Gladiatorzy nowych kierunków

Same niesamowite informacje dopływają do nas w tych dniach. Tak jakby Mikołaj w tym roku nieco wcześniej zaczął sypać prezentami. Aż trudno nad tym wszystkim zapanować, pozwalając sobie na normalny tok felietonu.

Publikacja: 02.12.2024 06:00

Ludwik Sobolewski, były prezes giełd (Warszawa, Bukareszt), prawnik, menedżer, autor książki "Po pro

Ludwik Sobolewski, były prezes giełd (Warszawa, Bukareszt), prawnik, menedżer, autor książki "Po prostu to zrobić"

Foto: materiały prasowe

Dlatego dzisiaj będzie w punktach.

  • Na konferencji „Europejski Kongres Finansowy” w Sopocie, w czerwcu tego roku, w jednym z paneli wszedłem w polemikę z kimś, kto powiedział, że będzie super, bo Żabka rozrusza rynek, w tym rynek IPO. Padło to z ust nie byle jakich, więc tak jakby właściwie to już zostało przesądzone. Mimo to postanowiłem, o ja nieszczęsny, odezwać się. I nieopatrznie się wyraziłem, że czy będzie jedna Żabka, czy dwie, czy nawet trzy, to przez to nic się nie zmieni. No i teraz już widać jak na dłoni, że racji nie miałem. Bo wcale nie jest tak samo po debiucie Żabki, jak przed. Jest bowiem gorzej. Chorwackie sklepy i polskie IT podziękowały za obecność na GPW, a właściwie to ktoś im podziękował. Mianowicie inwestorzy. Ciekawe, dlaczego? W każdym razie w czerwcu pomyliłem się jak ta lala. Trzeba się było nie odzywać.
  • Ale za to pozostałe informacje to już fantastycznie dobre są. Giełda ogłosiła nową strategię. Pardon, kierunki strategiczne. Stęskniliśmy się, dawno już nie czytaliśmy o nowej strategii. Poprzednia to była już chyba ze dwa czy trzy lata temu. Nie da się dokładnie spamiętać, bo jeszcze była grana strategia ministerialna i one się trochę nakładały na siebie. Najważniejsze, że strategie będą nas stale intrygować. Ta najnowsza ma z góry określony i nienadmiernie długi termin ważności. Do roku 2027 jakoś wytrzymamy, a potem będzie nowy sezon. Albo i wcześniej.
  • Właśnie, skoro o graniu strategiami mowa, to muszę wyznać, że nadzwyczaj podoba mi się muzyka użyta w filmiku przedstawiającym prezentację strategii (widziane i słyszane w LinkedInie). Kojarzy się z „Gladiatorem”, z heroizmem oraz sukcesem. Od razu wiadomo, że strategia prowadzi nas w słusznym kierunku.
  • No i naprawdę ona dobra jest, ta strategia. Jak wiadomo, takie dzieła buduje się przez poprzez analizę różnych opcji. Tak, aby odrzucić słabsze, a wybrać mocniejsze. Tu niczego nie można zarzucić. Na przykład priorytetem ma być „zwiększanie znaczenia rynku kapitałowego”. To znakomita wiadomość, bo jakie to oryginalne i świeże. A poza tym wcale nie musiało tak być. Przecież skoro po analizach i studiach zdecydowano się na „zwiększanie znaczenia rynku kapitałowego”, to najpewniej wnikliwie rozpatrzono opcję „zmniejszania znaczenia rynku kapitałowego”. Moim zdaniem to dobrze, że wybrano tę pierwszą opcję.
  • Albo inne, znakomite rozstrzygnięcie. „Wzmocnienie roli GPW jako regionalnego centrum finansowego”. A przecież można było postawić na „osłabienie roli GPW jako regionalnego centrum finansowego”. Jaki to wartościowy priorytet (moim zdaniem). Generalnie, gdyby nie istniał, to należałoby go wymyślić. Wzmacniać rolę GPW jako regionalnego centrum i tylko wzmacniać; nigdy przenigdy nie osłabiać. Dobrze, że bezwzględnym priorytetem nie była odkrywczość nowych kierunków, bo wtedy istniałaby pokusa wybrania opcji osłabiania, jako może i nawet ciut bardziej innowacyjnej.
