Rynek w zasadzie przyzwyczaił się, że jeśli chodzi o akcje, to najwięcej mają tam do powiedzenia zagraniczni brokerzy. W ostatnich latach triumfy święcił BofA Securities, a niedawno na czele stawki zastąpił go Goldman Sachs. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja na rynku kontraktów terminowych. Tutaj główną siłą byli przede wszystkim polscy brokerzy i inwestorzy. W 2021 r. liderem rynku był DM BOŚ, za nim było Erste Securities, a podium uzupełniło BM mBanku. W tym roku ta hierarchia może zostać zburzona.
Nowy lider
Od początku roku mocno na krajowych brokerów naciska firma Hudson River. Co prawda już w 2021 r. dała ona o sobie znać, ale ostatecznie maklerską rywalizację zakończyła na czwartej pozycji. W tym roku ewidentnie ma jednak chrapkę na więcej.
Już w styczniu Hudson River w maklerskim wyścigu na rynku kontraktów terminowych o włos wyprzedził DM BOŚ. Sytuacja powtórzyła się w lutym z tą różnicą, że przewaga była już nieco większa. W marcu, czyli w miesiącu wygasania kontraktów terminowych, krajowa branża wzięła rewanż, a konkretnie zrobiło to BM mBanku. W kwietniu Hudson River wrócił jednak już na szczyt. Zdobył 18,27 proc. udziałów w rynku. Drugie miejsce przypadło w udziale DM BOŚ, który miał 15,24 proc. udziałów. Na najniższym stopniu podium stanęło Erste Securities z wynikiem 14,3 proc.
Licząc od początku roku, Hudson River również jest liderem. Po czterech miesiącach jego udział rynkowy wynosi 16,63 proc. i wyprzedza DM BOŚ (14,93 proc.) oraz BM mBanku (14,72 proc.).