive, która odnotowała w zeszłym roku 70-proc. wzrost zleceń rekrutacji prezesów i country menedżerów, co jednak nie tylko miało związek z poszukiwaniem nowych kadr, ale też z ich wymianą.

– Aby poradzić sobie w tak trudnym obecnie otoczeniu rynkowym firmy, potrzebuję naprawdę bardzo dobrych menedżerów. Dlatego też wiele z nich podejmowało decyzje o wymianie kadry menedżerskiej na osoby, które są w stanie sprostać wyzwaniom dzisiejszego rynku – twierdzi Wierzbicki.

Czytaj więcej

Mocny obrót karuzeli państwowych prezesów

Więcej szefów kobiet?

Podobnych zmian może być też sporo w tym roku. Andrzej Maciejewski, partner w Spencer Stuart, przewiduje, że 2025 r. będzie okresem korekt i dalszych zmian m.in. w firmach z udziałem Skarbu Państwa. – Większość spółek przeprowadzało pod koniec roku oceny kadr kierowniczych, w efekcie których może dojść do działań korekcyjnych – wyjaśnia ekspert.

Według niego można też oczekiwać większej dynamiki zmian w branżach, w których w 2024 r. miały miejsce znaczące transakcje fuzji i zmiany właścicielskie. W minionym roku tych zmian nie było dużo, co zdaniem Krzysztofa Nowakowskiego, dyrektora zarządzającego Korn Ferry w Polsce, było efektem coraz większej zależność nastrojów w gospodarce od polityki. Z polityką, choć w europejskiej skali, związany jest też inny czynnik, będzie wpływał teraz na rotacje w zarządach na szerszym rynku giełdowym. Jak ocenia Maciejewski, w 2025 r. można oczekiwać wzmożenia działań sukcesyjnych w obliczu wdrożenia dyrektywy Women on Boards.

Również Agnieszka Kulikowska, starsza partnerka w Page Executive, podkreśla znaczenie dyrektywy, która z początkiem lipca 2026 r. wymusi większy udział kobiet w dużych spółkach giełdowych (w Polsce ma to być najmniej 33 proc. w zarządach i radach nadzorczych). Według niej realizacja dyrektywy wywoła nasilenie aktywności executive search. – Już teraz obserwujemy rosnące zainteresowanie firm pozyskaniem z rynku doświadczonych liderek – zaznacza Agnieszka Kulikowska.

Firmy
Benefit Systems wyemituje do 1 mln obligacji
Firmy
Zapraszamy do rozmów Orlen, Energę i Ministerstwo Aktywów Państwowych
Firmy
Benefit odrabia poranne zniżki po wynikach
Firmy
KGHM i PZU. Czyli które spółki trzymają się dziś mocno
Firmy
Fundusze private equity zapowiadają inwestycje
Firmy
Arctic Paper liczy na lepsze wyniki w 2025 r.