Rok 2019 przyniósł pogłębienie negatywnych tendencji w branży motoryzacyjnej. Wielu jej giełdowych przedstawicieli jest w dużym stopniu nastawionych na eksport, w związku z czym ich kondycja jest powiązana z koniunkturą na zagranicznych rynkach.
Słabnący popyt
W Niemczech, które stanowią największy rynek eksportowy dla polskich części i akcesoriów motoryzacyjnych, ubiegły rok był kolejnym rokiem spadku produkcji samochodów, co miało związek z osłabieniem popytu na największych rynkach zbytu. – Sektor motoryzacyjny w Niemczech znajduje się pod presją już od blisko dwóch lat. Głównymi przyczynami są zmiany regulacyjne związane z nowymi normami emisji spalin, obawy o pogarszającą się światową koniunkturę (cykliczność sektora automotive) oraz czynniki geopolityczne (wojny handlowe, niepewność odnośnie do ceł na import europejskich aut) – wskazuje Tomasz Mazurek, analityk BM BNP Paribas.
Zdaniem Martyny Dziubak, analityczki sektorowej Santandera, w obliczu spowolnienia gospodarczego prawdopodobieństwo wzrostu popytu na nowe auta na rynku europejskim jest niskie. – Ponadto duży wpływ na kształtowanie się wyników w unijnym przemyśle będzie miała koniunktura u odbiorców pozaeuropejskich, w szczególności w Chinach. Jako największy globalny rynek motoryzacyjny, ma on znaczący udział w europejskim eksporcie. W 2019 r. byliśmy świadkami silnego obniżenia popytu na nowe auta na rynku chińskim. W 2020 r. trend spadkowy nadal będzie odczuwalny, choć już w nieco lżejszym stopniu – ocenia.
Nie brakuje jednak opinii, że branża motoryzacyjna jest już blisko dołka cyklu. – Oczekujemy poprawy otoczenia makroekonomicznego w II połowie bieżącego roku, co może przyczynić się do odbicia również w tym sektorze. Wolumeny sprzedaży w kolejnych kwartałach może także wspierać powoli zanikające ryzyko geopolityczne (rozwiązanie kwestii brexitu, porozumienie I fazy między USA a Chinami), co powinno pozwolić na odbudowę, przynajmniej w pewnym stopniu światowej wymiany towarowej i tym samym wzrost eksportu – uważa Mazurek.
Dodatkowym wsparciem dla producentów jest rosnący krajowy rynek części. – W Polsce z roku na rok rośnie liczba kilku-, kilkunastoletnich aut, co powinno zostać również odzwierciedlone w popycie między innymi na części zamienne –wskazuje analityk.