  • Albo to: „budowa wartości dla akcjonariuszy i interesariuszy”. Tu stosowny jest już nie zwykły podziw, lecz wdzięczność. Skoro będzie budowana wartość dla akcjonariuszy i interesariuszy, to znaczy, że nie postawiono na destrukcję tej wartości. Jakie to rewelatorskie. I dobrze, że pojawiło się jako priorytet strategii. Strategie uchwalane co dwa lata powinny przecież zawierać ważne elementy, których do tej pory nie byliśmy w pełni świadomi. Tu może czegoś tam świadomi byliśmy, ale teraz już na pewno nikomu nie przyjdzie do głowy niszczyć wartości dla akcjonariuszy i interesariuszy. Jeśli mogę dorzucić swoje trzy grosze, to pokornie sugeruję rozciągniecie tego zakazu w kolejnej edycji strategii na wszystkie spółki giełdowe.
  • Ale zawsze jest ryzyko, że świetne wiadomości z LinkedIna nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Dlatego warto sprawdzać. Zrobiłem to na stronie www.Giełdy. Oddech ulgi, bo wszystkie powyższe priorytety są tam na szczęście zapisane. Nawet w jeszcze lepszej formulacji. Same hity: „Proaktywne działania na rzecz rozwoju rynku kapitałowego we współpracy z jego uczestnikami”. Uff, mogło być powiedziane, że zaprzestaje się raz na zawsze, a co najmniej do roku 2027, podejmowania takich działań albo mogłyby nie być proaktywne, tylko jakieś takie zwyczajne, nie mówiąc o tym, że mogło to być strategicznie pomyślane jako dokonywane bez współpracy z uczestnikami rynku. Dalej mamy: „wzrost liczby firm pozyskujących kapitał przez giełdę” (lepiej bym tego nie ujął! toż to naprawdę, jak mówią Amerykanie, jest out of the box!) oraz „aktywne wspieranie emitentów” – a przecież mogło być, że emitenci nie będą wspierani, tylko na przykład zwalczani. A tu, wraz z nowymi kierunkami, emitenci nie tylko będą – warto to jeszcze raz podkreślić – wspierani, ale będą wspierani aktywnie. Zwyczajnie wspierani to może byli, a może nie byli, do tej pory. Pachnie przełomem. W dodatku dostrzega się zależności, czego dowodzi kolejny priorytet: „zwiększenie i aktywizacja krajowej bazy inwestorów indywidualnych”. Fenomenalne. Pan Jourdain przecież też dopiero po iluś latach zorientował się, że mówi prozą. A nawet, chcąc nie chcąc, w tym swoim mówieniu czynił z prozy priorytet.
  • Koniec końców, jeśli jest tak, że nowa strategia powinna być nowa, czyli nie powinna być w całości starą strategią, a nawet, być może, powinna wynikać z aspiracji, by powiedzieć światu coś, czego do tej pory świat nie wiedział lub nie rozumiał (no bo gdyby świat to wiedział z jakiejś starej strategii, to czy koniecznie trzeba by uchwalać kolejną? ja tylko pytam), to autorzy nowej strategii zadanie wykonali. Bo stwierdzili w anonsie, że to są „nowe kierunki rozwoju”. A jako autorzy muszą wiedzieć najlepiej, co napisali, więc nie ma tu co dyskutować.

To tak dobrze wszystko zostało wymyślone i bije z tego tak mocny komunikat, że wszystkie problemy zostały na wskroś ujawnione i nieledwie rozwiązane, a ja miałbym taką nieśmiałą prośbę do twórców. Czy nie moglibyście dodać szóstego priorytetu: „Polska do roku 2030 będzie mistrzem świata w piłce nożnej”? Tak, wiem, że to wykracza poza czasowy horyzont strategii. Ale naród będzie wdzięczny! I na pewno jego wdzięczność przyczyni się do aktywizacji inwestorów indywidualnych.

Felietony
Ostatnia prosta
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny
Felietony
Frankfurcka zieleń kontra paryski rouge
Felietony
Śmierć i podatki
Felietony
Gdzie leży prawda?
Felietony
Nasz węzeł gordyjsko-indyjski
Felietony
Nadchodzą emisje bezprospektowe